reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Cześć babeczki kochane!


Maggie kiedy testujesz? Normalnie napisz nam tutaj bo trzymam kciuki cały czas i ciężko mi robić cokolwiek w domu.:zawstydzona/y:;-)

JoannA25, na razie próbuję sobie radzić bez psychologa, za to z lekkim dopalaczem zapisanym przez lekarza ogólnego. Troszkę jestem znieczulona, troszkę spowolniona, ale generalnie spokojniejsza. Za dużo stresu mnie blokuje, odbiera mi siły do działania, a ten ostatni miesiąc taki właśnie dla mnie był. Teraz jest lepiej. Wierzę, że będzie jeszcze lepiej.

Ptaszynko
gratuluję córci- córcie są przekochane!:tak::tak::tak:
Berbel- widzę, że też dobrze się bawiłaś na "Lejdis":laugh2: Jak dla mnie to jest film HIT;-):-) chętnie obejrzałabym jeszcze raz:zawstydzona/y:

Dlaczegotak a Tobie serdecznie gratuluję chłopięcia;-):-D. Sama mam nadzieję, że kiedyś tam, jak przyjdzie ten moment uda nam się ustrzelić małego facecika. Żeby komplet był:rofl2:

tolka, izulka, pozdrawiam Was serdecznie:tak::tak::tak:

jezyk
- dlaczego płaczesz? co się stało???:zawstydzona/y::-(
 
Wstawać dziewczyny !!! piękny dzionek mamy ! No dobra ... paskudny :baffled:
Ale głowa do góry !dzis mam niezły młyn to napewno mi sie nie bedzie nudzilo , ale do 15:00 mam błogi spokój ! Objad j ugotowałam wczoraj więc obijam sie na maxa !
 
Wstawać dziewczyny !!! piękny dzionek mamy ! No dobra ... paskudny :baffled:
Ale głowa do góry !dzis mam niezły młyn to napewno mi sie nie bedzie nudzilo , ale do 15:00 mam błogi spokój ! Objad j ugotowałam wczoraj więc obijam sie na maxa !

kobieta jest pełna sprzeczności :-p:-p:-D:-D:-D:-D

cześć babeczki
życzę miłego dnia:tak::-);-);-)
 
e_ mama - chyba masz racje :laugh2::laugh2::laugh2: po tej chrobie to troche na mózg mi poszło :laugh2::laugh2: hihi
Ale mój dzisiejszy dzień naprawde jst nieżle pokićkany !
 
Cześć dziewczynki....
kilka tygodni temu szukając pocieszenia i próbując sobie jakoś pomóc po stracie upragnionego i wyczekiwanego maleństwa przez przypadek trafiłam na to forum...przeczytałam Wasze wypowiedzi od samego początku i nieśmiało pytam czy przyjmiecie mnie do swojego grona, które mam nadzieję, że zarazi wkrótce i mnie.

