współczuje Ci Kłaczku - nic tylko wizyta w jakiegoś dochtora Cię czeka :-(
Młody się jak do tej pory nie zaraził ode mnie ani od m. uffff bo szczerze powiedziwszy to nawet nie wiem jak się te cuda pt. frida używa i jak znam siebie, m. i zycie to panik totalny by był :-(
Cytrynko to ja już nie narzekam na Młodego :-) w fazie wstepnej budził się co 3,5 godziny - pampek, cyc +butla (fakt że mało) sen ... i tak wyglądała doba - 8 pampków i 8 posiłków, kiedy wyczytałam w ksiazce -Twoje dziecko powinno przespac noc stop 5 godzin - Młody tak spał ... teraz przesypia od 20-21 do ok 6/7 chociaż dzisiaj spał do 9 ... fakt miał fazę nocnego marudzenie - butla po 24 i pogadanki do 4 rano ... ale potem spał do południa i ten czas trwał tylko tydzień ... Żadnego noszenia, huśtania, zasypiania z nami w łózku. W dzięń ma dwie-trzy drzemki: jedna po porannym mleczku, potem po kaszce no i spacerowa - trwają dość krótko tak do 1,5 godziny ale są. Młody na czas drzemek tez ląduje w swoim łóżeczku :-)
Młody się jak do tej pory nie zaraził ode mnie ani od m. uffff bo szczerze powiedziwszy to nawet nie wiem jak się te cuda pt. frida używa i jak znam siebie, m. i zycie to panik totalny by był :-(
Cytrynko to ja już nie narzekam na Młodego :-) w fazie wstepnej budził się co 3,5 godziny - pampek, cyc +butla (fakt że mało) sen ... i tak wyglądała doba - 8 pampków i 8 posiłków, kiedy wyczytałam w ksiazce -Twoje dziecko powinno przespac noc stop 5 godzin - Młody tak spał ... teraz przesypia od 20-21 do ok 6/7 chociaż dzisiaj spał do 9 ... fakt miał fazę nocnego marudzenie - butla po 24 i pogadanki do 4 rano ... ale potem spał do południa i ten czas trwał tylko tydzień ... Żadnego noszenia, huśtania, zasypiania z nami w łózku. W dzięń ma dwie-trzy drzemki: jedna po porannym mleczku, potem po kaszce no i spacerowa - trwają dość krótko tak do 1,5 godziny ale są. Młody na czas drzemek tez ląduje w swoim łóżeczku :-)