reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Witajcie.
Dziewczynki w miarę możliwości wpadam do Was ,al z odpisaniem to lipnie ...
Wczoraj nie miałam czasu do Was napisać nic konkretnego.
Dziś w zasadzie też mam tylko chwilkę.
Wczorajszy dzień był w mega biegu :-p:-p:-p
Rano spacer z psami ,potem zakupy na bazarku ,jakieś śniadanie ,spacer z psami potem obiad .
Po obiedzie spacer z psami ,odebrałam młodego od kolegi i pojechałam do mamy.
Z mamą na cmentarz ,potem na zakupy i przywiozłam mamę do nas.Wyszłam na spacer z psami w międzyczasie :-D:-D
Posiedzieliśmy w altanie przy butelce ;-) do 21.30 .
Mama poszła do domu ,a ja się wziełam za kolację .
Hamburgerów nam się zachciało :sorry2::sorry2:
Ponajadaliśmy się jak bąki , zaliczyłam ostatni spacer z psami i poszliśmy spać ok.24 ;-);-);-);-)
 
Aga_cina owocnych wakacji :-) trzymam Wielkie kciuki za Ciebie ;-)

Onaxxx kochana ja też mam czasami takie dni, że po prostu chcę zasnąć i juz się nie obudzić...ale to jest poddanie się, a chyba nie pokażesz temu na górze, że się poddasz? pokaż mu, że mimo tego, ze tak Cię krzywdzi Ty i tak wygrasz! ja sobie czasem tak myslę i pytam sie Go czy chce mnie zniszczyć? Ale ja i tak pokażę, że wygram z nim i nie dam się złamać....

As to miło spędziłaś dzień z psiakami :-)
 
Onaxxx, nie ogladaj sie za siebie, nie rozpamietuj. Ludzi ktorzy potrafili takim tekstem rzucic, po prostu spusc w sraczu, nie mysl o nich wiecej bo nie sa tego warci.
EwelinaK, ja tez mam juz wlasne "fajne" pomysly na scenariusze. Jak cos mi "bulknie", to najpierw lece sprawdzic czy nie plamie, a jak sie okazuje ze nie, to zaczynam sie domyslac uciekajacych wod, widze oczami wyobrazni malowodzie i w ogole budza sie demony. Ratuje mocny, mentalny kop w d...

A my dzis... Carboot. Kupilismy wozek. :zawstydzona/y: Taki jak ten:
Wózek dziecięcy TAKO Natalie stan dobry (1706763430) - Aukcje internetowe Allegro
tylko popiel z jasniutkim bezem. Ladny. Co mi sie spodobalo? Duze kola i miekkie zawieszenie. Nie chcialam kolek obrotowych bo i tak po nic mi to, chcialam duze, odporne na wertepy bo tu chodniki czasem powalaja nawierzchnia. Na pierwszy okres montowana torba-nosidlo, potem duze przestronne wnetrze z mozliwoscia roznych modyfikacji - od plasko lezacego po wysoko podparte, od wykonczenia.. Boszszsz.... skoncze pozniej bo mi asde zamkna a zwirek sie konczy
Ufff... Jestem. Wracajac do wozka, to ma i wady - jest ciezki (mnie to rybka, ale gdybym go miala taszczyc po schodach to juz by odpadal), po zlozeniu jest duzy i nie wchodzi do bagaznika Fiesty. Ba! Wchodzi do Fiesty dopiero po zlozeniu tylnych siedzen, czyli jazda z dziecieciem w foteliku i wozkiem odpada. To spory minus, ale wyszedl juz po zakupie. Poza tym bajka i zapowiada sie bardzo komfortowo. Dalismy 75 funtow za nowy, wiec cena tez bardzo przyzwoita.
Poza tym nabylam karuzele nad lozeczko - kolorowa, z pozytywka, czyli fajna. Rajmund zaskoczyl mnie zakupem blenderka (widocznie bardzo mu po glowie ow blender chodzil), kupil taki jak chcialam, bardzo fajny. No i takie tam drobiazgi - polspioszki, spodnie dresowe i autentyczne Wranglery na oko na pol roczku. Szal w trampkach. Przy czym wozek mi sie podoba niesamowicie i normalnie czujemy sie jakbysmy nowego merca zapodali.:-D
 
