reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Dziś wielki dzień dla Wikusi Chrzest. Maleństwo pociumkało właśnie i leży sobie na mnie takie szczęśliwe, uwielbiam jak się tak przytula[emoji179]a ja spać już nie mogę. Dziewczyny w tym wieku wszystko przeżywa się zupełnie inaczej, cudowne to jest [emoji2956][emoji7]
Kwiatek czy to też będzie Wasz wielki dzień??
Cudownych walentynek wszystkim życzę [emoji3059][emoji847][emoji307]
Teredka, szczerze wątpię, bo nic się nie dzieje w tym kierunku...🤭🤔😆.
Pięknej niedzieli i chrztu maleńkiej Wam życzę❤
 
reklama
Kwiatek czasem jest szybką akcja, u mnie koło 4-5 odeszły wody a po 10 już był Leo 😁
Teredka piękny dzień na chrzest... Akt miłości. Najlepszego dla was obu ❤️
Wiem, wiem, na taką szybką akcję i jeszcze szybszy poród liczę🤩🤩🤩.
Mi pomagali oksytocyna bo jak malo dzieci sie rodzi tak tej nocy kilku wody odeszly 😂
A to nie jest tak, że po oksytocynie ten poród był za to bardziej bolesny...? Tak słyszałam, że masaż szyjki, to tragedia i oksytocyna również... Jakie macie doświadczenia? Masażu szyjki się nie boję, bo jej już pewnie nie mam..🤣🤔🤭, ale oksytocyna mi grozi jak będą wywoływać ...
 
Wiem, wiem, na taką szybką akcję i jeszcze szybszy poród liczę🤩🤩🤩.

A to nie jest tak, że po oksytocynie ten poród był za to bardziej bolesny...? Tak słyszałam, że masaż szyjki, to tragedia i oksytocyna również... Jakie macie doświadczenia? Masażu szyjki się nie boję, bo jej już pewnie nie mam..🤣🤔🤭, ale oksytocyna mi grozi jak będą wywoływać ...
Ja przy drugim porodzie miałam masowaną szyjkę (w sumie to rozszerzaną palcem położnej), oksytocynę i położna palcem przebiła pęcherz płodowy. Bolało bardziej, ale w porównaniu z I porodem, to urodziłam dzięki temu o dużo szybciej :)
 
W pierwszej ciazy mialam rozwrcie na 4 i cisza , wiec masaz bardzo nieprzyjemny i bez efektu. Po 3 dniach przebili mi pecherz i zaczely sie powoli bole ... urodzilam na drugi dzien. W rozwarciu pomogly mi wymioty.
W drugiej ciazy lekarz kazal zostac w szpitalu bo wg niego jak sie zacznie do szpitala nie dojade, szyjki nie mialam od 7 tyg , nie bylo nawet szans na pesar. Bole zaczely sie o 10 rano urodzilam po 22 ... tu tez przyspieszylo przez wymioty pod koniec.
3 porod rozpoczal sie wylewka i to spektaularna wod a skurcze byle jakie i nieregularne. Dali mi kilka fialek plus masaze w miedzyczasie. Milo nie bylo ale szybciej. Tylko lozysko nie chcialo wyjsc i wyciaganie go bylo gorsze niz porod.
Zaden porod nie byl fajny , bolalo i brakowalo sil.
W ogole ja nie mialam nidy boli partych, parlam jak kazali bo zero pomocy natury. Pomogli sama nie dalabym rady.
W kazdym badz razie bylo warto ❤
 
Ja pierwsze dwa porody miałam wywoływane w Polsce po 14 dniach po terminie ,oba z oksytocyna a przy drugim to nawet miałam na obie ręce podłączona.Oba porody były umówione z ginekologiem moim co pracował w szpitalu i pani doktor spieszyło się do domu bo akurat pracowała tylko do 15 a mnie przyjęli o 9 .Syn urodził się 4500 i 62 długi także przy końcu dwie położne pomagały mi kładąc się na brzuchu żebym dała radę go wypchać.Na samo myśl mam ciary jak wspominam .3urodxil się w Norwegii akurat w dacie wyznaczonej a ze to była wigilia to nawet jak dostałam skurczy nie wierzyłam ze to już .Sam poród po dojeździe 3 godziny .Przy żadnym nie odeszły mi wody tylko miałam przebijamy pęcherz. .Także co poród to inne doświadczenia 😉
 
reklama
W pierwszej ciazy mialam rozwrcie na 4 i cisza , wiec masaz bardzo nieprzyjemny i bez efektu. Po 3 dniach przebili mi pecherz i zaczely sie powoli bole ... urodzilam na drugi dzien. W rozwarciu pomogly mi wymioty.
W drugiej ciazy lekarz kazal zostac w szpitalu bo wg niego jak sie zacznie do szpitala nie dojade, szyjki nie mialam od 7 tyg , nie bylo nawet szans na pesar. Bole zaczely sie o 10 rano urodzilam po 22 ... tu tez przyspieszylo przez wymioty pod koniec.
3 porod rozpoczal sie wylewka i to spektaularna wod a skurcze byle jakie i nieregularne. Dali mi kilka fialek plus masaze w miedzyczasie. Milo nie bylo ale szybciej. Tylko lozysko nie chcialo wyjsc i wyciaganie go bylo gorsze niz porod.
Zaden porod nie byl fajny , bolalo i brakowalo sil.
W ogole ja nie mialam nidy boli partych, parlam jak kazali bo zero pomocy natury. Pomogli sama nie dalabym rady.
W kazdym badz razie bylo warto ❤
Ja przy drugim porodzie miałam masowaną szyjkę (w sumie to rozszerzaną palcem położnej), oksytocynę i położna palcem przebiła pęcherz płodowy. Bolało bardziej, ale w porównaniu z I porodę todzićem, to urodziłam dzięki temu o dużo szybciej :)
Aż gęsiej skórki na ciele dostałam...to już lepiej niech ona sobie siedzi w tym brzuchu i wcale nie wychodzi🤔🤭🤦‍♀️. Ja już zmieniłam zdanie i nie chcę jednak rodzić...😂🤪😅.
 
Do góry