Dzięki Dziewczyny. Też myślę, że MUSI być dobrze!
Zdjęcie koło suwaczka - ja tam widzę nosek! i z wczorajszego też;
Obrazek 1 z 6 z Albumu <span class="normal">Czekanie na Maluszka...
</span>
ale to może moja wyobraźnia?
Jutro moja gin ma mnie badać, dopóki nie znajdzie kości

Maluszek ma dokładnie buźkę pokazać i tyle

Staram się nie zamartwiać i średnio mi to idzie, ale się staram, dobrze, że ze mnie śpioch straszny, to połowę oczekiwania prześpię - idę właśnie na drzemkę. W necie szukać więcej info nie będę, bo się niepotrzebnie nakręcam.
Karola, co ma być to będzie, na obecną chwilę, sądzę, że nie zrezygnuję z dzidzi, nawet jeśli,,,ale o tym nie myślę na razie!
Dziękuję, że jesteście...
ja nosek tez tam widze
majra az mi dech zaparło jak to napisałas...

dzis mam usg zeby zobaczyc co i jak z szyjka.
kłaczek...leze...leze...leze...

nie no mnie te napinania nie daja sie we znaki na szczescie.
kobietko z kodami to nie tylko ty masz problem.kiedys pracowałam w saloniku prasowym w ktorym oprocz prasy bylo doslownie wszystko:fajki,znaczki,koperty,kosmetyki,chemia,art.szkolne i fryzjerskie no poprostu wszystko i uwierz mi,ze mialam ogromny problem ze spamietaniem tego wszystkiego i generalnie długo tam nie pracowalam,bo ok 4 miesiecy...bedzie dobrze słonko

jesli ta praca jest ci pisana to ja dostaniesz.
dziewczyna82 super wiesci

kurcze same dziewuszki,ale fajnie.dbajcie o siebie i wstaw suwaczek:-).
myszka chyba nikt ładnij by nie mogł napisac...do lenki.
anty2 hmmm no lekarz wydaje sie sensowny,ale musicie podjac sami decyzje co robicie.ja np po stratach nie chcialam zadnych badan.na 4 lata odcielam sie od tego wszystkiego.ale pozniej musialam je porobic dla wlasnego spokoju,bo nie chcialam zeby sie sytuacja powtorzyła,a ja zadnych badan bym nie miala zrobionych...nie wybaczyla bym sobie tego poprostu.ale kazda kobieta jest inna,kazda inaczej podchodzi do roznych spraw.faktycznie jest tak jak mowi wam lekarz,ze po 2 stratach nfz refunduje badania genetyczne.te badania zawsze wywoluja strach.pamietam jak juz po kariotypie oczekujac na wynik zaczelam sie zastanawiac czy slusznie zrobilismy poddajac sie im,bo co jesli wynik bedzie niekorzystny??? da nam to tylko obraz sytuacji z ktorym nic nie bedzie mozna zrobic...ale pozniej stwierdzilam,ze jednak wole wiedziec czy moje dziecko bedzie zdrowe czy nie zeby miec czas na przygotowani sie psychiczne...pomyslcie sobie i podejmijcie decyzje.macie jesio czas.u mnie w badaniach zarowno podstawowych jak i tych genetycznych nic nie wyszlo,ale nie załuje,ze je porobiłam...wiem,ze bała bym sie zajsc w ta ciaze gdybym ich nie porobiła.
aniunia ja tez bralam femibion,ale po 13tc ciazy bierz sie juz ta dwojke,a one kosztuja 55zł

ja teraz biore prenatal classic i o tyle to jest dobre,ze jesli np nie masz kasy na cale opakowanie to mozna kupowac na listki,a w listku masz 30 tabletek tak jak w femibionie i ja za 1 taki listek zapłaciłam w aptce ok5,6 zł:-) az sie zdziwilam,ze tak tanio.
kessi to obie mamy dzis usg tyle,ze ja dopiero wieczorem

&&&&&&&&.
kochane a ja mam do was takie pytanie: czy jak juz urodze to bedzie wypadało mi udzielac sie dalej na cpp????? pytam,bo nie chciala bym stracic z wami kontaktu,jesli dzidzia bedzie mi dawała troche luzu to chetnie bede podczytywac i odpowiadac,ale martwie sie,ze np jakis moderator moze stwierdzic,ze juz do tego watku nie pasuje i powinnam sie udzielac np na innym...bo juz urodzilam,nie staram sie o nastepne wiec dla mnie napewno znajdzie sie inny watek...tak sie wlasnie wczoraj nad tym zastanawialam...bo generalnie ja tylko jestem na cpp i odskoczni.raz na ruski rok zajrze na wiesci,ale w sumie do tej pory to moze ze 4,5 razy tam zajrzalam.na wrzesniowki nie zapisywalam sie wogole,bo wole byc tu

.