Neta jak u gin?
OneMoreTime jak zaszłam w poprzednią ciążę to nawet się nie zorientowałam, że okres mi się spóźnia. Test zrobiłam kilka dni po spodziewanej @ i wydawało mi się, że widzę tą drugą kreskę. Z mężem wpatrywaliśmy się w test jak sroki, ale ustaliliśmy, że jednak nic tam nie ma. Kolejne 3 dni mi się spóźniał i znowu zrobiłam test. Wtedy dopiero było dobrze widać. W tej ciąży test zrobiłam tydzień przed @ i wyszły grube dwie krechy od razu... To chyba zależy od tempa wzrostu hCG. Raz rośnie szybciej, raz wolniej. Bardzo bym chciała, żeby u Ciebie był teraz po prostu ten wolny wzrost i żeby test wyszedł lepiej za kilka dni
Renata super :-). Trzymam kciuki za córeczkę
Magdalena moja babcia zawsze powtarzała, że należy dodać 140 dni do daty pierwszego ruchu dziecka i masz datę porodu. Podobno niezawodne ;-)
Naala nie chcę nic mówić, ale zazwyczaj, jak się poddajemy, to akurat wtedy samo wychodzi ;-)
Bóle ustały wczoraj po dwóch no-spach. Co prawda czułam się po nich fatalnie (nasilają u mnie mdłości itp.) ale coś za coś. Dzisiaj czuję się o niebo lepiej (bo bez no-spy). Brzuch daje jeszcze jakiś dyskomfort, ale już mało co.
Ogólnie to mam problemy z wysiusianiem się...

Sikam jak stara babcia. Mam wrażenie, jak by mocz leciał przez dziurkę od igły, zero ciśnienia... Bardziej to wygląda jak kapando niż Niagara

Poza tym zawroty głowy przeszły prawie całkowicie, wymiotuję tylko raz na kilka dni. Zadyszkę od byle czego mam ciągle, ale póki co odpuszczam spacery z piesem, więc nie ma szans na poprawę kondycji.
Jadę dzisiaj do rodziców popilnować domu i ich psa. Wyjeżdżają na tydzień do kuzynki do UK. Niech się trochę pobyczą
