reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

reklama
kasiunia76 w myślach już posprzątałaś :-)
Trzymam mocnaśno kciuki na wieści

znadziejami dziękuję za ciepłe przyjęcie :-)

Marysia1976 przy pierwsszej ciąży paliłam tak jak Ty - i również gin mi mówił bym ograniczyła - niestety paliłam do końca i dużo dłużej - na szczęście urodziłąm wtedy zdrową córeczkę - niestety wyszczekaną - pyskującą w wieku dojrzewania (niech będze to wina mojego palenia xD)
Palenie na szczęście rzuciłam w 2014 roku - w prezencie dla mężą - zawsze mówił, że będzie to najpiękniejszy prezent jaki mogę mu zrobić - i tak też się stało na święta w grudniu gdy przyjechał do domu byłam niepaląca :-) Co do rzucania i zabijania masz rarcję mi dzieci pomogły bardzo trzymały buzię na kłódkę nic nie mówiły i schodziły mi z drogi ...

Martkaaa5 trzymam kciuki by @ się nie pojawiła :-)

U mnie @ taka, że leci jak woda z kranu- nad ranem zapaskudziłam drogę do łazienki :-(

Nocka znów zarwana nie pptrafię położyć się i zasnąć jak normalny człowiek :crazy: tylko w kółko te same myśli w głowie i obrazy sprzed miesiąca gdy roniłąm - wiem że czas leczy rany że przyjdzie taka chwila, że będzie lżej ale póki co tak nie jest...cieszę się, że Was znalazłam i mogę się tu wyżalić, popłakać, Wiem, że zostanę zrozumiana, dziękuję Wam bardzo za to że jesteście, że czytacie...

Spokojnego popołudnia Wam życzę :-)



 
Ostatnia edycja:
kasiunia76 w myślach już posprzątałaś :-)
Trzymam mocnaśno kciuki na wieści

znadziejami dziękuję za ciepłe przyjęcie :-)

Marysia1976 przy pierwsszej ciąży paliłam tak jak Ty - i również gin mi mówił bym ograniczyła - niestety paliłam do końca i dużo dłużej - na szczęście urodziłąm wtedy zdrową córeczkę - niestety wyszczekaną - pyskującą w wieku dojrzewania (niech będze to wina mojego palenia xD)
Palenie na szczęście rzuciłam w 2014 roku - w prezencie dla mężą - zawsze mówił, że będzie to najpiękniejszy prezent jaki mogę mu zrobić - i tak też się stało na święta w grudniu gdy przyjechał do domu byłam niepaląca :-) Co do rzucania i zabijania masz rarcję mi dzieci pomogły bardzo trzymały buzię na kłódkę nic nie mówiły i schodziły mi z drogi ...

Martkaaa5 trzymam kciuki by @ się nie pojawiła :-)

U mnie @ taka, że leci jak woda z kranu- nad ranem zapaskudziłam drogę do łazienki :-(

Nocka znów zarwana nie pptrafię położyć się i zasnąć jak normalny człowiek :crazy: tylko w kółko te same myśli w głowie i obrazy sprzed miesiąca gdy roniłąm - wiem że czas leczy rany że przyjdzie taka chwila, że będzie lżej ale póki co tak nie jest...cieszę się, że Was znalazłam i mogę się tu wyżalić, popłakać, Wiem, że zostanę zrozumiana, dziękuję Wam bardzo za to że jesteście, że czytacie...

Spokojnego popołudnia Wam życzę :-)


@bietako wiem, że to nie jest pocieszenie, ale ja też dziś dostałam @ :( może w następnym cyklu nam się uda, czas pokaże
 
Trzymam mocno kciuki nie możemy się poddawać tak bez walki 8-)
Dziewczyny macie racje nie można się poddawać, ale też trzeba wg mnie umieć powiedzieć w odpowiednim momencie stop. Ja staram się o maleństwo już jakiś czas, a niestety czas działa na niekorzyść w naszym wieku, więc jeszcze będę próbować, ale liczę się z tym, że kiedyś będę musiała starania zakończyć albo upragnioną ciążą albo po prostu z racji wieku.
Miłego dnia dla wszystkich ;)
 
Dziewczyny macie racje nie można się poddawać, ale też trzeba wg mnie umieć powiedzieć w odpowiednim momencie stop. Ja staram się o maleństwo już jakiś czas, a niestety czas działa na niekorzyść w naszym wieku, więc jeszcze będę próbować, ale liczę się z tym, że kiedyś będę musiała starania zakończyć albo upragnioną ciążą albo po prostu z racji wieku.
Miłego dnia dla wszystkich ;)

Masz w zupełności racje , tylko kiedy z racji wieku powiedzieć sobie Stop? Pamietam, że zaczęliśmy się starać z mężem o dziecko gdy ja miałam 38 lat i wtedy mówiłam że magiczna dla mnie cyfrą będzie 40-tka . Stało jak się stało ze poroniłam, zaliczyłam ciąże pozamaciczna a do kolekcji zaliczyłam konizację szyjki macicy plus wiele komplikacji po niej [emoji22]. Dalej próbowałam zajść w ciąże mówiąc sobie wypadł mi czas bo długo chorowałam wiec jeszcze troszkę, jeszcze ten rok i tak mijają mi 42 lata, pocieszam się ze jestem z października wiec czas na moją korzyść działa [emoji4] Ale tak poważnie to sama nie wiem kiedy stop , gdzie jest granica, pocieszam się tym ze zapytałam swojego gina czy nie jestem za stara na dziecko - spojrzał na mnie i powiedział ze gdyby tak uważał to by mnie nie prowadził, ze by powiedział , koleżanki mówią ze mam się starać ze to ostatni dzwonek ale jeszcze mamy próbować wiec próbuje [emoji4]. Jest i druga strona medalu nasze dzieci są przeciwne - młodsza mówi ze jesteśmy za starzy- moim zdaniem jest zazdrosna o to ze musiałaby mieć rodzeństwo, zaś starsze dziecko mówi ze się boi o mnie , że tak długo się leczyłam , ze nie chce mnie stracić ... a ja z mężem chcemy, pragniemy mieć NASZE WSPÓLNE dziecko. Kiedyś usłyszałam od obcych ludzi na innym forum ze będę mamą-babcia ze jestem głupia, samolubna, ze nie myśle o tym dziecku etc.
Mam marzenie zakończyć starania sukcesem - zdrowym maleństwem w ramionach i czego Staraczkom również życzę [emoji8]
 
@bietako konizacje miałaś z jakiego powodu jeśli mozna wiedzieć? Ja 11 idę na kolposkopię z powodu złych wyników cytologi i trochę się martwię bo jak udało mi się w tym cyklu zafasolkować to nie wiem jak to ma się do ciąży doktora Google nie czytam bo według niego pewnie już nie żyje ;)
 
reklama
Do góry