reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Witaj i pisz co u Ciebie, każda z nas ma tu swoje stresy i problemy. Wiadomo że po 40 jest już trudniej, ale damy radę [emoji4]
Chciałam się przywitać, bo myślę, że mogę tu pasować. Mam 42 lata i na początku maja spodziewam się córeczki. To moja 7 ciąża, mam już 4 dzieci i 2 Aniołki. Mój najmłodszy syn ledwo przeżył pierwszą noc po porodzie. Zrozumiałe, że po dwóch poronieniach i dramatycznym porodzie (6 lat temu - na szczęście z happy endem), ta ciąża-niespodzianka kosztuje mnie sporo stresu. Teraz jestem w 19 tc. i na każde USG wchodzę na nogach jak z waty. Narazie jest dobrze, tylko łożysko nisko i brzegiem zasłania ujście. Póki co, nie mam nakazu non stop leżenia, mam nadzieję, że łożysko się podniesie...
Mogę tu przy Was "przykucnąć"?
 
reklama
Chciałam się przywitać, bo myślę, że mogę tu pasować. Mam 42 lata i na początku maja spodziewam się córeczki. To moja 7 ciąża, mam już 4 dzieci i 2 Aniołki. Mój najmłodszy syn ledwo przeżył pierwszą noc po porodzie. Zrozumiałe, że po dwóch poronieniach i dramatycznym porodzie (6 lat temu - na szczęście z happy endem), ta ciąża-niespodzianka kosztuje mnie sporo stresu. Teraz jestem w 19 tc. i na każde USG wchodzę na nogach jak z waty. Narazie jest dobrze, tylko łożysko nisko i brzegiem zasłania ujście. Póki co, nie mam nakazu non stop leżenia, mam nadzieję, że łożysko się podniesie...
Mogę tu przy Was "przykucnąć"?
Witaj! Dokładnie, w kupie raźniej 😃
Ja, pomimo, że aktualnie wszystko wydaje się w porządku, truchleję i denerwuję się przed każdą wizytą u mojej gin.
 
Ja między wizytami jeszcze jako tako funkcjonuję, ale tak na kilka dni przed to mnie straszny stres dopada... I faktycznie muszę przyznać, że po 40 ciążę przechodzi się inaczej niż wcześniej. Mnie mdli do tej pory, na szczęście już głównie wieczorami, bo w pierwszym trymestrze to non stop. Brzuch szybko się zrobił wielki. I jakaś taka słabsza jestem i już niezgrabnie się poruszam, mimo że przed ciążą byłam wygimnastykowana, aktywna fizycznie.
Cieszę się niezmiernie z tej naszej Niespodzianki, ale i jestem mocno przestraszona, chciałabym już maj i żeby Mała cała i zdrowa była po tej stronie brzucha:)
 
Witajcie a ja od wczoraj w szpitalu, ale po południu już wychodzę. Wczoraj miałam planową wizytę u mojej lekarki. Podczas wizyty , nie mam pojęcia z czego, wybombiło mi Rr 180/105. Ja zawsze niskociśnieniowiec byłam w szoku. Potem utrzymywało się 140/100 i wysłano mnie na obserwacje. A po przyjęciu na oddział rr książkowe 120/80.
Ale przy okazji porobili wszystkie badania, Córcia waży juz 2750 i jest drobna termin z Usg przesunął się na 5 styczeń. Wszystkie przepływy, wody, szyjka i łożysko są w normie. Nie nam się czym denerwować.
A z tym Rr to podobno tak się dzieje po covidzie.
Na drugiej stronie oddziału leżą mamy z noworodkami. Boże już zapomniałam jak te maleństwa wzruszająco płaczą, ale się nasłuchałam [emoji3059]
Wracaj do domu i jeszcze trochę poczekaj...😃😁😀. Potem my będziemy czekać na dobre wiadomości😍
 
Ja już po konsultacji też jestem. Nie sprawdzała mi wczoraj lekarz ani szyjki, ani wagi dziecka, więc nie mam złych wiadomości. Wiem tylko, że zkipa lekarzy szpitalnych jest szczęśliwa, że ja ciągle w dwupaku jestem, bo po tych skurczach z 27 tygodnia, to oni myśleli, że ja niedługo wrócę rodzić, a ja nawet w dormie ostatnio byłam. Teraz czekam na echo 3 trymestru przed świętami😊.
 
reklama
Do góry