reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Zoyka ja też nie wiem co na obiad :-( pewno jakiś makaron szybko zrobię gdyż ponieważ dawno nie robiłam ... Gdzie ta wiosna ja sie pytam - u nas zero słońca natomiast odczuwalna jest zdecydowanie niższa niż na termometrze ...
Majuska powiem tak - kot niepełnosprawny i dziecko to nie jest dobry duet ... przede wszystkim na czas jaki poświęcaliśmy jej a teraz już nie da rady zwyczajnie ... pomijam, że jej pewne zachowania, które wcześniej były nieco irytujące ale nie stanowiły dla nas zagrożenia - przy młodym mogą byc niebezpieczne ...
Basiu nie pamiętam kiedy w teratrze byłam, zwąłszcza ze swym m. :-D on woli inną muzę ... pomijam, ze nie mamy szans na wyjście sami bo nie ma się kto zająć Młodym ... już miałam coś pisać o blaskach a włąsciwie cieniach późnego macierzyństwa ale prawda jest taka że w naszym przypadku macierzyństwo 2011, 2001 czy '91 nie rózniłyby się opiekuńczo NIC a NIC...
 
reklama
Nie lubię myśleć o obiedzie. A monotonii w kuchni tez nie lubię a z drugiej strony lubię coś zrobić aby było na 2 dni. Jak już zrobię więcej to mój J marudzi ze 3 dzień kotlety, haha. Staram się raz z kasza , raz z buraczkami, raz z marchewka. Mięso mielone mama mi kupiła i albo kotleciki w sosie pieczarkowym albo spaghetti bolognese zrobię.

O kolega z traviana zaprasza w wakacje do siebie mnie i męża i dziecko moje. Kuszące . Dziewczyny już u niego raz były, a ja wtedy nie mogłam. Ale w końcu się skusze . Mieszka w Marbelli, piękne miejsce :)

U nas Nowy Teatr otworzyli i często chodzimy bo sztuki sa rewelacyjne a bilety w sensownych cenach.
 
Ech... Wyladowalismy w koncu na emergency bo Mlodszy zagoraczkowal i za mocno rzygal, w dodatku przestal sikac. Wirusa mamy oboje i tyle. Wyogladali go, stwierdzili ze nie jest zle i powinno juz sie wygaszac - chyba racja bo tej nocy juz nie rzygal, ale tez nadal malo je.
 
kłaczku oszczędzaj się, pokuruj, posiedź w domu. Dali leki małemu, antybiotyki , od czego ten wirus ? Pokarmowy czy grypowy ?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Nie dali lekow - jest za maly nawet na paracetamol, z reszta skoro goraczka spadla to nie ma co pakowac chemii. Wirus grypowy - mamy go na spole. Maly w nocy juz nie wymiotowal, daje mu mocno rozrzedzone mleko zeby przemycic jak najwiecej wody i to dziala bo znow sika. Tyle ze je rzadziej i duzo mniej niz zwykle bo ok 50ml jednorazowo. Coz - trudno. Lekarz i tak pytal ile on ma bo mu na 3 miesiace wyglada, tylko jakos sie na te 3 miesiace nie zachowuje.:-D Usmialam sie jak norka.
 
Witajcie kochane

Ja zadziej wchodziłam z powodu braku neta , jak net wrócil to zas moje kochanie z delegacji przyjechał i trzeba było pobyc troche rodzinnie i sie soba nacieszyc a komputer nie ucieknie

Ja Klaudusi na zabkowanie daje zelik bobodent bardzo skuteczny dziecko tak nie cierpi a zabek juz jest widoczny ale jeszcze sie nie przebił tak ze czekamy z niecierpliwoscia , Malutka je prawie wszystko jedyny minus nie chce pic nic kompletnie zadnych soczków napojów nic co musze sie nakombinowac zeby cos wypila to masakra , sama jeszcze sztywno nie siedzi ale juz sie dzwiga tez mysle ze kazde dziecko rozwija sie w swoim tepie i na nia przyjdzie pora , nie podpieram ja niczym sama musi dojsc do tego
 
Cholerne te choróbska, szkoda malutkiego:no:....kurujcie się tam kłaczku, trzymam kciuki, żeby szybko przeszło&&&&&
A my właśnie wróciłyśmy z zimowego spacerku, całkiem upalnie dzisiaj, ja się nawet zgrzałam, mój aniołeczek kontynuuje sen w łóżeczku i o to nam chodziło :-D Moja pysiulka jest dzisiaj niesamowicie grzeczna, ani razu nie kwęknęła nawet..podejrzewam, że ostatnie ekscesy i to totalne rozmarudzenie związane było z Sudocremem:crazy:....odprzyła jej się delikatnie pupka i mamusia posmarowała w tym miejscu sudokremem, potem, zauważyłam, że zamiast to się goić to jeszcze bardziej czerwienieje i są jakieś krostki dookoła, zanim się kapnęłam, że to może być Sudocrem ( ogólnie strasznie mi go kilka osób polecało ) to małą już pewnie nieźle podrażniło, zapewne ją to piekło i swędziało, a matka gupia nie kapnęła się:no::no:....w końcu posmarowałam kremem Nivea na odparzenia i od razu inaczej, po odparzeniu nie ma śladu
 
Majuska, ja na odparzenia to linomag zdecydowanie polecam. Nawet mam kilka ubek sciagnietych z PL. Sudocremu nawet nie kupowalam - na codzien mamy jakis taki krem z cynkiem i olejem rycynowym - tluste diabelstwo ze nawet w kapieli trudno z jajeczkow zmyc jak powlazi w faldki, ale do tej pory na tym kremie nie mielismy odparzen. A wpadlam na niego przypadkiem, weszac po sklepach za czyms do pupy - tani byl to uznalam ze jak sie niw sprawdzi to mala strata. A jest genialny.
My dzis bez spacerku i Karol marudzi. Przywykl do spacerow i spania na polu, teraz cos mu sie pokrecilo i jojczy... Ale nie rzyga.
 
reklama
Do góry