reklama
Azula myślałam, że powstanie nowy a nie będzie na tych zgliszczach kontynuowany
no ale fajnie się czyta to wszystko - jakie byłyśmy młode no szok.
Dla Dziewczyn, które może czytały nasze ple ple - Kubul z grzecznego dziecka, który sam spał w swoim pokoju, jak coś mu nie pasowało to cicho kwilił wyrósł na małoletniego terrorystę kochającego spać w naszym łóżku. Budzącego mnie spojrzeniem spod łba o 4 nad ranem ...
Ostanio mi powiedział, że jestem mało przyjazna. W ogóle jego złote myśli mnie zabijają czasem i mam ochotę zacytować Dyrektora z "Poszukiwany, poszukiwana": marysiu, skąd marysia zna takie słowa.
W tym roku idzie do zerówki - zostawiam go w przedszkolu, żeby jednak trafił do tego reformowanego szkolenego obłędu jak najpóźniej.
no ale fajnie się czyta to wszystko - jakie byłyśmy młode no szok.
Dla Dziewczyn, które może czytały nasze ple ple - Kubul z grzecznego dziecka, który sam spał w swoim pokoju, jak coś mu nie pasowało to cicho kwilił wyrósł na małoletniego terrorystę kochającego spać w naszym łóżku. Budzącego mnie spojrzeniem spod łba o 4 nad ranem ...
Ostanio mi powiedział, że jestem mało przyjazna. W ogóle jego złote myśli mnie zabijają czasem i mam ochotę zacytować Dyrektora z "Poszukiwany, poszukiwana": marysiu, skąd marysia zna takie słowa.
W tym roku idzie do zerówki - zostawiam go w przedszkolu, żeby jednak trafił do tego reformowanego szkolenego obłędu jak najpóźniej.
pitu-pitu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Styczeń 2017
- Postów
- 654
azula, misia przyznam, że nie czytałam wątku od początku bo żeby tego dokonać musiałabym chyba iść na L4 ...ale jak widać ciąża po 40. cieszy się dużym powodzeniem
zaglądam tu regularnie i rzeczywiście raz na jakiś czas wątek dosyć intensywnie odżywa i fajnie poczytać że nie jest się osamotnionym ja mam termin na wrzesień i na "moich" wrześniówkach jestem jedyną mamą w tym wieku
misia ja teksty mojego syna spisywałam i mam ładnych parę stron w archiwum krążyły po rodzinie i do dzisiaj wspominają niektóre "perełeczki" a syn sam też czyta i zaśmiewa się teraz (ma 17 lat)
azula czy ja dobrze widzę na suwaczkach? masz córeczkę i wnuczka w tym samym wieku?
zaglądam tu regularnie i rzeczywiście raz na jakiś czas wątek dosyć intensywnie odżywa i fajnie poczytać że nie jest się osamotnionym ja mam termin na wrzesień i na "moich" wrześniówkach jestem jedyną mamą w tym wieku
misia ja teksty mojego syna spisywałam i mam ładnych parę stron w archiwum krążyły po rodzinie i do dzisiaj wspominają niektóre "perełeczki" a syn sam też czyta i zaśmiewa się teraz (ma 17 lat)
azula czy ja dobrze widzę na suwaczkach? masz córeczkę i wnuczka w tym samym wieku?
