reklama
W
Wiedzmin
Gość
W
pierwszej ciąży miałam straszne bóle krzyża i straciła na chwile przytomność a lepiej juz Szło przy ostatecznych parciach.W drugiej ciąży na odwrót.Krzyżowe bolace w miarę a ostateczne to juz mi było wszystko jedno myslam ze przestanie rodzic .Wydaje mi się ze to wina położnych bo mnie wstawily na łóżko plackiem i z podkurczonymi pogami i krzyczaly żebym się powstrzymała bo im we windzie urodze. Te leczenie jakby mi uniemożliwiły przemieszczenie i cos czulam jakby opór.Mnie bolało okropnie. Nie dość że kręgosłup to dół brzucha. Znieczulenie dostałam dopiero po telefonie do lekarza prowadzącego bo tak mi nie chcieli dać. Owszem ból z kregosłupa był mniejszy ale za to kanał rodny masakra. To jest ból na okres razy milion. Jakby mi ktoś nożyczki albo stary zardzewiały nóż włożył i wiercił.
Obawiam się że teraz też tak będzie. Pamiętam jak sprawdzali mi jak idą postępy z rozwalciem. Uuu jak mi tam palce wsadziła to mnie do góry podnosiło. Swoje zrobiła też oksytocyna.
Plus taki że po tym wszystkim aż tak tego bólu się nie pamięta.
Ja trzy razy rodziłam z oxy i bez znieczulenia. Ból nie do wytrzymania, ale plus był taki, że porody na oxy były bardzo szybkie: między dwie i pół a trzy godziny od podania oxy dziecko zawsze było na świecie. Tak dobrze oxy na mnie działała (bez oxy - postępu porodu zero). Za czwartym razem zdecydowali, że zaczną od balonika. Skurcze przyszły natychmiast, mega bolesne, rozwarcie nie robiło się. Poprosiłam o znieczulenie, bo bałam się, że jak oxy dołożą, to z bólu nie wytrzymam. Po pewnych oporach zgodzili się, ale nie wiem jak się rodzi ze znieczuleniem bo tuż po podaniu znieczulenia Małemu tętno spadło i wzięli mnie na CC. Teraz marzy mi się urodzić bez oxy, jeśli to prawda że ból na oxy jest gorszy, to bez oxy powinien być do wytrzymania. Ale znając swój organizm, wątpię że się uda...
K
Katijah
Gość
Ja nigdy oxy nie miałam, porody bez znieczulenia, jeden kleszczowy.Ja trzy razy rodziłam z oxy i bez znieczulenia. Ból nie do wytrzymania, ale plus był taki, że porody na oxy były bardzo szybkie: między dwie i pół a trzy godziny od podania oxy dziecko zawsze było na świecie. Tak dobrze oxy na mnie działała (bez oxy - postępu porodu zero). Za czwartym razem zdecydowali, że zaczną od balonika. Skurcze przyszły natychmiast, mega bolesne, rozwarcie nie robiło się. Poprosiłam o znieczulenie, bo bałam się, że jak oxy dołożą, to z bólu nie wytrzymam. Po pewnych oporach zgodzili się, ale nie wiem jak się rodzi ze znieczuleniem bo tuż po podaniu znieczulenia Małemu tętno spadło i wzięli mnie na CC. Teraz marzy mi się urodzić bez oxy, jeśli to prawda że ból na oxy jest gorszy, to bez oxy powinien być do wytrzymania. Ale znając swój organizm, wątpię że się uda...
arona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2018
- Postów
- 9 863
Agda ja rodziłam 2 razy bez oksy a raz z. Zawsze potwornie bolało chociaż najmniej z córką czyli 1 poród. Z chłopakami wcale boli partych nie miałam nic a nic może przez to tak ciężko.
Co do żelaza to ja mam za dużo. W drugiej ciąży mi powtarzali bo kto widział 240 w ciąży
Co do żelaza to ja mam za dużo. W drugiej ciąży mi powtarzali bo kto widział 240 w ciąży
Kawoszka81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2017
- Postów
- 831
Oxy to hardcore.Ja nigdy oxy nie miałam, porody bez znieczulenia, jeden kleszczowy.
Ja od podania urodziłam córkę 10 godzin później. Zawsze się zastanawiałam co by było gdybym straciła przytomność.
W
Wiedzmin
Gość
Jak się traci przytomność to czujesz blogi stan przez chwile.Jest na momecik cudownie.
Kawoszka81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2017
- Postów
- 831
Powiem Wam że kto mnie teraz jie spotka t pyta czy to już. A są też znajome które zmierzą mnie wzrokiem od góry do dołu.
Gdybym wcześniej wyszła za mąż to i dzieci byłyby wcześniej. A tak będą dwie dziewczynki i bardzo się cieszę.
Ale sytuacja Covidowa nie jest za dobra. U nas żłobek jest na kwarantannie, 1 szkoła i 1 przedszkole. Oby tylko u mojej córki nie zamknęli zwłaszcza teraz. Do terminu zostało mi 15 dni.
Gdybym wcześniej wyszła za mąż to i dzieci byłyby wcześniej. A tak będą dwie dziewczynki i bardzo się cieszę.
Ale sytuacja Covidowa nie jest za dobra. U nas żłobek jest na kwarantannie, 1 szkoła i 1 przedszkole. Oby tylko u mojej córki nie zamknęli zwłaszcza teraz. Do terminu zostało mi 15 dni.
Kawoszka81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2017
- Postów
- 831
A to ja wiem jak to jest bo mi się tak już zrobiło tylkomi chodzi o to co by było gdyby to się stało podczas porodu. Co ocudzą mnie i mega mocy nabiorę.Jak się traci przytomność to czujesz blogi stan przez chwile.Jest na momecik cudownie.
reklama
arona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2018
- Postów
- 9 863
Powiem Wam że kto mnie teraz jie spotka t pyta czy to już. A są też znajome które zmierzą mnie wzrokiem od góry do dołu.
Gdybym wcześniej wyszła za mąż to i dzieci byłyby wcześniej. A tak będą dwie dziewczynki i bardzo się cieszę.
Ale sytuacja Covidowa nie jest za dobra. U nas żłobek jest na kwarantannie, 1 szkoła i 1 przedszkole. Oby tylko u mojej córki nie zamknęli zwłaszcza teraz. Do terminu zostało mi 15 dni.
Pewnie by mierzyły tak i 10 lat temu. Kobieta w ciąży zawsze wzbudza ciekaeodc. 2 dziewczynki to fajna sprawa, siostry przyjaciółki... Zawsze będą miały siebie
Podziel się: