Ja też byłam bardzo aktywna fizycznie... z racji zawodu a i praca stresująca, ale z tym nie będzie problemu
w pierwszej ciąży bylam bardzo aktywna, narty, kajaki, ćwiczenia, góry, duzo ruchu... i bylo ok, ale wiek, minus 8 lat...
robie wywiad na forum i na pewno kupie acard 75, a o heparyne wypytam ginekologa i rodzinnego. Zastanawiam się tez nad duphastonem i luteina z tym, ze ja w ogóle nawet nie plamilam więc myślę, że to jest akurat zbędne i zmienię forme kwasu foliowego. Na pewno wit d, magnez do tego. Teraz pyt, ew w ktorym tyg iść do ginekologa gdyby się udało.... Ja myślałam jak najpozniej, 8-9 tydzień... Teraz bylam w 6 i sam stres od początku bo trafiłam na beznadziejnego lekarza, bo moj był niedostepny, az do diagnozy , że serce nie bije, ciągły stres a pozniej ten koszmar, strata... mimo, ze planuje już być pod opieka tego zaufanego, to jednak jest obawa... I chyba się położę i nie wstanę przez pierwszy trymestr...