majacyr
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Luty 2018
- Postów
- 2 130
Juz jestem w domu . Leos jest slodki i kochany. Duzo spi. Przez zle przystawianie i plaskie brodawki poranil mi piersi. Dlatego nie bardzo moglam go karmic i musielismy go dokarmiac. Teraz lecze brodawki i walcze o kp. Jest postep: dzisiaj 2 (lub 3) wylaczne kp i maly po jednym spal 3,5h(az za dlugo- obudzilam go). Zawzielam sie i chce go karmic.
Ja czuje sie coraz lepiej, chociaz rana po cc okropnie mnie boli (mimo regularnie branych lekow), boje sie czy cos sie nie zbiera w niej . Przykladam zimny oklad, staram sie wietrzyc troche, pryskam octaniseptem.
Czekam na wiesci, ktora ze staraczek zaopiekuje sie moim utraconym brzuszkiem- to pewnie za chwilke, bo mam go jeszcze calkiem sporo .
Jak możesz to między karmieniami wietrz piersi.
Można smarować maścią bepanthen(nie trzeba jej zmywać).
Ja jak miałam poranione brodawki to karmiłam przez nakładki silikonowe, bo mnie okropnie bolało.
Jak odczułam ulgę to wróciłam do karmienia bez osłonek.
Trzymam kciuki, dasz radę