reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40


Bożenka no właśnie już mi się te daty kręcą :). trochę poszperałam i faktycznie termin na pocz. września ;). Nie pamiętam już , czy też masz wskazanie na cc z wyznaczonym terminem jak większość dziewczyn ? U mnie to jeszcze nic pewnego , moja lekarka mówi, że po następnym spotkaniu mam się organizować i starać się umawiać ze szpitalem na ewentualny termin - a jak będzie to nie wiadomo
 
reklama
u mnie odczucia podobne jak u Was .
jestem późną mamą bo miałam 40 lat jak rodziłam synka . ( wcześniej myślałam, ze nigdy nie będę miała dziecka, więc w ogóle nie brałam pod uwagę myśli o drugim ...) pierwsza ciążą cudowna, potem trudy macierzyństwa czyli trochę depresji , strach o zdrowie dziecka ( do dzisiaj) i euforia , że to cudo jest na świecie . Mąż zaczął przebąkiwać o drugim, a ponieważ wydawało nam się, że z pierwszym było tak super to czemu nie . potem czekanie na @ i właśnie te dylematy - jak była @ to smutek, jak przez kilka dni dłużej nie było @ to strach i wątpliwości, co myśmy zrobili :). no i po 3 miesiącach @ w ogóle nie przyszła . I wtedy właśnie nasz kochany synek zaczął pokazywać swój charakterek ( bunt przed "dwulatka" he he) + pędzenie ledwo chodzącej, grubej matki po placach zabaw w takie lato - tu podnieś, tu zdejmij, goń itd. , a znowu mała wtóruje mu i ciągle się rozpycha ,kopie , naciąga i przeciąga ... . Więc teraz na miesiąc przed porodem dalej mam strach pomieszany z ekscytacją . Absolutnie nie żałuję, że będziemy mieli córeczkę , ale jak my sobie poradzimy z dwójką diabełków - zadaję sobie to pytanie prawie codziennie . A potem stwierdzam, że przecież nie jestem pierwszą matką na świecie i inne dały radę :D
Mi do porodu zostało 3.5 miesiąca i powiem Ci szczerze, że w te upały z moją 1.5 roczną córeczką po prostu wymiekam. U nas tez rozpoczął sie okres buntu, dlatego wiem co to znaczy. Jestem pełna podziwu dla Ciebie. Tak jak Ty boję się jak to wszystko ogarnę, jak się maleństwo urodzi. Ale damy radę. W końcu silne babki jesteśmy.;)
 
A ja jeśli mogę podpytać Was. Jak to jest z tym cc. Są u Was jakieś wskazania jeśli możecie się i chcecie się podzielić info. Bo ja pierwszy raz rodzilam SN Teraz nagle czytam na różnych stronach internetowych że mój... wiek to 50 %na CC bo już mięśnie nie teges.... Itp. Itd
 
A ja jeśli mogę podpytać Was. Jak to jest z tym cc. Są u Was jakieś wskazania jeśli możecie się i chcecie się podzielić info. Bo ja pierwszy raz rodzilam SN Teraz nagle czytam na różnych stronach internetowych że mój... wiek to 50 %na CC bo już mięśnie nie teges.... Itp. Itd
Ja będę miała cc że względu na to, że krótki czas minął od poprzedniego cc. Urodziłam 1.5 roku temu. Wtedy miałam cc że względów zdrowotnych, ponieważ miałam operację ginekologiczno urologiczna. Żaden z lekarzy nie sugerował mi cc ze względu na wiek. Majac doświadczenia z porodu sn i cc, to o niebo lepiej czułam się po porodzie sn. Zresztą w poprzedniej ciąży do końca chciałam rodzić sn, ale jednak stwierdziłam że zdrowie najważniejsze. Myślę ze każda z nas ma inne doświadczenia odnośnie porodu. Pozdrawiam
 
A ja jeśli mogę podpytać Was. Jak to jest z tym cc. Są u Was jakieś wskazania jeśli możecie się i chcecie się podzielić info. Bo ja pierwszy raz rodzilam SN Teraz nagle czytam na różnych stronach internetowych że mój... wiek to 50 %na CC bo już mięśnie nie teges.... Itp. Itd
U nas nie ma wskazania z powodu wieku. Kobiety po 40-tce tez rodzą sn. U mnie rozwiązanie ciazy zakończyło się cc. Nie miałam wskazań ale mój ginekolog zgodził się żebym rodziła tak jak chce, a chcialam wówczas przez cięcie. Po cesarce wróciłam do sprawności bardzo szybko. Wieczorem po pionizacji juz sama chodziłam do toalety i sama ogarniałam wszystko koło Antośka. Przeciwbolowe brałam przez 2 dni i to w zasadzie dlatego, ze nam pielegniarki wciskały i nie przyjmowały odmowy[emoji4].Po powrocie do domu również było ok, środkow przeciwbólowych nie przyjmowałam. Czestym wskazaniem jest np. wysokie ciśnienie.
 
