Dojdziesz. A dokladniej doturlasz sie. Jestes na etapie zmeczenia bez powodu i ogolnej "niemoznosci", poprawi sie pewnie za jakies 6 tygodni. Sytuacji nie poprawia przeziebienie, mozesz byc lekko niedotleniona co poteguje uczucie zmeczenia. Wyluzuj - bedzie dobrze. Mnie juz to spanie przeszlo.
reklama
czarna76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 2 887
Ewelina , podejrzewam że to że mam już dwoje dzieci jest jakimś hamulcem , gdy dojdzie dziecko - bedzie nas w domu piątka ludzi . Musimy oboje pracować bo inaczej nie damy rady finansowo , a wiadomo ciąża - to z reguły dłuższa przerwa w pracy i ryzyko czy potem ona dla mnie jeszcze będzie.... smutna polska rzeczywistość .
Nie pytam , nie rozmawiam i nie drąże tematu . Wiem że on dziecka chce , juz to raz powiedział . Mój należy do takich co to tylko raz mówią . Druga sprawa , było mu ciężko jak wylądowałam w szpitalu , musiał się sam zjmować moimi dziewczynkami , a dla niego mimo wszystko , było to nowe doświadczenie.
V jolka , dobrze że już przetrawiłaś temat . w jednym czasie straciłyśmy nasze fasolki i trafiłyśmy na to forum . Ale ty sie szybciej postarałaś , ja muszę jeszcze poczekać
Magnusik , już 26 tydz , ale zleciało !
Ilonka , kuruj się . Dobrze że leki masz , to przejdzie.
Nie pytam , nie rozmawiam i nie drąże tematu . Wiem że on dziecka chce , juz to raz powiedział . Mój należy do takich co to tylko raz mówią . Druga sprawa , było mu ciężko jak wylądowałam w szpitalu , musiał się sam zjmować moimi dziewczynkami , a dla niego mimo wszystko , było to nowe doświadczenie.
V jolka , dobrze że już przetrawiłaś temat . w jednym czasie straciłyśmy nasze fasolki i trafiłyśmy na to forum . Ale ty sie szybciej postarałaś , ja muszę jeszcze poczekać
Magnusik , już 26 tydz , ale zleciało !
Ilonka , kuruj się . Dobrze że leki masz , to przejdzie.
Ostatnia edycja:
karolcia81
czekam na szczęście.....
Dziewczyny...u mnie na razie bez zmian....@ jak nie było tak nie ma....tylko taki mleczny śluz...
chyba oszaleje...już by mogła ta zołza przyjść....to przynajmniej bym wiedziała na czym stoje...a tak...kur....już mnie to zaczyna wkurzać....w sumie odkąd sięgam pamięcią to nigdy mi się nie opóźniała ( góra 1-2 dni)...nie licząc czasu nastolatki, kiedy to przychodziła różnie, ale to się już nie liczy....zawsze była jak w zegarku....nawet Z się zawsze śmiał, że może od niej regulować zegary w domu...a tu co...taki psikus....
dobra....daje na zupełny luuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuz, żadej bety, żadnego testu....czekam do końca tygodnia, a potem się zacznę martwić i znowu szukać przyczyny.
Tylko już mnie nerw taki bierze....bo każdy dzień jej zwłoki...to dzień opóźnione kolejne staranka...co za wredota!
chyba oszaleje...już by mogła ta zołza przyjść....to przynajmniej bym wiedziała na czym stoje...a tak...kur....już mnie to zaczyna wkurzać....w sumie odkąd sięgam pamięcią to nigdy mi się nie opóźniała ( góra 1-2 dni)...nie licząc czasu nastolatki, kiedy to przychodziła różnie, ale to się już nie liczy....zawsze była jak w zegarku....nawet Z się zawsze śmiał, że może od niej regulować zegary w domu...a tu co...taki psikus....
dobra....daje na zupełny luuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuz, żadej bety, żadnego testu....czekam do końca tygodnia, a potem się zacznę martwić i znowu szukać przyczyny.
Tylko już mnie nerw taki bierze....bo każdy dzień jej zwłoki...to dzień opóźnione kolejne staranka...co za wredota!
czarna76 mnie towcale tak nie leci choć jak sobie pomyślę że niedługo będę mówić "jestem w 7 miesiącu" to aż sama nie wierzę. Zaczęłam się chyba naprawdę cieszyć ciążą oglądam ciuszki w sklepach, z brzuchem idę dumnie, nie chowam się jak do tej pory, zeby przypadkiem ktoś kto nie wie jeszcze nei zauważył. A co do twojego chłopa...hmmm... oni tak mają, że mowią raz i dla nich zwykle komunikat jest jasny. Ja to bym czasem chciała, żeby oni choc trochę mieli z myślenia kobiety, z jej sposobu analizowania. eh....
