reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Nadal leze w szpitalu z Natankiem mam jechac do chirurga z krwiakiem ale to mnie nie martwi tylko nie ma jednego jaderka mam nadzieje ze gdzies sie podniosło i bedzie ok a ja niemoge chodzic kosci miednicy i biodra cholernie bola jak juz wstane to chode jak połamana.
...czasami tak bywa, że jądra wstępują do moszny troszkę później. Nie martw się tym. U syna mojej siostry tez wstąpiły się po porodzie.
 
reklama
Wczoraj byłam na pierwszej wizycie u pediatry i się mocno uspokoiłam bo bałam się, że może nie przyrastać na wadze i być chora . Konstancja jest takim śpiochem ( w dzień ) , że nie można jej dobudzić , a po dostawieniu do piersi po ok. minucie zasypia i już absolutnie nic jej nie rusza więc karmienie piersią zupełnie nie idzie . po pięciu dniach zaczęłam jej dawać sztuczne bo się przestraszyłam , że za bardzo osłabnie - ponieważ idzie to nawet na śpiocha to je sztuczne (a do piersi dostawiam na początek tak dla samopoczucia -mojego i jej :)) . więc w piersiach mam już mało pokarmu . okazało się jednak , że przyrasta bardzo ładnie więc wygląda, że wszystko ok

Z synkiem jest gorzej :(. Akceptuje małą i jest jej coraz bardziej ciekawy co mnie cieszy, ale widzę jak cierpi na brak uwagi - często się wścieka , histeryzuje, rzuca zabawkami i płacze . Chce abym się nim zajmowała , a wiadomo, że nie daję rady. Patrzy takim smutnym , zagubionym wzrokiem i płakać mi się chce jak na to widzę. Z drugiej strony wiem, że musi się do tego przyzwyczaić i że przecież i tak musiałby nadejść taki moment , że nie będę z nim cały czas .
Synkowi napewno trudno przyzwyczaić się do nowej sytuacji, trudno się dziwić. Wcześniej był tylko on A teraz pojawiła się siostrzyczka. Myślę że potrzebuje trochę czasu żeby oswoić się z nową sytuacją. Piękne imię wybraliście dla córeczki bardzo mi się podoba. Ja póki co jeszcze nie mogę się zdecydować. A jak Ty się czujesz Kasiu?
 
Synkowi napewno trudno przyzwyczaić się do nowej sytuacji, trudno się dziwić. Wcześniej był tylko on A teraz pojawiła się siostrzyczka. Myślę że potrzebuje trochę czasu żeby oswoić się z nową sytuacją. Piękne imię wybraliście dla córeczki bardzo mi się podoba. Ja póki co jeszcze nie mogę się zdecydować. A jak Ty się czujesz Kasiu?

nie ma wyjścia , na pewno się przyzwyczai - chciałabym aby szybko mu przeszło . Tak sobie myślę, że może u Ciebie będzie lepiej , bo masz córeczkę . dziewczynki są zwykle trskliwe i może łagodniej to przejdzie i będzie się "opiekować" dzidzią :). Tego życzę :)

U mnie ok . sama jestem zdziwiona, ale po tygodniu od cc czułam się już lepiej niż na końcówce ciąży kiedy naprawdę już nie dawałam sobie rady . oczywiście wszystko bolało na początku , ale jakoś tak łagodniej niż po pierwszym cc ( a może po prostu z dwójką nie mam czasu na narzekanie i użalanie się hehe )
 
Dzięki dziewczyny, czujemy się dobrze :) poród sn, chociaż bardzo długo trwał, 3400 g, 52 cm, 10/10 w skali, więc wszystko idealnie. Mały już szybko przyzwyczaił się do cyca (partner się śmieje, że ma to po nim), córki oszalały i mnie codziennie odwiedzają, wszystko jest więc tak jak powinno być. Ze śmiesznych sytuacji to to, że leżę na sali z... 17 latką. Żebyście widziały jej minę, jak przychodziły do mnie córki z dziećmi, a ona się pyta: fajnie, że siostry Cię odwiedzają, a ja: to moje dzieci i wnuki. Ale się zakumplowałyśmy,
Bozena, serdeczne gratulacje :) zdrowia dla obojga! Jestes wielka, ze rodzilas naturalnie. Wspaniale, ze wszystko ok.
 
Zoja75 witam Cię , gratuluję i czekamy zatem do poniedziałku :-)

Chloe.Chloe Ty szczęściaro - jak dobrze czya się że urodziłaś, że zdrowy, że Ty sama zdrowa - niech Leoś dobrze się chowa, będzie grzecznym chłopcem a Ty dumną Mamą :-) Po cc liczę, że szybko wrócisz do formy - jestem pod wrażeniem że i tak masz siły by coś do nas napisać - odpoczywaj dużo ale i tu zaglądaj :-)

Zasmucona oj niedobrze żeś obolała , oj niedobrze :-(

kasiunia76 tak nakrzycz na tych lekarzy bardzo mocno, ze zdwojoną siłą ode mnie też :-)

Juz jestem w domu :). Leos jest slodki i kochany. Duzo spi. Przez zle przystawianie i plaskie brodawki poranil mi piersi. Dlatego nie bardzo moglam go karmic i musielismy go dokarmiac. Teraz lecze brodawki i walcze o kp. Jest postep: dzisiaj 2 (lub 3) wylaczne kp i maly po jednym spal 3,5h(az za dlugo- obudzilam go). Zawzielam sie i chce go karmic.
Ja czuje sie coraz lepiej, chociaz rana po cc okropnie mnie boli (mimo regularnie branych lekow), boje sie czy cos sie nie zbiera w niej :(. Przykladam zimny oklad, staram sie wietrzyc troche, pryskam octaniseptem.
Czekam na wiesci, ktora ze staraczek zaopiekuje sie moim utraconym brzuszkiem- to pewnie za chwilke, bo mam go jeszcze calkiem sporo ;).
 
reklama
Juz jestem w domu :). Leos jest slodki i kochany. Duzo spi. Przez zle przystawianie i plaskie brodawki poranil mi piersi. Dlatego nie bardzo moglam go karmic i musielismy go dokarmiac. Teraz lecze brodawki i walcze o kp. Jest postep: dzisiaj 2 (lub 3) wylaczne kp i maly po jednym spal 3,5h(az za dlugo- obudzilam go). Zawzielam sie i chce go karmic.
Ja czuje sie coraz lepiej, chociaz rana po cc okropnie mnie boli (mimo regularnie branych lekow), boje sie czy cos sie nie zbiera w niej :(. Przykladam zimny oklad, staram sie wietrzyc troche, pryskam octaniseptem.
Czekam na wiesci, ktora ze staraczek zaopiekuje sie moim utraconym brzuszkiem- to pewnie za chwilke, bo mam go jeszcze calkiem sporo ;).
Spróbuj nakładek/oslonek na brodawki może tak pójdzie.
 
Do góry