A ja jeśli mogę podpytać Was. Jak to jest z tym cc. Są u Was jakieś wskazania jeśli możecie się i chcecie się podzielić info. Bo ja pierwszy raz rodzilam SN Teraz nagle czytam na różnych stronach internetowych że mój... wiek to 50 %na CC bo już mięśnie nie teges.... Itp. Itd
Ja mam cc z powodu wypadku samochodowego w wieku 20 lat (połamana miednica), a teraz doszedł powód taki, że już miałam 2 cesarki i 3 jest automatycznie.
 
A ja jeśli mogę podpytać Was. Jak to jest z tym cc. Są u Was jakieś wskazania jeśli możecie się i chcecie się podzielić info. Bo ja pierwszy raz rodzilam SN Teraz nagle czytam na różnych stronach internetowych że mój... wiek to 50 %na CC bo już mięśnie nie teges.... Itp. Itd

myślę, że u nas częściej wykrywają dodatkowe "problemy" typu cukrzyca , nadciśnienie itd , ale dużo zależy też od szpitala. w poprzedniej ciąży moja ginekolog sugerowała, że z uwagi na wiek będę miała raczej cc ( ostatecznie miałam z uwagi na położenie miednicowe) , ale np. w Bydgoszczy koleżanka w tym samym wieku, która była pewna, że będzie cc rodziła normalnie . W tej ciąży podpytywałam ginekolog ( inna babka ) i mówiła, że generalnie kobieta po cc wyraża zgodę aby mieć sn , ale w głosie wyczuwałam, że ona woli abym miała sn i tak mogą sugerować - ja osobiście byłam zadowolona po cc i chciałabym mieć znowu cc i teraz boję się, ze mogą mnie "namawiać " do sn . u mnie różnica w porodach to 23 miesiące i wydaje mi się, ze to za mało czasu na sn.
 
Mi do porodu zostało 3.5 miesiąca i powiem Ci szczerze, że w te upały z moją 1.5 roczną córeczką po prostu wymiekam. U nas tez rozpoczął sie okres buntu, dlatego wiem co to znaczy. Jestem pełna podziwu dla Ciebie. Tak jak Ty boję się jak to wszystko ogarnę, jak się maleństwo urodzi. Ale damy radę. W końcu silne babki jesteśmy.;)

z pogodą mam tak samo -dla mnie obecnie tragedia . A najbardziej rozbrajają mnie znajomi , a nawet moja mama , którzy mi mówią, żeby np. wyjść z nimi na spacer albo pojechać na plażę : "bo jest taka piękna pogoda" :D
 
Bożenka no właśnie już mi się te daty kręcą :). trochę poszperałam i faktycznie termin na pocz. września ;). Nie pamiętam już , czy też masz wskazanie na cc z wyznaczonym terminem jak większość dziewczyn ? U mnie to jeszcze nic pewnego , moja lekarka mówi, że po następnym spotkaniu mam się organizować i starać się umawiać ze szpitalem na ewentualny termin - a jak będzie to nie wiadomo

Nie mam daty na cc, moja gin stwierdziła, że jeśli chcę, mogę rodzić sn, choć nie wiem czy dam radę - ale skoro czuję się jak 30 latka, a one mogą, to czemu ja nie? Pozdrawiam, życzę dobrej nocy
 
reklama
Czesc dziewczyny!
Nie zagladalam tu ostatnio poniewaz nie mialam powiadomien, ze pojawilo sie cos nowego na forum.
Witam nowe kolezanki, ale takze stale uzytkowniczki. Chrzaszczyk, fajnie, ze piszesz :). Dobrze miec kontakt i wiedziec co slychac po szczesliwym rozwiazaniu.
Niedobrze jest jak ktos znika z forum, bo wtedy nie wiadomo, co myslec - ja wtedy sie martwie, ze moze cos poszlo nie tak. A to moze byc zwykly brak czasu i nawal onowiazkow. Dlatego- badzmy w kontakcie!
Dobrze jest dzielic sie doswiadczeniem, ale tez dobrze jest czasami wiedziec, ze przezywamy wspolne dylematy i rozterki.

U mnie ostatnimi czasy sporo sie dzialo. Sprawy ciozowe niby ustabilizowaly sie na pewnym stabilnym poziomie, ale wystarczyl weekendowy wypad za miasto zebym dostala plamien i skurczy: udalo sie to opanowac (jak zwykle) odpoczynkiem i luteina, ktora bralam dwa, a teraz raz dziennie. Wczoraj czulam sie dobrze to staram sie korzystac z dobrej passy i piore posciel, ubranka, zalatwiam zalegle sprawy. Musze zalatwic kardiologa, bo jednak pewne dolegliwosci sie odezwaly i warto je sprawdzic przed porodem.
Mam problem ze znalezieniem dogodnej pozycji do spania :(. Dzisiaj przekladalam sie pol nocy z boku na bok, z roznymi wariantami uzycia poduszki typu wąż ;).
Jak sie wczoraj lepiej czulam to zaczelam cos mojemu mezowi wspominac o drugim dziecku, na co on powiedzial mi, ze to nie jest dobry pomysl, bo ta ciaza jest trudna i nas wykonczy, a co dopiero nastepna :(. To chyba teoche oddaje powage sytuacji jak wyglada moj stan blogoslawiony ;).
Jednak nie chce nikogo zniechecac do tego kroku. Juz wiele razy pisalam, ze jestem szczesliwa, ze czekam na mojego Leosia :).
 
Do góry