reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po łyżeczkowaniu

Robiłaś betę w tym samym labie?
Przyjmujesz jakieś leki?
Nie bój się zabiegu - to nic nie boli, 15 minut i po wszystkim. Ja 2h po wybudzeniu byłam już w domu.
 
reklama
Robiłaś betę w tym samym labie?
Przyjmujesz jakieś leki?
Nie bój się zabiegu - to nic nie boli, 15 minut i po wszystkim. Ja 2h po wybudzeniu byłam już w domu.
Tak w tym samym. Mam jeszcze powtórzyć betę w czwartek i byłoby lepiej zdaniem lekarza gdyby zabieg się odbył bo coś za długo u mnie trwa to krwawienie. Z reguły kończy się do 2 tygodni chociaż z tego co czytałam dziewczyny różnie plamiły i krwawiły. Leków nie dostałam "spóźniony okres" pojawił się sam
 
Tak w tym samym. Mam jeszcze powtórzyć betę w czwartek i byłoby lepiej zdaniem lekarza gdyby zabieg się odbył bo coś za długo u mnie trwa to krwawienie. Z reguły kończy się do 2 tygodni chociaż z tego co czytałam dziewczyny różnie plamiły i krwawiły. Leków nie dostałam "spóźniony okres" pojawił się sam
Również myślę, że lepiej jak będziesz miała zabieg u mnie to była dosłownie chwilka nic nie bolało ( pod narkozą) później miałam bardzo skąpe krwawienie może dwa dni i po wszystkim. Myślę, że to jest lepsze rozwiązanie niż czekanie w nieskończoność ☹️ ja byłam w szpitalu i lekarze od razu gdy beta spadła z 740 na 710 zdecydowali, że będą robić zabieg ale u mnie było jeszcze przed podejrzenie pozamacicznej, więc myślę, że dlatego tak szybko się zdecydowali. Zadawałam sobie pytanie czy może jeszcze by urosła i było by wszystko dobrze a oni już tak szybko zabieg. Pytałam lekarza powiedział, że jak już spada to już nic z tego nie będzie. Staram się również tak myśleć bo myśl, że może mogłoby być wszystko w porządku mnie dobija. Wczoraj byłam odebrać wyniki : endometrium z objawem Arias - Stella. Brak kosmków czy doczesnej. Nic mi to oczywiście nie mówiło więc zapytałam lekarza powiedział że macica przygotowywała się do wytworzenia łożyska czyli teoretycznie wszystko w porządku 🤔😐😐😐 no ale zarodka nie znaleźli najprawdopodobniej było to puste jajo płodowe.
 
Przykro mi z Twojego powodu. Ciężko się pogodzić z tym, że osoby którym zależy na dziecku muszą przechodzić psychiczne i fizyczne katusze a innym przychodzi wszystko bez wysiłku. Grunt, że masz dobre wyniki i za jakiś czas możesz podjąć kolejne działania.. nie wiem jakie jest Twoje podejście ale ja już marzę żeby mieć ten temat za sobą i rozpocząć z czystą kartą ale jedno jest pewne takich strat nigdy już się nie zapomni. Nawet nie próbuje sobie wyobrazić co czują kobiety tracę ciążę w późniejszym etapach. Pozostaje nam zaufać lekarzom, wydaje mi się, że przypadki gdzie z takich spadających bet rodziły się dzieci jest bardzo mało. Do tego czasy pandemii, pewnie czeka mnie jeszcze test na Covid więc wszystko dodatkowo stresuje.
 
Tak w tym samym. Mam jeszcze powtórzyć betę w czwartek i byłoby lepiej zdaniem lekarza gdyby zabieg się odbył bo coś za długo u mnie trwa to krwawienie. Z reguły kończy się do 2 tygodni chociaż z tego co czytałam dziewczyny różnie plamiły i krwawiły. Leków nie dostałam "spóźniony okres" pojawił się sam
O ile jestem zwolennikiem łyżeczkowania, tak uważam, że tam nie ma co czyścić. A plamienie i krwawienie po biochemicznej może trwać dopóki beta nie spadnie do zera, jak już masz 90 to po weekendzie pewnie będzie 0, więc jak dla.mnie szkoda w ogóle się fatygować do szpitala.
 
O ile jestem zwolennikiem łyżeczkowania, tak uważam, że tam nie ma co czyścić. A plamienie i krwawienie po biochemicznej może trwać dopóki beta nie spadnie do zera, jak już masz 90 to po weekendzie pewnie będzie 0, więc jak dla.mnie szkoda w ogóle się fatygować do szpitala.

.
O ile jestem zwolennikiem łyżeczkowania, tak uważam, że tam nie ma co czyścić. A plamienie i krwawienie po biochemicznej może trwać dopóki beta nie spadnie do zera, jak już masz 90 to po weekendzie pewnie będzie 0, więc jak dla.mnie szkoda w ogóle się fatygować do szpitala.

Dzięki za odpowiedź. Oczywiście może się tak zdarzyć i byłabym przeszczęśliwa gdyby tak było. Martwi mnie jeszcze, że od wczoraj bardziej boli mnie macica, czasami mam wrażenie że ból jest kłujący. Strasznie długo to trwa i z tyłu głowy mam ciążę pozamaciczne i wszystkie inne konsekwencje o których się czyta więc zaczynam wpadać w paranoję. Nie mogę być codziennie u lekarza 😑
 
.

Dzięki za odpowiedź. Oczywiście może się tak zdarzyć i byłabym przeszczęśliwa gdyby tak było. Martwi mnie jeszcze, że od wczoraj bardziej boli mnie macica, czasami mam wrażenie że ból jest kłujący. Strasznie długo to trwa i z tyłu głowy mam ciążę pozamaciczne i wszystkie inne konsekwencje o których się czyta więc zaczynam wpadać w paranoję. Nie mogę być codziennie u lekarza 😑
Monitoruj betę, jeżeli spada i krwawisz to organizm się oczyszcza. Takie jest moje zdanie, ale oczywiście lekarzem nie jestem.
 
Mam podobną sytuację do twojej... bylam w szpitalu 31 marzec, dzis kontrol okazalo sie, ze w szpitalu uznali ze jestem czysta a dzis nagle okazuje sie, ze nie. I mx w dupe. Jutro mam zglosic sie na łyżeczkowanie, beta wynosi 26. Nie chce czekac juz czy sie wyjrwawie czy tez nie, bo to bez sensu. Jak szybko po poronieniu doxhodzilyscie do siebie ?
 
reklama
Mam podobną sytuację do twojej... bylam w szpitalu 31 marzec, dzis kontrol okazalo sie, ze w szpitalu uznali ze jestem czysta a dzis nagle okazuje sie, ze nie. I mx w dupe. Jutro mam zglosic sie na łyżeczkowanie, beta wynosi 26. Nie chce czekac juz czy sie wyjrwawie czy tez nie, bo to bez sensu. Jak szybko po poronieniu doxhodzilyscie do siebie ?
Ja niestety nie odpowiem na to pytanie bo jako osoba w trakcie nie wiele mogę powiedzieć ale z tego co czytam jest to bardzo indywidualna kwestia.
 
Do góry