azula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2012
- Postów
- 5 293
pitu-pitu no tak wyszło ,że miesiąc różnicy między ciocia i bratankiem ale wnuka niestety prawie nie widuję za daleko mieszkają, pracują no i tak niestety trochę to przykre ale cóż życie .Ja tez na BB na majówkach 2012 byłam jedyna po 40-tce .Dziewczyny z którymi tu pisałyśmy niestety stwierdziły ,ze lepiej im będzie gdzie indziej .Czy jest lepiej? chyba nie ale może to tylko moje zdanie .Mi tu na tym wąteczku było Fajnie ,raz wesoło ,raz nie ale OK
pitu-pitu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Styczeń 2017
- Postów
- 654
azula super, że tak wam to wyszło! szkoda, że maluchy nie wychowują się razem, ale... no tak... życie
między mną a moim bratankiem jest mniejsza różnica wieku niż między mną a moim bratem i podobno jak bawiliśmy się z bratankiem będąc dziećmi mój ojciec z moim bratem siedzieli sobie i patrzyli na nas, a mój brat: "wiesz co? nigdy bym nie pomyślał że nasze dzieci będą się razem tak ładnie bawić"
ostatnio nawet to wspominaliśmy
szkoda, że dziewczyny stąd się wyniosły i wracają jakoś tak falami i sporadycznie, chętnie wpadałabym tu częściej
między mną a moim bratankiem jest mniejsza różnica wieku niż między mną a moim bratem i podobno jak bawiliśmy się z bratankiem będąc dziećmi mój ojciec z moim bratem siedzieli sobie i patrzyli na nas, a mój brat: "wiesz co? nigdy bym nie pomyślał że nasze dzieci będą się razem tak ładnie bawić"
ostatnio nawet to wspominaliśmy
szkoda, że dziewczyny stąd się wyniosły i wracają jakoś tak falami i sporadycznie, chętnie wpadałabym tu częściej
BETTA
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 6 Grudzień 2009
- Postów
- 44
Witam! Ja też dołączam się do życzeń Świątecznych . Dla przypomnienia: mam 42 lata, mój maluch ma 8 miesięcy. Azula już to kiedyś pisałam, ale powtórzę: piękna ta Twoja córcia! Dziewczyny starające się: nie poddawać się! A te, które niedawno urodziły lub są na dniach: gratuluję i powodzenia.
Cześć Dziewczyny,
jestem obecnie w 20 tc, mam 39 lat i dwóch synów (10 lat i 6 lat) - już raz pisałam na tym forum. Miałam przerwę bo zawirowało się w moim życiu, ze względu na ciążę i problemy.
Teraz noszę pod sercem córeczkę. Ale boję się bardzo o nią.
W każdej ciąży leżałam 3-4 ostatnie miesiące, ze względu na skracającą się szyjkę macicy.
Teraz problemy zaczęły się jeszcze wcześniej, w 17 tc szyjka już była trochę skrócona, w zeszłym tygodniu byłam na kontroli, szyjka jest podobnej długości ale zaczęło się rozwarcie od wewnątrz.
Do pracy chodziłam do 18 tc.
Byłam bardzo zdenerwowana.
Mam nakaz maksymalnego leżenia - od środy leżę plackiem.
Jestem nafaszerowana lekami - głównie progesteronem i magnezem. Mam nadzieję, że to pomoże, że dotrwamy do przyzwoitego terminu. 3x2 luteina dopochwowo, zastrzyk Prolutex 1x1, Magnez z wit. B6 2x2.
Chłopców rodziłam w 36+6, leżąc na fenoterolu.
Przy dwójce dzieci takie leżenie na 100% jest trudne.
Trzymam za Was wszystkie kciuki!!!
jestem obecnie w 20 tc, mam 39 lat i dwóch synów (10 lat i 6 lat) - już raz pisałam na tym forum. Miałam przerwę bo zawirowało się w moim życiu, ze względu na ciążę i problemy.
Teraz noszę pod sercem córeczkę. Ale boję się bardzo o nią.
W każdej ciąży leżałam 3-4 ostatnie miesiące, ze względu na skracającą się szyjkę macicy.
Teraz problemy zaczęły się jeszcze wcześniej, w 17 tc szyjka już była trochę skrócona, w zeszłym tygodniu byłam na kontroli, szyjka jest podobnej długości ale zaczęło się rozwarcie od wewnątrz.
Do pracy chodziłam do 18 tc.
Byłam bardzo zdenerwowana.
Mam nakaz maksymalnego leżenia - od środy leżę plackiem.
Jestem nafaszerowana lekami - głównie progesteronem i magnezem. Mam nadzieję, że to pomoże, że dotrwamy do przyzwoitego terminu. 3x2 luteina dopochwowo, zastrzyk Prolutex 1x1, Magnez z wit. B6 2x2.
