reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

reklama
Jak sobie radziłaś z gryzieniem przez dziecko sutków? Ja karmiłam 7 m-cy i odstawiłam, bo młody zaczął mnie gryźć
Ja pamiętam, że postępowałam "niepedagogicznie"... czyli dawałam "klapsy". No oczywiście, jakkolwiek by to nie brzmiało, nie biłam dzieci - to był po prostu lekki klap w pieluchę, plus moje głośne "nie gryź" albo "aua". Po takiej reakcji nie następował płacz (no, chyba że z bólu za głośno krzyknęłam), tylko raczej zdziwienie i potem próby, czy to o to chodzi... Wszystkie dzieci szybko nauczyły się żeby nie gryźć i karmiłam najkrócej 1 rok i 8 miesięcy, najdłużej 2 i pół roku. Też spotykałam się z opiniami, że za długo, ale nie przejmowałam się tym. Inna sprawa, że ostatnie kilka miesięcy karmiłam tylko chwilę przed snem i chwilę rano - od karmienia w ciągu dnia odzwyczajam trochę szybciej - także mało kto wiedział że karmię tak długo...
 
Ja też poroniłam 25.01 zabieg. Na początku bardzo chcialam od razu znowu zajść. Teraz muszę odczekać i mam czas na przemyslenia i czasem zwątpienia. Ale tak naprawdę jak nie spróbuję za kilka miesięcy to potem pewnie bym żałowała.
Ile masz lat? Ja 39 i jak teraz nie będę miała dziecka, to potem już też na pewno nie
 
Ja pamiętam, że postępowałam "niepedagogicznie"... czyli dawałam "klapsy". No oczywiście, jakkolwiek by to nie brzmiało, nie biłam dzieci - to był po prostu lekki klap w pieluchę, plus moje głośne "nie gryź" albo "aua". Po takiej reakcji nie następował płacz (no, chyba że z bólu za głośno krzyknęłam), tylko raczej zdziwienie i potem próby, czy to o to chodzi... Wszystkie dzieci szybko nauczyły się żeby nie gryźć i karmiłam najkrócej 1 rok i 8 miesięcy, najdłużej 2 i pół roku. Też spotykałam się z opiniami, że za długo, ale nie przejmowałam się tym. Inna sprawa, że ostatnie kilka miesięcy karmiłam tylko chwilę przed snem i chwilę rano - od karmienia w ciągu dnia odzwyczajam trochę szybciej - także mało kto wiedział że karmię tak długo...
Fajnie, że Ci się udało. Ja miałam już koszmary, że lecę z odgryzionym sutkiem do lekarza na przyszycie :D:D:D. Mojego męża bratowa karmiła dziecko do 3 - go roku życia. Każdy robi tak, jak uważa. Ja też bym karmiła dłużej, ale bałam się gryzienia :p
 
reklama
Do góry