reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

reklama
Dziewczyny zrobiłam właśnie test, tak „dla jaj” i wynik pozytywny. Ciagle jestem w szoku i wyć mi się chce bo przez ostatnie 2 tygodnie miałam mega infekcje nerek (z krwiomoczem!!!) na którą dostałam antybiotyk totalnie zakazany w ciąży w dawce która może zabić słonia. Wczoraj dźwigałam meble cały dzień, bo mnie naszło na przemeblowania i na przykład tachalam 50kg lodówkę na drugie piętro. A wieczorem wytrąbilam wielki kieliszek wina. Co za idiotka... ale na prawdę się nie spodziewałam, zwłaszcza że od dwóch dni poplamiam trochę :sad::no:
 
Dziewczyny zrobiłam właśnie test, tak „dla jaj” i wynik pozytywny. Ciagle jestem w szoku i wyć mi się chce bo przez ostatnie 2 tygodnie miałam mega infekcje nerek (z krwiomoczem!!!) na którą dostałam antybiotyk totalnie zakazany w ciąży w dawce która może zabić słonia. Wczoraj dźwigałam meble cały dzień, bo mnie naszło na przemeblowania i na przykład tachalam 50kg lodówkę na drugie piętro. A wieczorem wytrąbilam wielki kieliszek wina. Co za idiotka... ale na prawdę się nie spodziewałam, zwłaszcza że od dwóch dni poplamiam trochę :sad::no:

Gratulacje [emoji253] [emoji6] trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze [emoji110] [emoji110]
Ciesz się tą ciążą, bo nawet nie wiesz ile ja bym dała żeby móc ujrzeć taki pozytywny test a nie ciągle biel vizira.
 
Dziękuje bardzo znadziejami. Cieszę się chyba ale strasznie się boje. Nie wiem czy bym sobie poradziła z następną stratą (3) w ciągu tylko roku. Ale przecież trzeba mieć nadzieje. Znadziejami jak może pamiętasz z moich wcześniejszych wpisów, ja miałam nigdy nie zajść w ciąże. A tu po 40 (+2 ;)) trzecia ciaza...
 
Dziewczyny zrobiłam właśnie test, tak „dla jaj” i wynik pozytywny. Ciagle jestem w szoku i wyć mi się chce bo przez ostatnie 2 tygodnie miałam mega infekcje nerek (z krwiomoczem!!!) na którą dostałam antybiotyk totalnie zakazany w ciąży w dawce która może zabić słonia. Wczoraj dźwigałam meble cały dzień, bo mnie naszło na przemeblowania i na przykład tachalam 50kg lodówkę na drugie piętro. A wieczorem wytrąbilam wielki kieliszek wina. Co za idiotka... ale na prawdę się nie spodziewałam, zwłaszcza że od dwóch dni poplamiam trochę :sad::no:
Gratulacje.
 
Dziękuje. Staram się podejść na chłodno, no bo plamienie i ból pleców mnie martwią... Zobaczymy. Trzeba teraz po prostu czekać :baffled:
 
Dziewczyny zrobiłam właśnie test, tak „dla jaj” i wynik pozytywny. Ciagle jestem w szoku i wyć mi się chce bo przez ostatnie 2 tygodnie miałam mega infekcje nerek (z krwiomoczem!!!) na którą dostałam antybiotyk totalnie zakazany w ciąży w dawce która może zabić słonia. Wczoraj dźwigałam meble cały dzień, bo mnie naszło na przemeblowania i na przykład tachalam 50kg lodówkę na drugie piętro. A wieczorem wytrąbilam wielki kieliszek wina. Co za idiotka... ale na prawdę się nie spodziewałam, zwłaszcza że od dwóch dni poplamiam trochę :sad::no:
trzymam mocno zaciśnięte kciuki aby wszystko było ok i za 9 miesięcy będziesz trzymać w ramionach upragnione maleństwo.
 
Od ubieglego piatku do czwartku tylko 35 gr wg wagi z przychodni. Nasza domowa pokazuje nieco lepsze wyniki. Jeszcze nie odzyskal wagi urodzeniowej. Dokarmiam od czwartku wieczor, glownie moim mleczkiem odciagnietym wczesniej, a jak nie mam to mm.
to faktycznie nie dużo, chociaż najważniejsza jest ta waga którą masz na co dzień bo pokazuje stałą zmianę i faktyczny przyrost. A synek domaga się dodatkowego jedzenia czy jest taki jak moja córcia tzn trzeba go czasami dobudzać ?
ps. przy pierwszym dziecku karmiłam piersią , ściągniętym i mm po kolei - karmienie zabierało sporo czasu i utrzymałam tak pokarm przez pół roku . teraz pierś i mm .
 
to faktycznie nie dużo, chociaż najważniejsza jest ta waga którą masz na co dzień bo pokazuje stałą zmianę i faktyczny przyrost. A synek domaga się dodatkowego jedzenia czy jest taki jak moja córcia tzn trzeba go czasami dobudzać ?
ps. przy pierwszym dziecku karmiłam piersią , ściągniętym i mm po kolei - karmienie zabierało sporo czasu i utrzymałam tak pokarm przez pół roku . teraz pierś i mm .
A jak karmisz, najpierw piers, a potem mm? Czy na zmiane?
 
reklama
Do góry