Chłopców rodziłam w 36+6, leżąc na fenoterolu.
Przy dwójce dzieci takie leżenie na 100% jest trudne.
Trzymam za Was wszystkie kciuki!!!
dorota co u ciebie????
Witam wszystkie i nowe i stare mamusie po 40,wesołych swiat życze.dorota hop! hop! ja tu czekam.... odezwij się kobieto
Ja urodziłam 06-04,Gabrysię 2700 wazyła,9/9 pkt,52 długa, poprzez cc,czuje sie dobrze,lekarz stwierdził ,że brykam jak sarenka w dniu wypisu,tak wiec wiek i dohodzenie do siebie po porodzie nie ma nic wspólnego-były mamy duzo młodsze i gorzej znosiły niewygody po rozwiazaniu.
Niestety stan po porodzie u córeczki zaraz sie pogorszył i w pierwszej dobie zycia musiała przejsc zabieg ratujący zycie,który nie przynosił efektów jakich oczekiwali lekarze.W nocy z piatku na sobote ,tydzien temu,stan był na tyle powazny ,ze wezwano mojego meza do szpitala.Biorąc pod uwage,ze moze długo nie bedziemy mogli sie cieszyc ze spotkania ,w sobote nasza kruszynka została ochrzczona,i od tej pory zaczęła nastepowac powolutku poprawa.W środe po raz pierwszy usłyszałam od lekarza ,ze jest lepiej,a w piątek dowiedziałam sie ,że po swietach zapadnie decyzja co do operacji naszej kruszynki.Takze jutro moze bedzie wielki dzien.Ciezkie chwile za nami ,ale jeszcze przed nami trudny czas.Prosze Was o modlitwe i trzymanie kciuków za naszego okruszka.Teraz tylko od niej wszystko zalezy,to ona musi byc na tyle silna aby mogla wygrac ta walke.Nie wiem kiedy bede mogła sie odezwac gdyz w szpitalu nie mam dostepu do internetu,teraz chwilowo zajrzałam do domku do mojej trzylatki.
Myslę ze nie ma reguły z chorobami u dzieci ,mam do czynienia w wiekszosci z młodszymi mamami,które borykają sie z chorobami genetycznymi czy wadami wrodzonymi u swoich dzieci.Takie gadanie lekarza nie jest własciwe...Kochane a Wy nie martwicie sie że dziecko może urodzić sie chore??? w lutym byłam u gina i mówił że pewnie jak chce to nie ma przeszkód ale uczulił mnie własnie na to że dziecko może urodzić sie chore wrrrr
Pilotka gratuluje!!!
reklama
Dorota37 trzymam mocno kciuki za Gabrysię.
Justys77 współczuję leżenia plackiem, ja na razie mam się ograniczać z aktywnością ze względu na wcześniejsze niewielkie plamienia.
Zarówno pierwszą jak i tę ciążę przechodzę okropnie i chwilami jestem mocno zdołowana. Wymioty, osłabienie, bóle głowy, kłopoty z sercem. No po prostu masakra. Niektórzy twierdzą, ze każda ciąża jest inna, ale u mnie dwie ciąże wyglądają bardzo podobnie czyli generalnie ledwo żyję. Mimo, że odstęp między nimi to 11 lat.
No to sobie pomarudziłam
Justys77 współczuję leżenia plackiem, ja na razie mam się ograniczać z aktywnością ze względu na wcześniejsze niewielkie plamienia.
Zarówno pierwszą jak i tę ciążę przechodzę okropnie i chwilami jestem mocno zdołowana. Wymioty, osłabienie, bóle głowy, kłopoty z sercem. No po prostu masakra. Niektórzy twierdzą, ze każda ciąża jest inna, ale u mnie dwie ciąże wyglądają bardzo podobnie czyli generalnie ledwo żyję. Mimo, że odstęp między nimi to 11 lat.
No to sobie pomarudziłam
Podziel się: