reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Dzień dobry. Jestem tu nowa. Opowiem Wam moją historię. 04.04.2018 r. miałam łyżeczkowanie. Ciąża obumarła w 9 tygodniu ciąży. Rozpoznanie na wypisie ze szpitala: Nieprawidłowe jajo płodowe. FHR nie uwidoczniono. Brak przepływów w kolorowym doplerze. Wynik badania histopatologicznego: Fragmenty doczesnej i pojedyncze kosmki łożyskowe. Zabieg bez powikłań. - tak napisali.

W 8 tygodniu ciąży byłam na usg i było wszystko ok: Bijące serduszko 170 uderzeń na minutę, anatomia prawidłowa. Macica, jajniki, jajowody, szyjka - ok. Brak krwiaczków. Wszystko w porządku. - Pani doktor powiedziała, wszystko w porządku. Kwas foliowy brany.

pierwsza @ przyszła 12 maja (w dzień ślubu cywilnego). Staramy się. Następna @ 13 czerwca. Niestety dzisiaj przyszła @, czyli 14 lipca. Jestem zawiedziona. Nie wyszło.

P.S. Pani doktor nie mówiła o odczekiwaniu.

Przepraszam, że może chaotycznie napisałam, ale nerwy siedzą we mnie.
 
Hej, hej! Łooo, ale naskrobałyście...
Dzisiaj mam 24 dc. Coś tam z narzeczonym "powariowaliśmy", ale w sumie to bez szału, bo dużo innych spraw było na głowie. Nawet nie umiem sobie przypomnieć dokładnie w jakie dni- tym razem nawet nie miałam głowy ani czasu żeby to notować. Co do owulacji, to też nie jestem pewna kiedy dokładnie ją miałam, bo mój magic Geratherm OvuControl pokazywał ją już od 9 dc (???) I wczoraj jak sprawdzałam, to też coś tam widziałam więc oszalał chyba... Trochę mnie podbrzusze i lewy jajnik pobolewał jeden dzień.
Ale dobra, do sedna. Generalnie nie wierzę, że się mogło udać, ale cień szansy jest. Jak myślicie, kiedy mogę zrobić test? Trochę mnie czasami brzuch pobolewa.
To była pierwsza @ po zabiegu, była krótsza i ogólnie ją zniosłam dobrze w porównaniu do tych przed ciążą.
Cykle od kilku lat miałam na zmianę od 32 nawet do 44 dni. Jak to wygląda po poronieniu (w moim przypadku) lub po ciąży? To się "resetuje", czy cykle zostają bez zmian?
Chciałam krótko i zwięźle, a wyszło jak zawsze...
Pozdrawiam Was wszystkie. Gratuluję wszystkich pozytywnych testów, wizyt i brzuszków!!! Mua :-*

Nie wiem, czy na temat piszę, ale u mnie po zabiegu łyżeczkowania, cykle bardzo się wyrównały.
 
@porcelana to faktycznie długie masz cykle. Tak też bywa. No nic. Ściskamy garści i czekamy. Ja tak na marginesie dodam, że jak przestałam liczyć dni płodne, dni cyklu i żeby sex był wtedy kiedy musi być to zaszłam mimo, że jakoś się specjalnie do starań nie przykładałam, bo jakoś zawalona pracą byłam i zakupami przedświątecznymi.

@Dagmarka1991 współczuję ogromnie. Wiesz.... z tymi staraniami to czasem tak jest, że jak bardzo się nastawiamy to jak na złość nie wychodzi. Może troszkę luzu, jakiś urlop. Działacie sobie, ale bez spinania się, że musi wyjść. Czasem też sam organizm sobie wyznacza najlepszy moment. Także, cierpliwie czekaj (tak, wiem, że trudne), my tu poczekamy z Tobą. Pogadamy, pośmiejemy się, przytulimy jak trzeba, wyzłościmy się razem na @ i odeślemy ją w... no pogonimy w każdym razie. ;)
A w ogóle tu jest mnóstwo dziewczyn, które po dwóch, trzech cyklach od poronienia zobaczyły dwie kreseczki. :) Więc nie zawsze się udaje od razu, chociaż takie szczęściary cudowne ;) też są. I ciąże rozwijają się i rosną i jest dobrze. Głowa do góry, spokojnie, uda się. Trzeba poczekać.
 
@porcelana to faktycznie długie masz cykle. Tak też bywa. No nic. Ściskamy garści i czekamy. Ja tak na marginesie dodam, że jak przestałam liczyć dni płodne, dni cyklu i żeby sex był wtedy kiedy musi być to zaszłam mimo, że jakoś się specjalnie do starań nie przykładałam, bo jakoś zawalona pracą byłam i zakupami przedświątecznymi.

@Dagmarka1991 współczuję ogromnie. Wiesz.... z tymi staraniami to czasem tak jest, że jak bardzo się nastawiamy to jak na złość nie wychodzi. Może troszkę luzu, jakiś urlop. Działacie sobie, ale bez spinania się, że musi wyjść. Czasem też sam organizm sobie wyznacza najlepszy moment. Także, cierpliwie czekaj (tak, wiem, że trudne), my tu poczekamy z Tobą. Pogadamy, pośmiejemy się, przytulimy jak trzeba, wyzłościmy się razem na @ i odeślemy ją w... no pogonimy w każdym razie. ;)
A w ogóle tu jest mnóstwo dziewczyn, które po dwóch, trzech cyklach od poronienia zobaczyły dwie kreseczki. :) Więc nie zawsze się udaje od razu, chociaż takie szczęściary cudowne ;) też są. I ciąże rozwijają się i rosną i jest dobrze. Głowa do góry, spokojnie, uda się. Trzeba poczekać.