Ostatnia edycja:
witam niedzielnie
ja teraz tylko na momencik
Dziś mija 11 miesiacy od kiedy moja córeczka zasiliła grono Aniołków(*)człay czas widze jak biega i jaka by juz byla duza no ale coz tylko to w mojej glowie .Kocham ja bardzo i strasznie tesknie.Melka Kocham cię.(*)
 
Dziekuje Ci Bibianko :-)
Ech, mam nadzieje, ze niedlugo nas tez spotka szczescie ;-)

Klaczek, szalejesz ;-) juz masz wozek, hehe :-) koniecznie wypatrz sobie moses basket :-)

Ja dzis mialam chwile mega dola. Tak mnie irytowaly te wozki w centrum handlowym, ze masakra. Nie wspominajac o tych malych brzdacach w nich jezdzacych. Ja to nie wiem, ale wszedzie je widze. I ciezarne tez. Grrrrr...

Nic to, ide sie dopakowac. Nie ma co sie dolowac. Chyba sie zatesknie za kotem :-( jak sobie pomysle, ze zobacze go dopiero w nastepny poniedzialek to lapie drugiego dola, buuuu. Moje futrzatko.

As, bardzo absorbujace te Twoje dzieciaki-psiaki :-D
 
Karollcia, takie daty sa trudne. Mam to szczescie, ze czesto nie kojarze jaka date mamy danego dnia i dzieki temu co prawda nie pamietam o zyczeniach dla bliskich, ale tez umykaja mi daty trudne. Nie zawsze, ale czesto.
Aga_cina, ja nie chce kosza Mojzesza. Widze ze sa bardzo popularne tutaj, ale powiedz mi po co? Ma to sens na powiedzmy 2 miesiace bo jak sie zacznie dziec cokolwiek ruszac, to to sie gotowe z tego stojaczka wykopyrtnac. Miekkie, niezbyt stabilne... NIe chce. Mamy lozeczko i lezaczek. NIe bardzo chce kupowac mate, taka na podloge, z palakami itd. - urzadzenie moze i fajne, ale u nas nie bardzo byloby gdzie to polozyc zeby nie w przejsciu no i zaraz zaparkuja na tym koty. POdejrzewam ze jeszcze nie zdaze dziecka polozyc a one juz beda na tym SPALY. Do spania lozeczko, do wedrowania po domu poki dziec niemobilny nada sie lezaczek.
 
kłaczku skąd ja to znam, zanim urodził się Rafał też mieliśmy kota, nasze oczko:), i już miesiąc wcześniej wystawiliśmy łóżeczko, żeby się nauczył że to nie jego terytorium, i dosyć szybko się nauczył, chociaż iteresowało go nie tyle samo łóżeczko co przewijak, ale jak urodził się młody nie wchodził tam, Po kocie było widać, że jest zazdrosny, staraliśmy się poświęcać mu dużo uwagii, ale punktem kulminacyjnym było kiedy młody zaczął raczkować i pociągnął go za ogon, i ten rzucił się z pazurami, oczywiście oberwał ścierą od męża. I tak się śmiertelnie obraził, że najpierw nie chciał spać w dom, przychodził tylko jeść, a potem poszedł sobie na zawsze:(
 
reklama
Dla mnie moses basket mial miec bardzo praktyczne zastosowanie, bo pokoik i lozeczko mielismy na gorze, a w koszyku Victor mial spac na dole, bym miala go w zasiegu reki. Rowniez przez pierwsze 3-4 miesiace mialam go przenosic na noc do sypialni, a potem przeniesc Malego do jego sypialni. I nie tak latwo go wykopyrtnac ;-) ale zawsze mozesz dziecie w wozku polozyc na dole, bo chyba tez w pietrawym domku mieszkasz, tak?
Gdybys sie zdecydowala na mate to w Ikei sa niedrogie i dosyc fajne i bez tych palakow tez :-)

Ale mnie glowa boli... Jeszcze ten lot tak w nocy...
 
Do góry