Myszka wyjdą dwie kreski, mi nawet dwa dni po spodziweanej @ nie wychodziły a jednak ciąza była, a tempkę masz taką ładną.trzymam &&&&&&
A mi dzisiaj M stracha narobił, głowa tak bolała ze aż kilka razy miał problem z wysłowieniem
, już mu przeszło, okazało sie ze coś mu stanęło na żoładku ale spał do 14, póżniej to sobie widły wyrywaliśmy
przy pracy no bo chciałam żeby troche odpoczął.
Jak się dowiedzieliśmy o ciąży to zwolnil się nam pokój, no to się ucueszyłam, ze chłopcy będą mieć swój no i że zwolni się miejsca dla kolejnego maleństwa. tylko ze ten pokój z wymaga gruntownego remontu, trzeba wylać posadzkę, skuć tynki, położyć nowe itd. Wtedy z wiadomych względów nic nie robiłąm bo najpierw trzeba było wynieśc stare meble i tak to stało i czekało aż ktoś się w końcu ruszy. No a teraz mogę więc dzisiaj wyniosłam co mogłąm a jutro cała resztę i będe mogła się wziac do roboty. Po stracie to byłam zła i w dupie miałam ten pokój bo na co on mi jak nie mam mojego Aniołka, ale teraz sobie myślę,że najpierw wyremontuję te najcięższe prace zrobię ( bo z moim M zeby coś ruszył to byłoby ciężko)i jak już będzie w miarę gotowy to mogę zaciążyć a co!
Bo u nie to jest że jakby był remont obory to już by był dawno zrobiony aże jak w domu to wiecznie nie ma czasu, więc jak ja się nie wezmę za to , to pokój będzie stał.
A jak wynosiłąm te rzeczy na strych i przechodziłam kolo spacerówki , gondoli, krzesełka do karmienia i te ciuszki tam leżały to tylko zęby zaciskałam.
No i jeszcze
Gatto żyjcie razem dłuuugo i szczęsliwie