Ja straciłam swoje maleństwo w 10 tc.
3.01.2008 pojechaliśmy z mężem na kolejną, rutynową wizytę do lekarza. Nie mialam żadnych objawów wskazujących na to, że dzieje się coś złego, nic mnie nie bolało, nie było krwawień/plamien więc pełni wiary i nadzieji weszliśmy do gabinetu....niestety podczas badania USG okazało się, że serduszko naszej kruszynki nie bije....następnego dnia miałam zabieg....świat się nam zawalił....tak bardzo pragnęliśmy tego maluszka. Co było potem to po prostu trudno opisać, ale pewnie się domyślacie....płacz, okropna, bezdenna pustka, żal i smutek. Na szczęscie w tych najgorszych chwilach był przy mnie (no i wciąż jest) mój ukochany mąż, rodzice, przyjaciele. Gdyby nie oni to nie wiem jak bym się po tym wszystkim podniosła....
Dziś już jest lepiej, wróciłam do pracy, do swoich dawnych obowiązków i dni mijają szybciej....smutek pozostał i czasem wracają też łzy ale staramy się żyć z myślą o przyszłości i kolejnym maleństwie, chociaż tego które nosiłam pod sercem przez te kilka tygodni nigdy nie zapomnimy.
Nie chciałam bezczynnie czekać na "zielone światełko" więc po rozmowie ze swoim ginekologiem zrobiłam serię różnch badań: toxo, cytomegalia, chlamydioza, TSH, ft3, ft4, antykoagulant toczniowy, przeciwciała antykardiolipinowe no i obecnie czekam jeszcze na wyniki tego ostatniego badania, pozostałe są ok. Wynik histopatologiczny oczywiście też nic nowego nie wniósł.
Jest we mnie teraz tyle obaw i lęków ale to dla Was nic nowego, też tak "miałyście" a teraz większość z Was już ma w brzuszkach maleństwa a niektóre są już mamami po wcześniejszej stracie. Bardzo się z tego cieszę i serdecznie Wam gratuluję! Muszę też powiedzieć, że to również Wy i to forum byłyście dla mnie w tym strasznym okresie lekarstwem na ból, sprawiłyście, że znów patrzę w przyszłość z nadzieją. Dziękuję Wam za to!
Niedługo rozpoczynamy "staranka" więc proszę trzymajcie kciuki i zarażajcie ciążami wszystkie z nas które jeszcze nie mają w sobie nowego życia! Ja również trzymam kciuki za nowe, zdrowe ciąże i za te które już są!!!

przepraszam ze się tak bardzo rozpisałam..

pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie.....
 
Witaj ewelka ! To smutne że musimy się akurat tutaj spotykać , ale widać tak chciał los ...
Będzie Ci z nami dobrze , zobaczysz jakie my fajne jesteśmy ( skromność no nie ? :-p) Musisz dojść do siebie a kiedy bedziesz gotowa to ... dzialać , działać i dzialać , a w tedy fasolka na pewno do ciebie wróci ! Do nas powracały , a forum jest zaraźliwe więc ...:laugh2:
Pozdrawiam Cie serdecznie i witam w naszym gronie !
Ps- dziewczyny zauważyłyście że eny coś długo nie ma ???
 
Popatrzcie co znalazłam , to napisała przy światełku pamięci jedna mama ... :sad:

„Gościnności nie zapominajcie;
przez nią bowiem niektórzy,
nie wiedząc o tym,
aniołów gościli.”
HEBR. 13, 2 (BW)


 
reklama
Hej babeczki.

Jeszcze w dwupaku. Normalnie tak mnie między nogami boli, że szok w trampendżach. Każda zmiana pozycji to masakra.

JoannA - Twoje "dziurki" przynajmniej blisko siebie są, a nie tak jak u mnie. Współczuję strachu bo sama przeżyłam.

Ewelka - współczuje straty. Zapraszamy serdecznie. Rozgość się.:-)

Dlaczegotak - gratuluje syncia. Teraz imię bedziecie wybierać??

Ika_s - już się martwiłam o Was. Ciesz się, że mała jeszcze siedzi bo później będzie Ci się tęskniło do kopniaczków.

Cyprysiowa - mnie też badania nic niewyjaśniły

Jezyk - wypłacz się kobieto bo to Ci dobrze zrobi. Mnie jeszcze w kwietniu jak zobaczyłam kolezankę z dużym brzusiem wzięło. Lepiej jest wytrzucic te emocje z siebie.

E_mama - cieszę się, że wraca odrobina spokoju do Waszego zycia. I mam nadzieję, że ndachodząca wiosna przyniesie Wam same radości.

Ania - współczuję.

Maggie - kiedy sikasz na patyczek???

Tolka - daj nam od czasu do czasu znać!!!

Gosia - uściski

Aga - powiało optymizmem od tych wszystkich :-)

Izulka - miłego odpoczynku

Post_ptaszyna - jak tam pisklaczek w brzusiu??

Pozdrawiam i ściskam
 
Do góry