reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Aaaaaaaa faktycznie kłaczek testuje z nami: tzn. ze mną i nisiao. Jak to mówią "w kupie raźniej":-) Oby ta niedziela 21 była naszym oczkiem...:tak:

kobietko: chyba przesłałaś niepostrzeżenie jakieś fluidy, bo posprzątałam dziś wszystkie szafki z ubraniami. Posegregowałam na : za małe, za duże, niemodne, nienoszone, letnie, zimowe i popakowała w wory. Na koniec poprasowałam. Jestem z siebie dumna! Dzięki za natchnienie!!!:tak:
 
reklama
nadzieja to faktycznie los cię nie oszczędza....:-(ale uwierz mi każda z nas się z tym boryka że jak się zacznie to pech po całości.Będzie dobrze nie smuć sie bo to nic nie zmieni tylko jeszcze bardziej zasmuci;-)
 
Nadzieja naprawde przykre to co piszesz.W takim momencie partner powinien nas wspierac,byc z nami a nie odsuwac sie.Ale wiesz facet jest inaczej skonstruowany niz kobieta,napewno przezywa strate na swoj sposob,nawet jezeli nam wydaje sie,ze tak nie jest.Niestety nieszczescia lubia chodzic parami,jezeli cos zaczyna sie walic to leci wszystko.Ale pamietaj,CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI.Jak maz wroci z delegacji porozmawiajcie sobie tak od serca,powiedz,co czujesz,czego oczekujesz,daj Jemu sie wypowiedziec.Napewno dojdziecie do porozumienia:tak:

Magda w rodzinie uchodze za "czarownice",jezeli cos powiem to predzej czy pozniej tak sie stanie,moje sny sprawdzaja sie itd.Jak dla mnie bedziesz nastepna zafasolkowana.Wszystko na to wskazuje.Trzymam kciuki&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Lece na spanie,papatki
 
Nisiao - trzymam mocno kciuki za II &&&&&&&&&&&& i wysyłam Ci tylko jeden ale Twój osobisty fluidek ciążowy ~

Hona - super, że na wizycie wszystko w porządku. a mały już wcale nie taki mały...

Nadzieja - może to banalnie brzmi ale podobno Bóg daje nam dokładnie taki krzyż jaki jesteśmy w stanie unieść. widocznie Ktoś tam na górze sądzi że jesteś dużo silniejsza niż Ci się wydaje. a kiedy Twój mąż wraca?
 
Hona niestety Fasolki nie będzie. O 4.30 obudził mnie prze potworny ból brzucha i pojawiło się krwawienie. Temperatura mocno nie spadła,bo wciąż mam 36,8. Boję się,że może znowu stało się to co ostatnio? Wtedy to stało się na bardzo podobnym etapie,jakieś 3 dni później. Jest to zupełnie inny ból brzucha niż przy zwykłym okresie.

Boję,że może mam problem z zagnieżdżaniem jajeczek. Czy któraś z Was miała taki problem lub wie,jakie leki trzeba brać? Może zapytam gina w sobotę o nie.
 
Ostatnia edycja:
Hello:-D
Melduję jak po wizycie. Lekarz stwierdził że wszystko w porządku:tak: szyjka zamknięta, mała bryka po brzuszku. Dał mi do zrobienia kolejne badania i za miesiąc kolejna wizyta. Któraś z Was pytała o "płynie" z piersi. A więc pytałam i powiedział że to jest absolutnie normalne, piersi w ten sposób przygotowują się na przyjęcie pokarmu. No i od początku przytyłam 7 kg;) więc chyba nie jest tak źle:tak:
Pozdrawiam;-)
 
hej Dziewczyny,
Hona, Kwiatuszku super, że z maluszkami wszystko ok:)
Hona widzisz, a tak się martwiłaś, a Twój synek już jest nietoperzem;)
Nadzieja to okropne co Twój ukochany powiedział, napewno te słowa mocno zabolały,ale tak jak mówi Bett może on poprostu nie jest w staanie sobie poradzić z tym bólem, stratą i odreagowuje złością, agresją to napięcie, ból. Niema komu się wygadać, wyżalić bo przecież "faceci nie płaczą" i dusi to w sobie i jakoś musi odreagować. Jak wróci z delegacji to porozmawiaj z nim szczerze. A straciłaś dużo rzeczywiście, ale tak jest, że jak się wali to na całego:( Trzymaj się Kochana, dużo sił życze i pamiętaj, że my jesteśmy z Tobą całym sercem!!!
Magda Kochana niewiem co Ci doradzić, może to jedna miesiączka? Pierwsza po poronieniu zazwyczaj jest inna, ja miałam strasznie długą, obfitą i jeszcze ze skrzepami. Jak masz obawy to może skonsultuj się z ginem.

Kciukasy trzymam za testujące wekendowo!!!!! A ja mam problem i też się Wam pożale. Dni płodne zbliżają się, a ja po nocach nie śpie, boje się, że jak zajde w ciąże to znowu poronie. Bardzo pragne dziecka, ale niewiem co robić. Nieznam przyczyny poronienia i tak mi trudno, a jak znowu poronie? Jak dziecko urodzi się chorę? Sama niewiem co robić, bardzo pragnę ciąży i niewiem co zrobić.
 
reklama
Do góry