nieufna, niby prawdopodobieństwo było małe, ale jak wrzucili wiek (ponad 40) to zwiększyło się. a jak miałam spotkanie z genetykiem po usg i badaniach z krwi, to tak mętnie tłumaczyła, i cały czas mówiła, że to statystyka i statystyka, więc się zdecydowałam. i cieszyłam się bo po otrzymaniu wyników byłam już spokojna
reklama
Saranta
Fanka BB :)
Dziewczyny ja siędzę i płaczę ze szczęścia, właśnie dostałam sms od doktora z wynikiem mojego NIFTY.
W pierwszym momencie nie zrozumiałam bo napisał mi "NIFTY ok. girl"
pomyślałam, ze to GIrl to do mnie a to jest DZIEWCZYNKA!! Ta która mi się wysnila.. Siedzę i płaczę.
Nie mogę uwierzyć. Żebym jeszcze dotrwała do końca....
W pierwszym momencie nie zrozumiałam bo napisał mi "NIFTY ok. girl"
pomyślałam, ze to GIrl to do mnie a to jest DZIEWCZYNKA!! Ta która mi się wysnila.. Siedzę i płaczę.
Nie mogę uwierzyć. Żebym jeszcze dotrwała do końca....
gratulacje Saranta, teraz już masz górki
nieufna, u mnie pierwsze ryzyko z wieku wyszło t21 1:40, t18 1:101, t13 1:316., a po dalszych badaniach: t21 1:809, t18 1:2020, t13 1:6326 i tu pani doktor cały czas mówiła, ze wyniki są dobre, ale to statystyka i prawdopodobieństwo. więc stwierdziłam co mam gdybać i myśleć i się zamartwiać, to wolę aminio i czekanie na wynik niż trwanie w niepewności przez 5 miesięcy
nieufna, u mnie pierwsze ryzyko z wieku wyszło t21 1:40, t18 1:101, t13 1:316., a po dalszych badaniach: t21 1:809, t18 1:2020, t13 1:6326 i tu pani doktor cały czas mówiła, ze wyniki są dobre, ale to statystyka i prawdopodobieństwo. więc stwierdziłam co mam gdybać i myśleć i się zamartwiać, to wolę aminio i czekanie na wynik niż trwanie w niepewności przez 5 miesięcy
Ostatnia edycja:
nieufna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Wrzesień 2010
- Postów
- 1 556
Hm, u mnie było odwrotnie tzn z wieku wysokie ryzyko a po badanaich niskie i nie było wskazań do amnio. Ale dla samej siebie zrobiłam Nifty.gratulacje Saranta, teraz już masz górki
nieufna, u mnie pierwsze ryzyk wyszło t21 1:809, t18 1:2020, t13 1:6326, ale jak wrzucili mój wiek to wyszło:
t21 1:40, t18 1:101, t13 1:316. i tu pani doktor cały czas mówiła, ze wyniki są dobre, ale to statystyka i prawdopodobieństwo. więc stwierdziłam co mam gdybać i myśleć i się zamartwiać, to wolę aminio i czekanie na wynik niż trwanie w niepewności przez 5 miesięcy
Saranta
Fanka BB :)
gratulacje Saranta, teraz już masz górki
nieufna, u mnie pierwsze ryzyk wyszło t21 1:809, t18 1:2020, t13 1:6326, ale jak wrzucili mój wiek to wyszło:
t21 1:40, t18 1:101, t13 1:316. i tu pani doktor cały czas mówiła, ze wyniki są dobre, ale to statystyka i prawdopodobieństwo. więc stwierdziłam co mam gdybać i myśleć i się zamartwiać, to wolę aminio i czekanie na wynik niż trwanie w niepewności przez 5 miesięcy
Dzięki kochana, ale nie jest to dla mnie jeszcze tak z górki. Przede mną 6 miesięcy z wielkim mięśniakiem,
Boję się, że może zakłocac ciążę. Lekarz mówił, że może ale nie musi, A to mnie wcale nie pociesza.
