reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Witajcie
Nie pisałam ostatnio, bo znów miałam straszny dół. To już prawie rok starań i ciąży nie ma. Już sobie tak myślę, że może po ostatniej cesarce coś mi tam się stało. Brałam Clo, owu była i nic. Strasznie mi smutno z tego powodu i już nie mam nadziei że się uda
Ja miałam 3-4 lata starań, nadzei i strat. Wiem, że trudno ciągle czekać i wierzyć.
Ale udało się i jesteśmy już na finiszu ciąży czego i Tobie życzę. :-) :)
 
reklama
Ja miałam 3-4 lata starań, nadzei i strat. Wiem, że trudno ciągle czekać i wierzyć.
Ale udało się i jesteśmy już na finiszu ciąży czego i Tobie życzę. :-) :)
3 lata to długo. Ja chciałabym się starać max do końca roku. Nie wiem czy to rzeczywoscie wina jajek bo zawsze zachodziłam szybko....
 
Ostatnio tylko podczytuję forum, bo nie mam o czym pisać. Nic się nie zmienia, wiem że poronienie to strata okrutna, lecz to znak że jest taka w ogóle mozliwość, że organizm jest zdolny. Wiele z Was jest jest juz mamami, zastanawiam się czy jest tu ktoś jak ja, z przekroczoną 40 na karku bez dziecka?
Od 3 miesięcy zażywam naturalne specyfiki, które podobno "działają" ale jakoś nie u mnie. Jedynie co sie zmieniło, to okres mi się skrócił z czego sie cieszę bo 7 dni to było strasznie długo.
Czekam jeszcze 3 miesiące, tak żeby było pół roku tego naturalnego"leczenia" i rzucam to jeśli nadal bez skutku.
Nie jestem zazdrosna z natury, ale połykam łzy, gdy słyszę o ciążach koleżanek, boję się że nie będę mogła tego doświadczyć. Inaczej by było gdybym miała dekadę mniej w dowodzie, bo teraz jest walka z czasem.

Myślę żeby zrobić post dr Dąbrowskiej, wiele kobiet po nim szybko zachodzi w ciąże.
 
No cóż tak czasem bywa. Nie na wszystko mamy wpływ :(. Najgorsze teraz to czekanie. Dziś i wczoraj robiłam wszystko co zakazane (prawie bo alkoholu i leków nie tknęłam, gdzieś tam tli się jakaś głupia nadzieja malutka jeszcze, że może): tzn myłam okna, jeździłam na rowerze, targałam ciężary..... i nic. Nie chce się ze na rozstawać aniołek :(. Jutro może zrobię bhcg tak dla siebie. Bo niestety objawów ciąży już nie czuję, piersi mnie nie bolą i zmęczenie minęło.... Jak tu jutro iść do pracy..... :(

Strasznie mi przykro.
Jak u Ciebie?
 
Kochane po kolejnej wizycie w klinice dostałam clo na dwa miesiace staran...jutro powinny byc wyniki rezerwy jajnikowej,ale jesli z clo sie nie uda bedziemy sie zapisywacc na inseminacje...a jesli to nie da skutku to invitro...bardzo sie ciesze bo trafiłam na super klinike w Pl ,...gin dał mi nadzieje bo mam super wyniki...
My juz sie staralismy przy winku przy bliznietach heh teraz oboje niepijacy to mogloby sie cos zdziałac ale czas pokaze :)
Kobietki dano mi kolejne siły i nadzieje bo jak mi gin powiedzial ostatnio przy invitro udało sie 50-letniej kobiecie miec bliznieta :) wiec dalej sie staramy :) a ja juz mam bliznieta wiec jesli dojdzie do invitro w mojej sytuacji bede rowniez chciala bliznieta :)
Pozdrawiam Wszystkie forumowiczki :)
 
Ostatnio tylko podczytuję forum, bo nie mam o czym pisać. Nic się nie zmienia, wiem że poronienie to strata okrutna, lecz to znak że jest taka w ogóle mozliwość, że organizm jest zdolny. Wiele z Was jest jest juz mamami, zastanawiam się czy jest tu ktoś jak ja, z przekroczoną 40 na karku bez dziecka?
Od 3 miesięcy zażywam naturalne specyfiki, które podobno "działają" ale jakoś nie u mnie. Jedynie co sie zmieniło, to okres mi się skrócił z czego sie cieszę bo 7 dni to było strasznie długo.
Czekam jeszcze 3 miesiące, tak żeby było pół roku tego naturalnego"leczenia" i rzucam to jeśli nadal bez skutku.
Nie jestem zazdrosna z natury, ale połykam łzy, gdy słyszę o ciążach koleżanek, boję się że nie będę mogła tego doświadczyć. Inaczej by było gdybym miała dekadę mniej w dowodzie, bo teraz jest walka z czasem.

Myślę żeby zrobić post dr Dąbrowskiej, wiele kobiet po nim szybko zachodzi w ciąże.
Próbuj dopóki jest szansa, nie załamuj się. Moja siostra urodziła pierwsze dziecko w tamtym roku mając 39 lat.
 
Kochane po kolejnej wizycie w klinice dostałam clo na dwa miesiace staran...jutro powinny byc wyniki rezerwy jajnikowej,ale jesli z clo sie nie uda bedziemy sie zapisywacc na inseminacje...a jesli to nie da skutku to invitro...bardzo sie ciesze bo trafiłam na super klinike w Pl ,...gin dał mi nadzieje bo mam super wyniki...
My juz sie staralismy przy winku przy bliznietach heh teraz oboje niepijacy to mogloby sie cos zdziałac ale czas pokaze :)
Kobietki dano mi kolejne siły i nadzieje bo jak mi gin powiedzial ostatnio przy invitro udało sie 50-letniej kobiecie miec bliznieta :) wiec dalej sie staramy :) a ja juz mam bliznieta wiec jesli dojdzie do invitro w mojej sytuacji bede rowniez chciala bliznieta :)
Pozdrawiam Wszystkie forumowiczki :)
super :) ciesze sie ze wyniki masz dobre :)
a nie masz ovu skoro clo dostalas ? beda robic ci monitoring zeby sprawdzac czy pekaja pecherzyki ? ?
 
reklama
super :) ciesze sie ze wyniki masz dobre :)
a nie masz ovu skoro clo dostalas ? beda robic ci monitoring zeby sprawdzac czy pekaja pecherzyki ? ?
Owulacje niby mam ale dopiero teraz sie dowiedialam ze ból jajników podczas owulacji wcale nie oznacza ze ona jest...stad lekarz przepisał mi clo. Niestety monitoringu narazie nie moze mi zrobic bo musialam juz wyjechac do Uk i zdążyliśmy tylko zrobic kolejne badanie nasienia u męza i u mnie rezerwe jajnikową...resztę badan juz przeszlismy i są ok...u męża ponownie badali nasienie bo gin stwierdzil ze będą mieli w razie inseminacji dokładniejsze wyniki.
 
Do góry