To ty jak ja z maja.No ja w maju 44 lata.Też pozdrawiam i cieszę się, że do nas dołączyłaś.Witam! Jestem tu nowa i dołączę się do wpisów. W maju skończę 40 lat. Myłam już na 1 usg prenatalnym i pappa. Po mimo wielkiego stresu wyszło ok. Przez wiek wyniki początkowo kiepskie, ale po badaniu z krwi wynik się poprawił. Teraz czekam na badanie połówkowe pozdrawiam
reklama
Aga@
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 25 Grudzień 2013
- Postów
- 135
Ja też z maja, tylko już 46 latTo ty jak ja z maja.No ja w maju 44 lata.Też pozdrawiam i cieszę się, że do nas dołączyłaś.
Aga to ty, który tydzień?. Wcześniej ode mnie będziesz miała usg, to napisz jak było.Wróciłam po wizycie. U mnie wszystko ok, maluch rośnie prawidłowo i ma 3,5 cm. To teraz czekam na usg genetyczne 23.04.
zadowolonaM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2018
- Postów
- 3 501
Maju a powiedz mi jak dajesz radę z nerwami? Ja podobnie mecze się z tym problemem .. wiadomo nie będę teraz brała żadnych leków ale czasami rano muszę coś mocniejszego łyknąć bo aż mnie trzęsie .. może jak zrobię sobie wolne od pracy to mi przejdzie... jem magnez i wit b6 ale nie zawsze to i melisa daje radę ... A ty jak sobie radzisz??A dziękuję jako tako trochę mnie mdlilo od niedzieli .Dziś myślę ,że lepiej by nie zapeszyc.Plewie trochę w ogrodzie.Zrobiłam sobie przerwę na jabłko no i się wyprostować .
Ja zaczęłam pić melisę, ale i tak człowiek myśli.PozdrawiamMaju a powiedz mi jak dajesz radę z nerwami? Ja podobnie mecze się z tym problemem .. wiadomo nie będę teraz brała żadnych leków ale czasami rano muszę coś mocniejszego łyknąć bo aż mnie trzęsie .. może jak zrobię sobie wolne od pracy to mi przejdzie... jem magnez i wit b6 ale nie zawsze to i melisa daje radę ... A ty jak sobie radzisz??
Ja tez mam nerwa , zbliża się termin bety , a to jak zawsze budzi niepokój , zwłaszcza po tylu porażkach . Tak naprawdę to nic nie czuje , dlatego martwię się znowu nic z tego nie będzie. Jednak betę trzeba zrobić , trzymajcie kciuki za to by się w końcu udało . Buziaczki .
Aga@
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 25 Grudzień 2013
- Postów
- 135
Dzisiaj 9+6 wg om . Na usg troszkę starsza. Pewnie, że dam znać co i jak.Aga to ty, który tydzień?. Wcześniej ode mnie będziesz miała usg, to napisz jak było.
W ogóle to jestem w szoku , że tak ładnie to wygląda. Nawet tsh mam 1 , a w poprzedniej ciąży brałam euthyrox.
Jakie życie jest przewrotne , jak się starałam to nie wyszło , a jak nawet nie myślałam , że jeszcze kiedykolwiek będę w ciąży to jest ok.
TrzymamyJa tez mam nerwa , zbliża się termin bety , a to jak zawsze budzi niepokój , zwłaszcza po tylu porażkach . Tak naprawdę to nic nie czuje , dlatego martwię się znowu nic z tego nie będzie. Jednak betę trzeba zrobić , trzymajcie kciuki za to by się w końcu udało . Buziaczki .
reklama
Jak ja daję rady hmmm chwile myślę sama nad sobą .Już kiedyś pisałam w lutym coś mi się zaczęło dziać no i w marcu decyzja tabletki .Za parę dni test no i odstawienie .Nam chyba wygodniej zjeść tabletkę ,a teraz muszę bez i jak mawia moja siostra też musi iść .Na początku jak dowiedziałam się o ciąży to miałam straszną zalamke (a ponoć chciałam ,no i czułam ze to nie dla mnie już).Przez tydzień docjodzilam do siebie ,poszłam do psychologa.Nie wiem Magda czy chodZisz ,ale spróbuj .Wyszukalam dalej od swojego miejsca zamieszkania bo chciałam mieć komfort ,że nie natkne się na nikogo znajomego.Można powiedzieć po co mam wsparcie w rodzinie ,to jednak nie to samo .To co ona Ci powie Ty to wiesz ,ale jednak przekaz jest inny.Następna rzecz naciskala by robić sobie trening schuberta czy robię teraz nie robię bo co bo jestem nakręcona innymi rzeczami,ale powiem Ci mocne postanowienie ,że zacznę .Warto tą głowę trochę wyciszyć .Bo u mnie to wygląda tak najpierw się nakrece ,a potem jestem psychicznie wypompowana.U mnie też zawsze do przodu myślę co będzie ,to też najgorsza rzecz na te nasze głowy.Powiem Ci zostaw temat ciąży swojemu biegowi ,wiem jesteś po stracie kurczę i to już daleko ,też przejdzie mi taka myśl ,że szkoda by było,że jak dana jest mi ta ciąża to niech jest .Co jednak zrobimy nic ,czym będziemy więcej myśleć to tylko gorzej dla nas .Nie myśl Magda że nie współczuje Tobie ,tylko rozpamietywanie jest na naszą psychikę gorzej.Więc co ja robiłam melisa ,orzechy włoskie(dużo)no i zbieranie się w kupe.Teraz też nie wiem co się tam dzieje ,psycholozka mówi powtarzać sobie co będzie to będzie ,a pijesz kawę?Jeżeli tak to zrezygnuj bo ona też pobudza nerwice.Jak masz gorszy dzień pomysl ,że jutro będzie lepiej.Jestem bez tabletek niekiedy melisy nie piję .Ja też mam wesele córki i też nie wiem czy tam będę ,ale pomału z rodziną poukladalismy sobie to A co będzie to będzie .Fajnie było powymadzac się ,tylko nie zawsze tak fajnie jest.Spobuj ten trening ponoć pierwsze rezultaty po dwóch tygodniach są zauważalne.Jak coś to pytaj i myślę że Cię niczym nie urazilam bo nie o to mi chodziłoMaju a powiedz mi jak dajesz radę z nerwami? Ja podobnie mecze się z tym problemem .. wiadomo nie będę teraz brała żadnych leków ale czasami rano muszę coś mocniejszego łyknąć bo aż mnie trzęsie .. może jak zrobię sobie wolne od pracy to mi przejdzie... jem magnez i wit b6 ale nie zawsze to i melisa daje radę ... A ty jak sobie radzisz??
Podziel się: