reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Skoro tak Gosiu piszesz, to tym poważniej zastanowię się nad znieczuleniem :) No a co do cesarki to wiadomo, że różnie może być. Jeżeli moja dziewczynka nie będzie łaskawa się odwrócić, to też mi to może grozić, z tym, że jeszcze dwa miesiące i jeszcze się pewnie nie raz przewróci.
A za Marzenkę mocno kciuki trzymamy - do domu wrócą już we dwie :)

Kolorowych snów i do jutra kochane - spotykamy się rano na kawce:-)
 
reklama
cześć mamcie,ja już kawkę siorbię drugą - wcześnie się coś wyspałam:)
w Gdańsku dalej listopad:) ale od jutra to już musi być ładnie bo nie wytrzymam!
kota mi się tuli za plecami to chociaż ona pogrzeje:)
miłego poranka dziewczyny no i która skorzysta z zaproszenia na kawkę:) w Gdańsku:)

na lipcówkach są wieści od Marzenki, że wody jej odeszły całkowicie, maja rano jej dać kroplówkę i szykuje się do porodu, żeby szybko jej poszło:)
 
Ostatnia edycja:
To ja z drugiego końca Polski sie do kawki dołączę :)

Też myślę od czasu do czasu o znieczuleniu, ale sama nie wiem , gdybym wiedziała, że urodze tak jak starszą córę to poszłabym na poród jak w dym, ale przecież może być i pewnie będzie zupełnie inaczej .....Dodatkowo mam sporą wadę wzroku, bo aż -5,5 i nie wiem czy z tego cos nie wyniknie, jakies wskazanie do cesarki, a tego najbardziej się boję. Póki co mój gin mówi, że nie powinno mi to przeszkodzic w normalnym porodzie, ale jeszcze do okulisty sie na pewno wybiorę na konsultację.
U nas właśnie słonko wyjrzało za chmur po tylu dniach, ciekawe na jak długo?.....moje kota Gosiu rozwalone na łóżku śpią już 20 godzinę, nie licząc , że przed chwilą były na śniadaniu w kuchni....takim to dobrze.
 
I ja, i ja się dołączam :) Dzieńdoberek kochane :)
Majuska, jest szansa, że słoneczko dłużej zagości - u mnie bezchmurne niebo i 20 stopni już teraz. Bardzo przyjemnie jest. Tylko kurczę obudziłam się z palcami jak serdelki, nie mogę domknąć dłoni w pięść. Całe szczęście, że od jakiegoś czasu nie noszę pierścionków i obrączki.
A co do wady wzroku, to słyszałam, że to jest wskazanie do cesarki, ale może mam złe wiadomości. W każdym razie mądrze robisz, że wybierasz się na konsultację do okulisty.
Gosiu, nic się nie martw, to nasze słoneczko jutro na pewno do Ciebie dotrze. I będziecie mieli śliczną pogodę na tym Helu, wypoczniesz i wygrzejesz się :)

Chciałabym kota mieć, tak jak Wy, chociaż jednego - fajne są, ale mój monż coś nie przejawia entuzjazmu, jak wspominam o tym zwierzaku, a przymuszać go nie chcę.

Słoneczka życzę
 
mam wieści od Marzenki, już urodziła mała waży 2800, 54 długa pisze że jest prześliczna i czuje się dobrze!!!

poryczałam się
 
wooowwww, no to cudnie, gdybyś miała z nią kontakt to pozdrów, uściskaj , ucałuj...ale jej zazdroszczę!!!!
 
Czesc dziewczyny, dawno mnie to nie bylo a tu takie wiadomosci! Marzenka juz ma swojego szkraba! Ciesze sie ze wszystko poszlo dobrze.

Basiu, Gosiu - czytam co piszecie o znieczuleniu, i ja co prawda mialam tylko jeden porod, ale wiem ze drugim razem to od razu poprosze o znieczulenie. W pierwszej ciazy nie chcialam najpierw, taka chcialam byc bohaterka co to wszystko "naturalnie". Wody mi odeszly ale akcja porodowa sie nie zaczela, to dali mi leki na wywolanie. Po tych lekach to skurcze sa duzo silniejsze i non-stop. Dlugo nie wytrzymalam. poprosilam o znieczulenie. Rzeczywiscie nie czulam skurczow i mi musialy polozne mowic kiedy przec, ale czulam sie swietnie, po prostu w euforii. Teraz wcale sie nie boje porodu, byle drugi taki byl. Niektore kobiety kiepsko znosza znieczulenie, maja mdlosci i bole glowy na drugi dzien, ale mi na szczescie nic nie bylo.

U was mowicie listopad, a u mnie 30 stopni i oslepiajace slonce. Ja tak nienawidze slonca i upalow, w mig bym sie zamienila na wasza listopadowa pogode. Z domu nie chce sie wychodzic.
 
reklama
Ewa oj wpadaj do nas częściej:) zawsze to raźniej ja to np mam pietra od wczoraj ale oczywiście znieczulenie wezmę nie ma co bo też je dobrze zniosłam po - tylko ta niemoc w trakcie no ale lepsze to niż porodzik bez znieczulenia:) to masz rację.
zazdroszczę słoneczka:)
Basiu a ty coś pichcisz chyba bo jak taka cisza to ty zawsze coś dobrego do jedzonka przyrządzasz:)
ja wróciłam już z pracy, naplotkowałam się z dziewczynami, kawkę wypiłyśmy potem z kotą musiałam do doktora pojechać bo mi kuleje od paru dni no i nie uwierzycie..... ma reumatyzm (zwyrodnienie stawu biodrowego) i najlepiej żeby spała na podgrzewanej poduszce:)+ zastrzyki przez parę dni...no tak za mało mam na głowie,he ale trudno oby jej pomogło bo pewnie ją to boli:(
Majuska ja to bym się nie łudziła też myślałam że drugi poród pójdzie szybciej....ale rozczarowanie niestety zyczę ci zebyś miała łatwiej oczywiście ale u mnie akurat było odwrotnie i to dużo bardziej odwrotnie także jak możesz to pomyśl o tym znieczuleniu, wiem że można o nie poprosić na wyraźny twój znak więc nie masz nic do stracenia:)
to buziaki laski do garów idę:)
special Buzia dla Marzenki Klaudusi!
:-)
 
Do góry