W pierwszą ciążę zaszłam spontanicznie, po prostu szaleństwo. W ogóle o tym nie myślałam i od razu się udało.
 
Dzień dobry. Jestem tu nowa. Opowiem Wam moją historię. 04.04.2018 r. miałam łyżeczkowanie. Ciąża obumarła w 9 tygodniu ciąży. Rozpoznanie na wypisie ze szpitala: Nieprawidłowe jajo płodowe. FHR nie uwidoczniono. Brak przepływów w kolorowym doplerze. Wynik badania histopatologicznego: Fragmenty doczesnej i pojedyncze kosmki łożyskowe. Zabieg bez powikłań. - tak napisali.

W 8 tygodniu ciąży byłam na usg i było wszystko ok: Bijące serduszko 170 uderzeń na minutę, anatomia prawidłowa. Macica, jajniki, jajowody, szyjka - ok. Brak krwiaczków. Wszystko w porządku. - Pani doktor powiedziała, wszystko w porządku. Kwas foliowy brany.

pierwsza @ przyszła 12 maja (w dzień ślubu cywilnego). Staramy się. Następna @ 13 czerwca. Niestety dzisiaj przyszła @, czyli 14 lipca. Jestem zawiedziona. Nie wyszło.

P.S. Pani doktor nie mówiła o odczekiwaniu.

Przepraszam, że może chaotycznie napisałam, ale nerwy siedzą we mnie.
Przykro mi że Ciebie też to spotkało. Ja po zabiegu musiałam odczekać 3 cykle. Wiem że to trudne ale trzeba wyluzować, też myślałam że zajdę z 1 cyklem ale niestety się nie udało. Dalej czekam na wymarzone II kreski, staramy się ale bardzo wyluzowalam, nie odliczam co do minuty przytulania wszystko wychodzi naturalnie. Tak jest łatwiej. Możesz w każdej chwili pisać i się wyżalic. Ja mogę z czystym sumieniem przyznać że dzięki dziewczynom z forum zaczęłam normalnie żyć [emoji173] bo staranie ma być przyjemnością :-) trzymam kciuki za Ciebie
 
Przykro mi że Ciebie też to spotkało. Ja po zabiegu musiałam odczekać 3 cykle. Wiem że to trudne ale trzeba wyluzować, też myślałam że zajdę z 1 cyklem ale niestety się nie udało. Dalej czekam na wymarzone II kreski, staramy się ale bardzo wyluzowalam, nie odliczam co do minuty przytulania wszystko wychodzi naturalnie. Tak jest łatwiej. Możesz w każdej chwili pisać i się wyżalic. Ja mogę z czystym sumieniem przyznać że dzięki dziewczynom z forum zaczęłam normalnie żyć [emoji173] bo staranie ma być przyjemnością :-) trzymam kciuki za Ciebie

:-)
 
@porcelana a przypomnij przed strata mialas jak dlugie cykle? A teraz jakie? Powodzonka:* @Dagmarka1991 czesc Ci:) ja zaszlam w czwartym cyklu staran takze wiec wiesz;) tylko wyjatkowo bylam pewna ze nic z tego, bo sie minelismy z M, ja wrocilam po 5 dniach ze szpitala, on wyjezdzal w delegacje, myslalam ze jestem juz po owu a tu nie;) test zrobilam dopiero 4 dni po terminie@ bo bylam pewna ze sie spoznia:) no a teraz mlody kopie;) 20 tc:) mam nadzieje ze wszystko juz bedzie dobrze jak dotad:) powodzenia teraz:) aha i ja pilam namietnie siemie lnianie i dosc sporo sie ruszalam:)
 
reklama
@porcelana a przypomnij przed strata mialas jak dlugie cykle? A teraz jakie? Powodzonka:* @Dagmarka1991 czesc Ci:) ja zaszlam w czwartym cyklu staran takze wiec wiesz;) tylko wyjatkowo bylam pewna ze nic z tego, bo sie minelismy z M, ja wrocilam po 5 dniach ze szpitala, on wyjezdzal w delegacje, myslalam ze jestem juz po owu a tu nie;) test zrobilam dopiero 4 dni po terminie@ bo bylam pewna ze sie spoznia:) no a teraz mlody kopie;) 20 tc:) mam nadzieje ze wszystko juz bedzie dobrze jak dotad:) powodzenia teraz:) aha i ja pilam namietnie siemie lnianie i dosc sporo sie ruszalam:)
Od 32 nawet do 44 dni... Zabieg miałam 14 maja, pierwszy okres po dostałam 19 czerwca, czyli po 36 dniach. Na drugą @ czekam. Od wczoraj dość mocno pobolewa mnie podbrzusze, a to 25 dc. Piersi nie bolą wcale.
 
Do góry