Hej!
katherina - piękny był mój synuś, prawda? Ściska serce, ściska. Ale też dodaje sił, bo jednak był. Żył, ruszał się. Trzymaj się również, światełka dla Twoich Aniołków
[*] i buziaki dla Twojej noworocznej przesyłki kurierskiej
dorcia - oczywiście, że możesz zarejestrować, tylko masz na to konkretny czas po urodzeniu - poronieniu. W szpitalu wypełnia się papierki, jest tzw uprawdopodobnienie płci - i to Ty wybierasz co wpisać. Szpital w swoich wytycznych ma wpisywać dziewczynkę, jeżeli rodzic nie podejmuje decyzji. Wtedy oni wysyłają do Urzędu Stanu Cywilnego Twoje dokumentu, Ty po kilku dniach idziesz ze swoim dowodem osobistym i partnera, jeżeli chcesz żeby został wpisany jako ojciec. I dostajesz akt urodzenia, który jest jednocześnie aktem zgonu, w 3 egzemplarzach - z adnotacją z tyłu w uwagach: dziecko martwo urodzone. Nie ma wzmianki, który tydzień ciąży itd. Nadajesz imię/imiona dzieciątku i odbierasz akt. Możesz iść później do zus z prośbą o zasiłek pogrzebowy, ja już tego nie robiłam po poronieniach, więc nie pomogę... Po śmierci Stasia oczywiście tak - przynosisz faktury z pogrzebu, bądź też np. kupiłaś szkatułkę, żeby w niej pochować "szczątki" ( przepraszam za określenie ,ale chyba nie znalazłam innego... ) i choćbyś wydała na to 10zł, to i tak należy Ci się cały zasiłek, w wys. 4tys zł. Wypełniasz dokumenty i dostajesz kasę na konto... I możesz również zgłosić się do ubezpieczyciela - czasami w regulaminie mają określone do którego tygodnia ciąży wypłącają za śmierć dziecka... a musisz dostarczyć dokumenty - w których jest napisane w którym tyg się to stało.. ale to wszystko zależy od firmy w jakiej jesteś ubezpieczona... Powodzenia!
pati.b - dzięki za info, czytałam już wcześniejsze strony, widziałam właśnie jakie miała leczenie, ale bardziej przeraża mnie fakt, że musiała je rozpocząć na 6 msc przed staraniami, zastanawiam się dlaczego.. skoro nawet przy tej beznadziejnej mutacji, wszędzie gdzie wyczytałam jest mowa o 1-2 msc .. Dzięki wielkie :*