Nie mniej jednak, ulga niesamowita + SUPERHAPPY że dziewczynka To mi dodaje sił!!
Milego dnia!
- Dołączył(a)
- 12 Czerwiec 2016
- Postów
- 14
Dziewczyny, tak Was trochę podczytuję... przytrafiła mi się ciąża. Przytrafiła - to dobre określenie. Nie planowałam tego, zupełnie. Mam 20 letniego syna i tak miało zostać. To takie dziwne uczucie.... świat stanął na głowie. Powiedzcie, czy jest wśród Was kobitka, która zwyczajnie wpadła jak ja? Jak zareagował mężczyzna? nie ukrywam, że największy problem mam z mężem.....
Saranta
Fanka BB :)
Dziewczyny, tak Was trochę podczytuję... przytrafiła mi się ciąża. Przytrafiła - to dobre określenie. Nie planowałam tego, zupełnie. Mam 20 letniego syna i tak miało zostać. To takie dziwne uczucie.... świat stanął na głowie. Powiedzcie, czy jest wśród Was kobitka, która zwyczajnie wpadła jak ja? Jak zareagował mężczyzna? nie ukrywam, że największy problem mam z mężem.....
Po pierwsze gratulacje!!
Po drugie u mnie tez syn 20 letni plus córa lat 8 U nas nie było to wpadką ale było jednak szokiem, bo staralismy się o dziecko od 4 lat (kiedy to w 4 mies. ciazy stacilismy synka). NIe udawało się i jakis rok temu
po prostu stwierdzilismy, ze to koniec i nic juz z tego nie będzie. Ja porozdawalam wszystkie ubranka zakupiione 4 lata temu, kremy na rozstępy itp powyrzucałam. I do tej pory jestem w szoku, po pierwsze ze ciąża, po drugie ze ta ciaza nadal jest
Czy dla męża to jest problem, ze znow zostanie tatusiem czy czuje sie za staro?
Pozdrawiam!
reklama
BETTA
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 6 Grudzień 2009
- Postów
- 44
Witam ponownie! Ja też mam (jak wcześniej pisałam)20-letniego syna (plus15-letniego). Obecnie jestem już w 34 tygodniu ciąży. Aktualnie jest już ok! Mąż stara się brać udział w przygotowaniach do przyjścia na świat małego (podobno 3 chłopak) i już rozmowa o dziecku jest czymś normalnym. Oczywiście w miarę możliwości, bo ciągle go nie ma (praca w delegacji). Na początku nie było tak różowo!
Ciąża była dla nas zaskoczeniem, nie planowaliśmy jej, ale jak to często bywa to mąż potrzebował więcej czasu. Na początku wogóle nie chciał żadnych rozmów na ten temat. Jakby to miało coś zmienić! Jednak już doszedł do siebie i wspiera mnie jak tylko może. Myślę, że mężczyźni tak mają - potrzebują więcej czasu. Najważniejsze, że nigdy nie wspomniał o tym, że nie chce tego dziecka. Bez względu na argumenty. Ono jest i koniec kropka! Dzisiaj wszyscy czworo czekamy na to maleństwo. Pozdrawiam.
Ciąża była dla nas zaskoczeniem, nie planowaliśmy jej, ale jak to często bywa to mąż potrzebował więcej czasu. Na początku wogóle nie chciał żadnych rozmów na ten temat. Jakby to miało coś zmienić! Jednak już doszedł do siebie i wspiera mnie jak tylko może. Myślę, że mężczyźni tak mają - potrzebują więcej czasu. Najważniejsze, że nigdy nie wspomniał o tym, że nie chce tego dziecka. Bez względu na argumenty. Ono jest i koniec kropka! Dzisiaj wszyscy czworo czekamy na to maleństwo. Pozdrawiam.
Podziel się: