hej Dziewczyny! No to jestem po prenatalnym usg, najbardziej się bałam w sumie, czy serduszko bije, taka trauma z poprzedniej historii. Wszystko ok, przezierność, nosek, bicie serca. Pobrali krew na Pappa, wynik z opisem całości mam mieć już może w poniedziałek popołudniu, bo we wtorek mam wizytę u prowadzącego.
Odetchnęłam, naprawdę odetchnęłam...
a mąż jest muzykiem i nagrał bicie serca, może z tego jakiś utwór powstanie
tylko ta wizyta mega krotka, lekarz miał kanapkę na biurku, pewnie głodny, więc się streszczał
z usg wyszło, że 13 tc, a bobo mierzy ponad 7 cm