reklama
D
delete
Gość
Majuska a te plecki to od czego ?
Olena - i ja wolę -20 ale przez godzinę. Huragan u ans też był i się wtedy naprawdę bałam.
Olena - i ja wolę -20 ale przez godzinę. Huragan u ans też był i się wtedy naprawdę bałam.
katrina115
Potrójna Mama
Ollena - u nas też już zaczęło wiać. Wiać to chyba mało powiedziane.
Majuska - dziś po raz pierwszy dała się ostrzyc maszynka cała - łącznie z pyskiem.
Nie pamiętam czy się Wam "chwaliłam" - tydzień temu była u nas teściowa, z którą coś pichciłam, Alinka bawiła się w pokoju, mąż oglądał jakieś kabarety w TV - w pewnym momencie patrzę, a Kuba ma mokrą bluzę, mokre spodnie, włosy, w ręce ma kubeczek mokry oczywiście i w środku ma wodę... Zaglądam do łazienki, a krany pozakręcane, a od kibelka mokre ślady......
Alinka musiała być ostatnia w wc i nie zamknęła za sobą drzwi, wiec nie było słychać, że młody tam urzęduje.
Majuska - dziś po raz pierwszy dała się ostrzyc maszynka cała - łącznie z pyskiem.
Nie pamiętam czy się Wam "chwaliłam" - tydzień temu była u nas teściowa, z którą coś pichciłam, Alinka bawiła się w pokoju, mąż oglądał jakieś kabarety w TV - w pewnym momencie patrzę, a Kuba ma mokrą bluzę, mokre spodnie, włosy, w ręce ma kubeczek mokry oczywiście i w środku ma wodę... Zaglądam do łazienki, a krany pozakręcane, a od kibelka mokre ślady......
Alinka musiała być ostatnia w wc i nie zamknęła za sobą drzwi, wiec nie było słychać, że młody tam urzęduje.
Ostatnia edycja:
D
delete
Gość
D
delete
Gość
Katrina to tak jak Julka. Ona tez lubi urzędować przy kibelku. MA fioła na punkcie odrywania po kawałeczku papieru toaletowego i oblepiania nim ścianek kibelka . Drzwi otwiera sobie sama już.
Andzike
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2013
- Postów
- 1 773
Zapraszam na kawę 
Dziś po raz pierwszy od paru dni cieszyłam się, że idę do roboty - po wyjściu P. do pracy Kacper zrobił dziką awanturę, połączoną z rzucaniem wszystkiego na podłogę, padaniem na twarz i symulowaniem wymiotów
z początku próbowałam interweniować, ale jak zobaczyłam, że nic nie działa to olałam bachora i szykowałam się do pracy, chociaż ciśnienie miałam na granicy wybuchu i parę q...w pod nosem zmełłam....
Przeszło mu jak zaczęłam go ubierać,ale z domu wychodziłam cała mokra...
Po takim poranku żadne zawirowania w robocie mi niestraszne, a zawirowań trochę jest, potem Wam może opiszę co się dzieje
Flo - ja też kocham pistację i rozumiem Maksia. Kacper nas wczoraj zadziwił -rypałam w pracy do 19 i na kolację czekało na mnie sushi - daliśmy Kacprowi kawałeczek marynowanego imbiru do spróbowania (ja nie znoszę, jak dla mnie to perfumowany papier), a on zjadł i chciał jeszcze
katrina - baaardzo dzielna Nika :-) moje są tak zarośnięte, że aż wstyd...
kłaczek - gratulacje, siódemka to super liczba :-) wiecie co.. rozliczyłam PITa jako samotna matka, szybko to ja chyba za P. nie wyjdę


Ollena - zdrówka dla Patryka

Dziś po raz pierwszy od paru dni cieszyłam się, że idę do roboty - po wyjściu P. do pracy Kacper zrobił dziką awanturę, połączoną z rzucaniem wszystkiego na podłogę, padaniem na twarz i symulowaniem wymiotów




Flo - ja też kocham pistację i rozumiem Maksia. Kacper nas wczoraj zadziwił -rypałam w pracy do 19 i na kolację czekało na mnie sushi - daliśmy Kacprowi kawałeczek marynowanego imbiru do spróbowania (ja nie znoszę, jak dla mnie to perfumowany papier), a on zjadł i chciał jeszcze

katrina - baaardzo dzielna Nika :-) moje są tak zarośnięte, że aż wstyd...

kłaczek - gratulacje, siódemka to super liczba :-) wiecie co.. rozliczyłam PITa jako samotna matka, szybko to ja chyba za P. nie wyjdę



Ollena - zdrówka dla Patryka

reklama
Hełoł :-)
z zacisza domowego ... Kubul juz zdążył otworzyć balkon na nim urzędować a dość rześko jest ... zrobić mi jazdę że nie idzie do Ali ... wyrazić swoją niechęć do stylizacji którą mu na dziś wybrałam... wytrzeć kurz z telewizora bułeczką (a swoją drogą czy wam telewizor też tak się szybko kurzy?), doprowadzić kocicę do zawału tak z pięć razy... a nie śpi dopiero od godziny :-( cały dzień przed nami... bosko.
z zacisza domowego ... Kubul juz zdążył otworzyć balkon na nim urzędować a dość rześko jest ... zrobić mi jazdę że nie idzie do Ali ... wyrazić swoją niechęć do stylizacji którą mu na dziś wybrałam... wytrzeć kurz z telewizora bułeczką (a swoją drogą czy wam telewizor też tak się szybko kurzy?), doprowadzić kocicę do zawału tak z pięć razy... a nie śpi dopiero od godziny :-( cały dzień przed nami... bosko.
Podziel się: