reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

reklama
Dziekuje , czuje się dobrze. Po tamtym jednorazowym plamieniu , więcej nic się póki co nie pojawiło. Ale niestety z własnego doświadczenia wiem, ze takie jedno już może być nie za dobrym znakiem. Oczywiscie teraz jeszcze bardziej wydaje mi się, ze już nic nie czuje lub czuje za mało lub , ze boli mnie brzuch okresowo - choć chyba nie boli 🙄
No nic , byle do piątku. Dziekuje - kochane jesteście 😘
A Ty mieszkasz w UK jeśli dobrze kojarzę :) Serial Call the Midwife mi się od razu skojarzył z tą położną przychodzącą do domu :)
 
@Nelja po poronieniach ciężko jest wierzyć, że będzie dobrze. Zwłaszcza jak scenariusz się powtarza. Z autopsji powiem, że dobrze by było znaleźć sobie sposób komunikacji z maluchem. U mnie po 2 poronieniach 3 ciąża też zaczęła się plamieniami. I tak sobie leciało od 4tc do 14tc. Dostałam duphaston i luteinę, a że mnie momentami leciało tak, że podpaski nosiłam. Bóle brzucha takie, że skrecalam się na kanapie mimo końskich dawek nospy i magnezu. Żeby nie zwariować zaczęłam do malucha gadać. Mówiłam co mu pokaze jak zechce z nami zostać. Dziś mój synek ma ponad 3 latka. Krwawilam w tej ciąży jeszcze wiele razy. Nie wiem jakim cudem się udało. Wiem jednak, że takie cudaki się zdarzają. Takiego cudu ci życzę. A nawet jeśli tobie ciężko wierzyć, to pozwól innym wierzyć za ciebie.

Niemal w ogóle się nie odzywam. Czasem podczytuje. Jest to związane z wieloma aspektami. Nie mam problemu dzielić się sobą, ale rzadko mam czas coś napisać, bo to wymaga ode mnie czasu, którego mam w deficycie. Poza tym nie staram się o dzieci, ani nie jestem w ciąży.

Osobiście uważam, ze przechodzenie na wątek zamknięty to trochę odbieranie możliwości nowym osobom, które mogą się wkrotce pojawic tutaj. To trochę odbieranie im możliwości czerpania z waszej obecności i wiedzy. Ale to tylko moje zdanie. Rozumiem, że macie inne potrzeby.
Destino my nie zamykamy się na innych. Gdybyś przeczytała z uwagą to nadmieniłyśmy, że będziemy na obu wątkach. Tutaj również będziemy zaglądać. Przez co nie będziemy zamykać furtki na inne, fajne, nowe osoby, które z czasem mogą również przejść na wątek zamknięty. Na prywatnym zamykamy się na swoją grupe. Tam możemy spokojnie i swobodnie rozmawiać o innych sprawach, bardziej osobistych, które niekoniecznie muszą być widoczne dla oczu pozostałych przypadkowych forumowiczek. Pozdrawiamy Cię serdecznie.
 
Destino my nie zamykamy się na innych. Gdybyś przeczytała z uwagą to nadmieniłyśmy, że będziemy na obu wątkach. Tutaj również będziemy zaglądać. Przez co nie będziemy zamykać furtki na inne, fajne, nowe osoby, które z czasem mogą również przejść na wątek zamknięty. Na prywatnym zamykamy się na swoją grupe. Tam możemy spokojnie i swobodnie rozmawiać o innych sprawach, bardziej osobistych, które niekoniecznie muszą być widoczne dla oczu pozostałych przypadkowych forumowiczek. Pozdrawiamy Cię serdecznie.
Założenie jest takie, by się nie zamykać. Jednak na dłuższą metę to się z reguły nie sprawdza. I nie piszę tego w formie wyrzutu. To po prostu jest czasochłonne. To wasz wątek. Zróbcie tak, byście czuły się komfortowo
 
Ależ się wątek rozkręcił- chyba nigdy jeszcze tak nie było. Ja rzadko zaglądam ale wcześniej udawało się nadrobić czytanie od ostatniej wizyty- teraz nie da rady 😊 Ale to oczywiście super, bardzo to budujące, że mam po 40stce przybywa i że odnajdują ten wątek. Ja osobiście znalazłam tu mnóstwo wsparcia i gdy byłam w ciąży i po poronieniu.Dobrze, że wątek będzie funkcjonowal dwojako bo zamknięcie się całkowite pozbawiłoby wsparcia wiele takich potrzebujących jak ja. Pozdrawiam serdecznie wszystkie starające się, noszące i te wychowujące.😊
 
reklama
Ależ się wątek rozkręcił- chyba nigdy jeszcze tak nie było. Ja rzadko zaglądam ale wcześniej udawało się nadrobić czytanie od ostatniej wizyty- teraz nie da rady 😊 Ale to oczywiście super, bardzo to budujące, że mam po 40stce przybywa i że odnajdują ten wątek. Ja osobiście znalazłam tu mnóstwo wsparcia i gdy byłam w ciąży i po poronieniu.Dobrze, że wątek będzie funkcjonowal dwojako bo zamknięcie się całkowite pozbawiłoby wsparcia wiele takich potrzebujących jak ja. Pozdrawiam serdecznie wszystkie starające się, noszące i te wychowujące.😊
No nie było
Co tam slychac?
Sorki ze pytam ,ale co z ta dziewczynka po wypadku (specjalnie nir pisze i mienia).Matko czlowiek wieki tu jest
 
Do góry