kwiatek250
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2020
- Postów
- 2 746
Odważna, może, ale drugi raz w żyviu już bym tego nie zrobiła, bo żeby dojść dl miejsca, w którym jestem musiałam dużo przejść, nie wspomnę o nieprzespanych i przepłakanych nocach... Ale to przeszłość.Odważna jesteś. Moja siostra zrobiła dokładnie tak samo. Zaczęła wszystko od zera, od nowa szkoły, zmieniła zawód i od 25 lat mieszka w Norynberdze i jest bardzo szczęśliwsza. Ja wszędzie mogłabym jechać ale po dwóch tygodniach z największą radością wracam do domu. Nie nadaję się do życia w innym społeczeństwie, nawet jeśli tam jest lepiej.
W tym roku raczej nie ale może kiedyś odwiedzę te piękne miejsca [emoji4]
A jak po weekendzie?
U mnie łóżeczko złożone, komoda zapełniona wyprawką, torba prawie spakowana. Dalej brzuch twardnieje szczególnie po południu, boli mnie kręgosłup i dostaje paniki że to może już, już. Ale brzuch jeszcze się nie obniża. Mogłabym mieć to już za sobą. Planuję w tym tygodniu trochę porządków bo przez tą chorobę okropnie się dom zapuścił na "mężowym " sprzątaniu. Miłego tygodnia dziewczyny, byle do przodu [emoji4][emoji8]
Rozczuliłaś mnie stwierdzeniem: "mężowskie sprzątanie...". Ja jeszcze nic nie mogę robić, mój kochany sprząta sam od 10 tygodni..., jejku jak ja mam ochotę to poprawić, doczyścić, dosprzątać, ale wiem, że nie mogę ryzykować dla dobra dzidziusia... nie chcę mu ciągle zwracać uwagi, bo widzę, że on się napawdę stara... dobrze, że dobrze gotuje i nauczył się bez listy robić dobre zakupy spożywcze. Już wie, czego potrzebujemy do życia.
Ja powoli zaczynam szukać w internecie rzeczy dla dzidaiusia, tak powolutku... Niedługo będę miała do Was milion pytań o łóżeczka, ubranka, kołyski i inne rzeczy...W styczniu, może pod koniec grudnia zacznę kupować. Ta ciąża z każdym tygodniem zaczyna być realna!
A jak u Ciebie weekend? Odpoczęłaś trochę? Siły trochę wracają?