reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

reklama
Kochana a ile masz lat ?? Ja teraz myśle zrobić badanie tej rezerwy ale myśle ze u mnie to już słabo będzie :)
Kochana mam 44 lata a rezerwa jajnikowa jak u nastolatki :) Kobietki słyszałam ze nawet z mega niską rezerwą zachodzi sie w ciąże,wiec to nic nie znaczy jaki wynik...wystarczy popatrzec na mnie wyniki mega super a ciąży brak...
 
Kochana mam 44 lata a rezerwa jajnikowa jak u nastolatki :) Kobietki słyszałam ze nawet z mega niską rezerwą zachodzi sie w ciąże,wiec to nic nie znaczy jaki wynik...wystarczy popatrzec na mnie wyniki mega super a ciąży brak...
Bo badanie rezerwy jajnikowej niestety nic nie mówi o jakości komórek :(
 
Witam:) Jestem tu nowa:) Mam skończone 41 lat i oboje z mężem podjęliśmy decyzję że teraz jest odpowiedni czas by w naszym życiu pojawiła się dzidzia:) Do tej pory unikaliśmy ciąży z różnych powodów życiowych niestety:( Właściwie byłam już oswojona z myślą że nie zostaniemy rodzicami, ale chyba ostateczną decyzję by jednak spróbować podjęłam gdy na świecie pojawił się kilka miesięcy temu synek mojej siostry-wręcz oszaleliśmy na jego punkcie:) Bardzo boję się że jednak się nie uda-obawiam się też odrobinę o reakcję rodziny-że w tym wieku nam się zachciało.... W poniedziałek mam wizytę u ginekologa zobaczymy co powie.

Witaj.Jesteś w moim wieku, rozumiem Twoje obawy, ja przez rodzine zostałam skreslona, wszyscy już połozyli na mnie krzyżyk, takie mam odczucia, bo w tym wieku...
A staraliście się w ogóle "działać" w tym temacie?
 
tak, ze względu na wiek, bo to nie jest tak że mam juz dziecko/ci jestem bezdzietna(okrutne słowo)
i czuję się wykluczana w rozmowach na tematy rodzicielstwa, myślą sobie ona nie jest matką. Czuje sie jak taki przegryw.
 
Olać to co mówią inni. W ostatnich latach jakoś widać postępujące wpierdzielanie sie w życie innych i jakby wszyscy byli wręcz zobowiazani do komentowania i udzielania pseudo rad.
Ludzmi sa wredni i falszywi. Albo chca dopiec dla satysfakcji albo podkreślić swoje ja i sie tym samym dowartosciowac.
Ja mam na to wyiebane. Mam swoj rozum, swoje zycie i nie potrzebuje komentatorów. Dziewczynki nie przejmujcie sie co mowią inni. Duże juz jesteście [emoji6] nie dajcie soba manipulowac ani wbic w poczucie winy. Kazdy ma swoj zyciowy scenariusz. Nie ma tu norm ani widełek.
Ja sie dałam dzieciakowi zmanipulowac zeby nie miec kolejnych dzieci z "nowym lepszym modelem"- czyli z mezem z ktorym jestesmy 8 lat. Bo niby stara jestem ze na co mi sie w pieluchy pakowac ze ona nie chce ze sobie cos zrobi bo juz jej nie kocham i takie tam... Teraz pierworodna poszzzzła w długą bo ma 21 i w dupie ma mnie i moje zycie, ktore wczesniej starała sie mi ukladać. Od 2 lat jej nawet nie widzę. Ale to dluzsza historia.
Prawda jest taka ze zyjemy dla siebie. I podejmujemy decyzje z ktorymi nam sie przyjdzie zmierzyć a nie komuś. Teraz jestem wreszcie w upragnionej ciazy po wielomiesięcznych staraniach, chwilach zwatpienia i załamaniach. Ale sie nie dałam [emoji16] a raczej sie dałam...męzowi [emoji6] czekamy teraz na synka [emoji170]
Witam:) Jestem tu nowa:) Mam skończone 41 lat i oboje z mężem podjęliśmy decyzję że teraz jest odpowiedni czas by w naszym życiu pojawiła się dzidzia:) Do tej pory unikaliśmy ciąży z różnych powodów życiowych niestety:( Właściwie byłam już oswojona z myślą że nie zostaniemy rodzicami, ale chyba ostateczną decyzję by jednak spróbować podjęłam gdy na świecie pojawił się kilka miesięcy temu synek mojej siostry-wręcz oszaleliśmy na jego punkcie:) Bardzo boję się że jednak się nie uda-obawiam się też odrobinę o reakcję rodziny-że w tym wieku nam się zachciało.... W poniedziałek mam wizytę u ginekologa zobaczymy co powie.
tak, ze względu na wiek, bo to nie jest tak że mam juz dziecko/ci jestem bezdzietna(okrutne słowo)
i czuję się wykluczana w rozmowach na tematy rodzicielstwa, myślą sobie ona nie jest matką. Czuje sie jak taki przegryw.
 
Olać to co mówią inni. W ostatnich latach jakoś widać postępujące wpierdzielanie sie w życie innych i jakby wszyscy byli wręcz zobowiazani do komentowania i udzielania pseudo rad.
Ludzmi sa wredni i falszywi. Albo chca dopiec dla satysfakcji albo podkreślić swoje ja i sie tym samym dowartosciowac.
Ja mam na to wyiebane. Mam swoj rozum, swoje zycie i nie potrzebuje komentatorów. Dziewczynki nie przejmujcie sie co mowią inni. Duże juz jesteście [emoji6] nie dajcie soba manipulowac ani wbic w poczucie winy. Kazdy ma swoj zyciowy scenariusz. Nie ma tu norm ani widełek.
Ja sie dałam dzieciakowi zmanipulowac zeby nie miec kolejnych dzieci z "nowym lepszym modelem"- czyli z mezem z ktorym jestesmy 8 lat. Bo niby stara jestem ze na co mi sie w pieluchy pakowac ze ona nie chce ze sobie cos zrobi bo juz jej nie kocham i takie tam... Teraz pierworodna poszzzzła w długą bo ma 21 i w dupie ma mnie i moje zycie, ktore wczesniej starała sie mi ukladać. Od 2 lat jej nawet nie widzę. Ale to dluzsza historia.
Prawda jest taka ze zyjemy dla siebie. I podejmujemy decyzje z ktorymi nam sie przyjdzie zmierzyć a nie komuś. Teraz jestem wreszcie w upragnionej ciazy po wielomiesięcznych staraniach, chwilach zwatpienia i załamaniach. Ale sie nie dałam [emoji16] a raczej sie dałam...męzowi [emoji6] czekamy teraz na synka [emoji170]
Pięknie napisane i tego ma się trzymać każdą z nas
 
reklama
Witaj.Jesteś w moim wieku, rozumiem Twoje obawy, ja przez rodzine zostałam skreslona, wszyscy już połozyli na mnie krzyżyk, takie mam odczucia, bo w tym wieku...
A staraliście się w ogóle "działać" w tym temacie?
Wiem że gdyby się nam udało na pewno lekko byliby zdziwieni ciążą, natomiast ja nie zamierzam się przejmować:) Jeśli chodzi o to czy chcięliśmy wcześniej zajść w ciążę to nie......zawsze unikaliśmy , ciągle przekładaliśmy ten moment.Nie stosowaliśmy żadnej antykoncepcji też.
 
Do góry