Madame JS
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2022
- Postów
- 21 404
Nie :-)Czyli zadziało nie myślenie o zajściu w ciążę) To chyba czesto spotykane, ze jak juz podjeta decyzja o ivf to wtedy zachodzi się naturalnie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nie :-)Czyli zadziało nie myślenie o zajściu w ciążę) To chyba czesto spotykane, ze jak juz podjeta decyzja o ivf to wtedy zachodzi się naturalnie
Zrób sobie wtedy przed ciążą miano przeciwciał, żebyście wiedzieli i Wy i lekarz czy będzie podwyższone ryzyko czy można prowadzić ciążę spokojniej. Oszczędzi Wam to stresu i zaplanuje jak prowadzić i kontrolować ciążę pod tym kątem.Może mój partner też potrzebuje więcej czasu, żeby dojrzeć do decyzji o ivf, bo tak samo z siebie to raczej w naszym przypadku się nie uda.
A co do przeciwciał to nie wiem, chyba musialabym zrobić badanie. Wiem na pewno, że mam grupę krwi rh-, a partner rh+, i ze po urodzeniu córki dostałam zastrzyk na przeciwciała, zresztą po poronieniu tez.
Odwrocmy myślenie:Matka z dzieckiem poradzi sobie sama a dziecko bez ojca tez?Tez się martwię o partnera, dopiero po operacji i pobraniu wycinka będzie wiadomo co dalej. Zakładam tez taka opcję, że moze być ciężko- chemioterapia, długotrwałe leczenie. Tym bardziej chcę np. zamrozić nasienie. Natomiast wiem tez, ze poradzilabym sobie z drugim dzieckiem sama, a to, na czym mi chyba w tym wszystkim najbardziej zależy to to, żeby moja córka miała rodzeństwo, zresztą ona bardzo chce mieć siostrzyczke albo braciszka. Myślę tez o niej.
Nie wiem jaki cel ma Twoja wypowiedz do mnie, ale ja weszłam na to forum, bo potrzebuje odzyskać chociaż trochę nadziei i uzyskać jakieś wsparcie od innych, którzy przeszli, lub przechodzą podobne trudności. Nie potrzebuję mnożenia katastrofalnych wizji-takimi mnie już nakarmił ginekolog, natomiast wiem czego chcę. Tysiące dzieci wychowują się na tym świecie bez ojców, więc nie wiem, po co tworzyć problem na siłę.Odwrocmy myślenie:Matka z dzieckiem poradzi sobie sama a dziecko bez ojca tez?
Ja też uważam że Twój tok myślenia i gdybania jest tutaj zbędny. Zajmij się może swoimi problemami, bo o ile pamiętam miałaś ich całkiem sporo.Odwrocmy myślenie:Matka z dzieckiem poradzi sobie sama a dziecko bez ojca tez?
Dziękuje ci za ten hejt!Ja też uważam że Twój tok myślenia i gdybania jest tutaj zbędny. Zajmij się może swoimi problemami, bo o ile pamiętam miałaś ich całkiem sporo.
Ja rozumiem że to forum, ale wychodzę z założenia że czasem lepiej coś przemilczeć ,co mnie nie dotyczy, niż dokopać drugiemu. Bo i po co ?? Czasem trzeba mieć też wyczucie o co można zapytać.
To decyzja @Fiti i myślę że wszystko za i przeciw zdążyła już przerobić przez dość długi okresstara
Jakie to suplementy na poprawę jajeczek?nie nastawiaj sie tak. Ja mam 38 lat i jestem wlasnie w 5 miesiacu ciazy. To bedzie nasze pierwsze dziecko. Tez mielismy sporo przeciwnosci, szczegolnienu u mnie. Tarczyca, macica dwurozna, mutacja mthfr itd. Bralismy obydwoje tylko suplementy witaminowe- on na poprawe nasienia a ja na poprawe jajeczek. Udalo sie naturalnie. Zaszlismy na wakacjach, jak mielismy pelen luz. Ale staralismy sie dosc aktywnie duzo slyszalam od lekarzy tez na temat mojego wieku. A na badaniach prenatalnych ginekologicznych wyszlo tak male prawdopodobienstwo chorob genetycznych jak u 25latki dbajcie o siebie, bierzcie witaminy i do dziela. Powodzenia!
Np. myo- i chiro-inozytol, Q10, melatonina...Jakie to suplementy na poprawę jajeczek?
Po 40- ce to juž jest rôwnia pochyła jeśli chodzi o szanse na zajście w ciążę. Z każdym miesiàcem prawdopodobieństwo spada. Na pocieszenie. Ja urodziłam zdrowà córeczkę w wieku 42 lat po 4 latach starań. Cud, na który lekarze dawali 2 % szans. W ciążę zaszłam naturalnie. Teraz staramy się o drugie dziecko. Mam 44 lata Zaszłam w ciążę w październiku, ale poroniłam. Dalej próbujemy. Nie poddawaj się. Trzymam kciuki i za Ciebie i za siebie.Cześć dziewczyny. Jestem nowa na forum i chciałabym zapytać czy którejś udało się zajść i donosić ciążę po 42 roku życia. We wrześniu poroniłam w 10 tc. Mimo tego nie poddaje się i próbuje dalej ale niestety nie wychodzi. Myślę że to sprawa słabej jakości jajeczek. Owulację mam w każdym cyklu potwierdzoną testami i temperaturą, czasem badaniem progesteronu.Próbuje ale jednocześnie boję się kolejnej straty. Biorę suplementy i liczę że coś się zmieni. Powiedzcie proszę czy jest jeszcze szansa w tym wieku na zdrową ciążę?
Dodam że mam już dzieci ostatnie urodzone w wieku prawie 41 lat. Wszystkie planowane z pierwszego cyklu starań. Czy to możliwe że zaledwie 2 lata później już są takie problemy z zajściem i utrzymaniem ciąży?