reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

K

Kochana, bardzo Ci współczuję. Ja poroniłam w 9 tygodniu ciąży. Aktualnie mam drugi dzień 3 cyklu po poronieniu. Niestety @ przyszła, a staraliśmy się z mężem.
Dziękuję kochana i ja Tobie również współczuję [emoji21] My zaczniemy się starać w tym cyklu, ale jestem trochę zniechęcona i boje się, że znowu będzie to samo [emoji20] Ja mam 4 dzień 1 cyklu po poronieniu.

Dziewczyny czy jak poroniłyście ( może akurat od mojego rodzina jest taka nie wiem ) taka czyli w sensie jakby się cieszyli z tego bo od nich siostra mojego mężczyzny ma problemy z tymi sprawami, też poroniła ale zaszła w ciążę i mam wrażenie, że jakby każdy się cieszył, że dobrze, że tak się stało że oby nic nie było... Już pare słów przykrych usłyszałam. Nie wiem czy ktoś ma podobnie i też nie ma wsparcia właśnie od strony rodziny mężczyzny swojego [emoji21] nie dość że poronienie i to drugie to zero wsparcia...
 
reklama
Dziewczyny bardzo bolą mnie piersi czy to dobry znak? Jak tym razem się nie uda to chyba zrobię sobie hormony. Mam termin @ na czwartek, ale dziś jak jechałam po dziurawej drodze i auto mi skakalo to bardzo je czułam.
 
Dziewczyny dzis na wizycie dostalam skierowanie na badania alloprzeciwciala jakiestam. Wiecie co to za badanie skoro rh mam dodatnie?
 
@kasiula222 czy udalo..na pewno pokrywaly mi sie z monitoringiem czyli dzialaly:) a w pierwszej i drugiej ciazy sprawdzily sie starania w owu lub po owu. W pierwszej bylam pewna ze po owu(wtedy jeszcze sie nie staralismy mielismy od kolejnego miesiaca)i bylo 1 tulenie w lub po owu i teraz tez tylko jedno tulenie w lub troche po owu. 3 cykle bezowocne to byly starania co drugi dzien od dni plodnych i nic ale uzywalismy tez lubrykantow i na nie zrzucam wine tez. @martakratka a kiedy mialas robione te przeciwciala z grupa krwi? Bo niektorzy lekarze chca aktualnych a to chyba te wlasnie. @Malaga00 no to zalezy od ludzi..bardzo niefajne zachowanie. Ja od tesciowej mialam takie wsparcie ze gdyby nie ona...bardzo mi pomogla ze wszystkim i mnie wspierala.swojej mamie w ogole nie powiedzialam, nie zdazylam o ciazy , a o poronieniu powiedziałam 4 mce pozniej. Mama malo taktowna i jakas niewyrozumiala. Jak jej powiedzialam 4 mce pozniej to powiedziala ze dlugo przezywam...ale powiedzialam siostrze od pozytywnego testu no i to tez byl moj blad ..obie sa udane...siostra 7 lat starsza-38 lat ma, bezdzietna.mowilam tez siostrze ze troche sie boje zeby bylo dobrze, no i jak powiedzialam ze nic z tego nie bedzie ze czeka mnie poronienie to napisala(bo mieszka w walii) a u mnie to wszyscy rodza naokolo, pozytywniej następnym razem...takze tego ;) generalnie zbyt wielu osobom nie mowilam, tylko tym ktorzy wiedzialam ze mnie beda wspierac. No oprocz siostry;) @Lu_cy zrob se testa:) powodzenia:*
 
@kasiula222 czy udalo..na pewno pokrywaly mi sie z monitoringiem czyli dzialaly:) a w pierwszej i drugiej ciazy sprawdzily sie starania w owu lub po owu. W pierwszej bylam pewna ze po owu(wtedy jeszcze sie nie staralismy mielismy od kolejnego miesiaca)i bylo 1 tulenie w lub po owu i teraz tez tylko jedno tulenie w lub troche po owu. 3 cykle bezowocne to byly starania co drugi dzien od dni plodnych i nic ale uzywalismy tez lubrykantow i na nie zrzucam wine tez. @martakratka a kiedy mialas robione te przeciwciala z grupa krwi? Bo niektorzy lekarze chca aktualnych a to chyba te wlasnie. @Malaga00 no to zalezy od ludzi..bardzo niefajne zachowanie. Ja od tesciowej mialam takie wsparcie ze gdyby nie ona...bardzo mi pomogla ze wszystkim i mnie wspierala.swojej mamie w ogole nie powiedzialam, nie zdazylam o ciazy , a o poronieniu powiedziałam 3 mce pozniej. Mama malo taktowna i jakas niewyrozumiala. Jak jej powiedzialam 3 mce pozniej to powiedziala ze dlugo przezywam...ale powiedzialam siostrze od pozytywnego testu no i to tez byl moj blad ..obie sa udane...siostra 7 lat starsza-38 lat ma, bezdzietna.mowilam tez siostrze ze troche sie boje zeby bylo dobrze, no i jak powiedzialam ze nic z tego nie bedzie ze czeka mnie poronienie to napisala(bo mieszka w walii) a u mnie to wszyscy rodza naokolo, pozytywniej następnym razem...takze tego ;) generalnie zbyt wielu osobom nie mowilam, tylko tym ktorzy wiedzialam ze mnie beda wspierac. No oprocz siostry;)
No ja miałam pare razy sytuację, że myślałam, że może już się udało ( problemy z hormonami ) spóźniała się miesiączka, jakieś dziwne objawy i chciałam się po prostu poradzić, bo była w ciąży, urodziła i wiedziała jak to jest i potrafiła powiedzieć, że oby nic nie było, albo, że mogłam wcześniej myśleć o_O . Teraz jak było poronienie to, że na co ja czekałam... Także no ciężko jest, nie każdy to rozumie i nie każdy umie być wsparciem i tego wsparcia udzielić. Ludzie są zawistni i bezczelni. Tyle razy już przez takie słowa płakałam.
 
reklama
Albo jak męczyłam się po lekarzach bo ciężko było z diagnozą pcos to jak już doszli co się dzieje u mnie to usłyszałam, że lepiej późno niż wcale także i ze jestem sama sobie winna..
 
Do góry