Skoro tak Gosiu piszesz, to tym poważniej zastanowię się nad znieczuleniem No a co do cesarki to wiadomo, że różnie może być. Jeżeli moja dziewczynka nie będzie łaskawa się odwrócić, to też mi to może grozić, z tym, że jeszcze dwa miesiące i jeszcze się pewnie nie raz przewróci.
A za Marzenkę mocno kciuki trzymamy - do domu wrócą już we dwie
Kolorowych snów i do jutra kochane - spotykamy się rano na kawce:-)
A za Marzenkę mocno kciuki trzymamy - do domu wrócą już we dwie
Kolorowych snów i do jutra kochane - spotykamy się rano na kawce:-)