Nooo... I zeby tak od czasu do czasu powtarzali takie mile rzeczy... A nie raz powiedzial i uwaza ze zalatwil sprawe. Moje paskudztwo ostatnio (po raz pierwszy otwartym tekstem) powiedzialo "ja chce tego dziecka". Podkreslil to. Do tej pory zawsze bylo ze kombinujemy dziecia, ze oboje tego chcemy i to bylo niemal bez slow jasne. Jak jechalismy do Doncaster, powiedzial ze on tego dziecka pragnie, ale nie za wszelka cene - chodzilo mu o moje zdrowie po kolejnych poroneniach, bo smialam sie ze nie do trzech razy, ale do oporu.
no widzisz kłaczku my jak ostatnio rozmawialiśmy o jakis takich nieprzyjemnych rzeczach związanych z porodem- jakoś tak zeszło. I powiedziałam,że gdyby była koniecnzość decydowania czy ratować mnie czy dziecko to chciałabym by ratowano dziecko. A on powiedział że się na to nie zgodzi. Że dziecko ok ale nie za wszelką cenę. Że liczy się moje zdrowie. A ty na swojego Rajmunda nie narzekaj, bo z tego co piszesz to kochający, czuły facet. Nie tak jak mój. Pytam czemu mi nie mówi że w czymś ładnie wyglądam, tylko jak jest źle to zwraca uwagę. A on że zawsze mu się podobam i że zawsze jest ladnie tylko właśnie gdy coś nei tak to zwraca uwagę. A ja czasem się postaram, pomaluję się ładnie ( a że nie bardzo potrafię i nie lubię to robię to rzadko) to ten się mnie pyta gdzie idę że się tak wyszpachlowałam i takie tam podobne ale się już przyzwyczaiłam do tego mojego prostolinijnego chłopa
Witajcie dziewczynki, ja dopiero co wylazłam z łóżka , po prostu masakra:-(, dwa dni temu chciałam pojsc do wc i jak szybko wstałam tak szybko padłam. jeszcze do konca nie jestem na silach.
Lady przytulam cie kochana....brak mi słów.
potem poczytam ....a i sen miałam - poroniona mi sie sniła i głaskałam jej brzusio a ona mówiła ; ,,moja kochana córeczka , moja kochana córeczka ... i tak w kółko . Dodam ze byłas bardzo szczesliwa. nie wiem skad taki sen?
Potem jeszcze kłaczusiowi przeleje ci kase bo az wstyd ze jeszcze tego nie zrobiłam ale na usprawiedliwienie mam tylko brak sił na cokolwiek i chorobe.
Wszystkie całuje i sciskam.
Lady przytulam cie kochana....brak mi słów.
potem poczytam ....a i sen miałam - poroniona mi sie sniła i głaskałam jej brzusio a ona mówiła ; ,,moja kochana córeczka , moja kochana córeczka ... i tak w kółko . Dodam ze byłas bardzo szczesliwa. nie wiem skad taki sen?
Potem jeszcze kłaczusiowi przeleje ci kase bo az wstyd ze jeszcze tego nie zrobiłam ale na usprawiedliwienie mam tylko brak sił na cokolwiek i chorobe.
Wszystkie całuje i sciskam.
Rajmund jest kochajacy i cudowny, ale to facet jednak i pewne rzeczy ma jak facet. No, on mi nie powie ani ze w czyms wygladam ladnie ani nie wytknie ze do kitu - on tego nie zauwaza. Jak dla niego moglabym chyba wyjsc z domu w worku po kartoflach. No, gdybym nie wlozyla spodni to by pewnie zauwazyl ze gola d... swiece, ale to ekstremalny przyklad. Nie narzekam na niego - absolutnie - jest idealny. Jak na faceta oczywiscie.;-)
Boszsz... Anulka nie ma pospiechu. Wazniejsze zdrowie. Co Ci jest?
Boszsz... Anulka nie ma pospiechu. Wazniejsze zdrowie. Co Ci jest?
Ostatnia edycja:
Bibiana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2010
- Postów
- 2 081
IZW
ładnie to sie tak smiać ?? hehe za to cię pokarało i sama neta nie miałaś
jak najbardziej traktuję was jak przyjaciól, wiem że mogę na was liczyć i mnie nie opuścicie....
A boboseksy jest cały czas...ale nie wychodzi....
dziś byłam u gina, wyniki są dobre i to "coś" znikło....mówię mu o tych "skurczach" jajników i mnie zbadał, zrobił USG i się okazało, że to owulka nie wiem jakim cudem piszę mojemu, żeby alkoholu ie pił bo dzis boboseksy....a on zawiódł jak zawsze(nie będę pisać szczegółów, bo mnie to strasznie boli) :-( jestem taka wściekła na niego....kazałam mu się wyprowadzić do jego rodziców....jaka ja wściekła na niego jestem....to była taka wielka szansa :-(
ładnie to sie tak smiać ?? hehe za to cię pokarało i sama neta nie miałaś
jak najbardziej traktuję was jak przyjaciól, wiem że mogę na was liczyć i mnie nie opuścicie....
A boboseksy jest cały czas...ale nie wychodzi....
dziś byłam u gina, wyniki są dobre i to "coś" znikło....mówię mu o tych "skurczach" jajników i mnie zbadał, zrobił USG i się okazało, że to owulka nie wiem jakim cudem piszę mojemu, żeby alkoholu ie pił bo dzis boboseksy....a on zawiódł jak zawsze(nie będę pisać szczegółów, bo mnie to strasznie boli) :-( jestem taka wściekła na niego....kazałam mu się wyprowadzić do jego rodziców....jaka ja wściekła na niego jestem....to była taka wielka szansa :-(
reklama
poroniona84
Fanka BB :)
No miło mi że Ci się przyśniłam :-)To chyba efekt uzależnienia się od forum. Mi właściwie kłaczkowa się raz śniła że jej włóczkę na trampole przywiozłam i patrzyłam jak dzierga A wracając do Twojego snu to ja mówiłam "moja kochana córeczka" do brzucha czy do Ciebie ?? Z tą szczęśliwością to mam nadzieję że proroczy, bo po dzisiejszych wieściach Lady trochę mój optymizm podupadłsen miałam - poroniona mi sie sniła i głaskałam jej brzusio a ona mówiła ; ,,moja kochana córeczka , moja kochana córeczka ... i tak w kółko . Dodam ze byłas bardzo szczesliwa. nie wiem skad taki sen?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: