reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Z Rzeszowa do Krakowa to rzut beretem, my często jeździmy :) Ja nie mam problemów z wczesnym wstawaniem, moja córa tez jest bardzo przedsiębiorcza i pomysłowa, u mnie natomiast gorzej zawsze było jak trzeba wieczorem dłużej posiedzieć, a np. filmów wieczornych to stary ze mna kompletnie nie poogląda, chociażbym strasznie chciała opadająca powieka jest silniejsza ode mnie :)

Basiu ja własnie piję kawkę i stukam się z Tobą kubeczkiem na zdrówko!! :)
 
reklama
Hmmm... sama nie wiem co lepsze, bo na mam odwrotnie niż Ty. Czyli w nocy mogę siedzieć, nawet uczyć się wolałam w nocy, ale rano wolę pospać. I nie ma opcji, żebym np. wcześnie rano wstała, żeby coś zrobić. A mój P w którąś sobotę wstał przed 7 i prasował. No wołami by mnie nie wywlekli. Wolę wieczorem takie rzeczy robić.

No a Rzeszów to faktycznie nie Gdańsk, ale też nie tak blisko - zwłaszcza samochodem, kiedy lubią być utrudnienia - wiem, bo mam babcię koło Przemyśla i zawsze przez Rzeszów jedziemy.

Kawka, kawka i po kawce - a drugiej już nie piję - chociaż normalnie to sporo wypijałam
 
No i jestem u tej mojej lekarki zawsze takie kolejki ze trzeba odestac swoje .

Ide jutro do szpitala juz sie nie sprzeciwiałam ze nie bo za bardzo jestem spuchnieta i musza mi porobic wszystkie konkretnie wyniki , jak bedzie dobrze to mnie do domu jeszcze wypuszcza a jak nie to beda ciaze rozwiazywac , Troche sie zmartwiłam tym wszystkim ale to juz koncówka i napewno bedzie dobrze
 
Pewnie, że będzie dobrze Marzenko, nie może być inaczej. Trzymam kciuki, żebyś jeszcze do domu wróciła, ale nawet jeżeli nie, to dla Twojej Klaudusi poród teraz już bez szkody będzie :) Trzymaj się Marzenko - specjalne buziaki dla Ciebie i Twojej córeczki
A ja właśnie wybieram się do lekarki no i oczywiście zaczęło padać. Na szczęście tata przyjeżdża po mnie, więc nie ma problemu.

To do potem kochane :)
 
część mamusie,
ooo Marzenko to się zmartwiłam ale w sumie dobrze że będziesz pod kontrolą:)
Basiu piłam kawkę z wami ale taką szybką w łazience o 7,30 bo już leciałam krew oddać:)
a u nas to upał okropny?:)?:) jadę zaraz też do lek to się po meldujemy:) z dobrymi wiadomościami oczywiście:-)
 
Witajcie,
MARZENKO, to już końcówka więc na pewno nie wrócisz sama, zyczę Ci szybkiego porodu. Ja ostatnio przejrzałam ksiązeczki zdrowia dziecka, bo tam mam zapisane w którym tygodniu ciazy rodziłam i pierwsze dziecko w 41tc, drugie w 40tc, a trzecie w 39tc, ciekawe teraz w którym urodzę. Chciałbym byc juz przy końcu a tu jeszcze troche trzeba wynosić. Ja nadal borykam sie z kaszlem i podejrzewam,ze jest to chyba kaszel krtaniowy, lekarze sami nie wiedza, osłuchowo nie mam nic, a jednak cały czas kaszle. Najgorsze sa noce od miesiąca nie przespałam całej nocki. Podjade dzisiaj do apteki moze jakis syrop wezme, albo jeszcze poczekam i samo przejdzie?
Musiałam dzisiaj uzupełnic zapasy w lodówce więc wczas rano o 6 wybralismy sie z mężem na giełde warzywne. Kupiłam pomidory, ogórki do kiszenia, owoce....uwazam ze biorąc więcej starcza nam na dłuzej i jest taniej poza tym nie musze latać po sklepach i robić zakupów tylko chleb codziennie kupuje.
 
mamusie, więc u mnie: wyniki wzorcowe! i DZIEWCZYNKA !!! no pani doktor powiedziała wprawdzie żeby różowych rzeczy jeszcze nie kupować ale jak dla niej to dziewczynka:):):) no to Albina raczej nie będzie, T oczywiście też się cieszy wg mnie to oni trochę tak pieprzą o tych synach a jak jest córka to ze szczęścia nie mogą wytrzymać.
to czekam co u Ciebie Basiu a ty Marzenko siły zbieraj bo Twoja Klaudusia nie będzie w brzuszku siedziała 50 tyg:) przecież:)
Anula no ty to masz z tym kaszlem:) od warzywek to ci on nie przejdzie i wg mnie to ty musisz coś konkretnego wziąć.

mamcie ale się cieszę!!!
 
reklama
No i następna dziewczynka, bardzo proszę :) Gratulacje Gosiu. Pewnie cieszycie się tak jak my. Mi też pierwszy raz pani doktor powiedziała tylko, że ona nie widzi, żeby coś dyndało między nogami ;) Ale nie na 100% - dopiero na połówkowym lekarz potwierdził, no i potem na wizytach :)
Gosiu, no nie na darmo mówi się "córeczka tatusia" Chociaż i syna by chcieli, bo z kim pokopać piłkę? Na rowerze można z córą czy inne sporty, ale dziewczynki rzadko kopią piłę.

Anula, Ty się zbadaj porządnie i przepędź ten kaszel, bo sam Ci nie przejdzie. Nękaj lekarza, niech zdiagnozuje przyczynę. A zakupy to my też większe robimy raz w tygodniu a na bieżąco potem kupuję tylko to co się kończy.

Ciekawe jak tam Marzenka, ale do szpitala to chyba jutro idzie.

A u nas wszystko w porządku poza tym, że dziewczynka pupą do wyjścia się ułożyła. Mam stawać na głowie (rada mojego taty) żeby się odwróciła :-D Chociaż w sumie to logiczne - żeby od razu na nóżki stanąć to są bliżej "drzwi" Waży już około 1,5 kg. Całkiem spora, niech chwilowo przestanie rosnąć, bo za duża do września urośnie. I termin z usg wyszedł tym razem na 11 września - jeden dzień przed naszą rocznicą ślubu. No i badania w porządku, tylko cukier muszę powtórzyć, bo ostatnio na górnej granicy miałam. Tyle naszego raportu :)

Buziaki dla mam :)
 
Do góry