reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

reklama
Jak sie vzujesz lepiej juz .
U mnie może być. Niestety wszystkim się przejmuje i mocno nerwowo reaguje. Do tego stopnia, że połowę ust mam w opryszczce. W ogóle moja odporność w tej ciąży od samego początku jest fatalna. Jutro idę do gina. Muszę go poprosić żeby nie dawał mi l4 bo potrzebuje wykorzystać urlop aby na nim przejść z 3/4 etatu i 1/4 wychowawczego na cały etat bo z kasą może być krucho (dyrekcja się zgodzila). Mam nadzieję że gin zrozumie i nie będzie robił problemów. Jeżeli tak to będzie mnie jeszcze czekał lekarz medycyny pracy.
Dziewczyny starające się u mnie sprawdziło się że gdy nie myślisz o tym że chcesz ze marzysz łatwiej zajść. Lekarze nastawili mnie zupełnie anty dzidziusiowo, a był czas że myślałam o kolejnym i co taka niespodzianka że sama nie byłam na nią gotowa. Już 18 tydzień. Nawet ruchy zaczynam czuć. Trzymam za Was kciuki :-)
 
Nooo ja musze jeszcze do czwartku poczekać i wtedy sie okaże czy zarodek się pojawił...
Stress, stress i jeszcze raz stresssss:-(
Hej! Rozumiem Cię doskonale. Na szczęście poza stresem jest też nadzieja i oczekiwanie. A jak Twoje samopoczucie? Dla mnie to były dość trudne tygodnie. Kiepskie samopoczucie, bezsenność, dolegliwości. Na szczęście mam wrażenie, że wiele z nich mija i wchodzę w nowy lepszy etap. Nie jestem żadnym ekspertem, ale jestem na świeżo i się nieco oczytalam, wiec jakbym mogła w czymś pomoc czy doradzic to pytaj śmiało.
Wczoraj w końcu powiedziałam siostrom-wcześniej wiedzieliśmy my i moja najbliższa przyjaciółka. Nie chciałam rozgłaszać nowiny, bo różnie mogło być, dlatego nie chciałam innych wciągać w stresy. A że na babskie spotkanie przyjechał szwagier to i on się dowiedział i 12 - letnia siostrzenieca. Jaka była radocha :). Starsza siostra się popłakała. Teraz żałuję, że tak długo milczałam. Chciałam ten cały stres i lęk zachować dla siebie i trochę źle zrobiłam. Okazuje się, że moja siostra obie ciążę przechodziła podobnie do mojej i pewnie mogła mnie trochę uspokoić. Ja jej w tych ciaza towarzyszyłam, ale nie pamiętałam szczegółów.
I jeszcze jedna historia, która przejdzie do puli rodzinnych anegdot: moja starsza siostra juz tydzien temu na rodzinnej imprezie powiedziała mi, że miała sen o mnie, który moze może być całkiem prawdopodobny... Od razu pomyśalam o ciaży i bałam się, że wypali przy wszystkich i albo bede musiała kłamać, albo się przyznać, a nie chciałam tego robić na forum dalszejszej rodziny przed usg genetycznym. Na szczęście powiedziała, że powie mi później. Ja od razu wiedziałam, że może chodzić o dziecko, dlatego jak się u mnie zjawili wczoraj, to zaczelam ja podpytywac co to za sen. Nie chciała mówić, pokazując na siostrzenicę. Po trzeciej prośbie w końcu mówi, że nie pamięta dokładnie, ale że spodziewałam się dziecka. Ja na to, że to był proroczy sen. No to śmiech, ooo, ale jakby wszyscy nie złapali, ja wyszłam do sypialni po zdjęcia usg, wracam, a moja siostra płacze, zerwali sie z miejsc i rzucili sie do uścisow i przytulania. Potem juz bylo gadanie tylko o jednym. To się nazywa kobieca, a raczej siostrzana intuicja. Teraz siostra ma za zadanie przypomnieć sobie szczegóły snu, w tym płeć dziecka :). Mam nadzieje, ze nie znudziłam Was ta przydługą opowieścią. Jak widać nie wszystkie kobiety przy nadziei dużo śpią. Ja wczoraj nie mogłam zasnąć do 2 a dzisiaj obudziłam się z pierwszymi promieniami słońca.
Dzisiaj mówimy tesciom ;). Życzę wszystkim miłego dnia :)
 
I tak przez caly cykl Cie Kochana boli ?

Boli mnie od mniej więcej trzech tygodni codziennie. Nie cały czas tylko tak mnie nachodzi takie jakby bólowe kłucie i promieniuje do pachwiny. Najpiere myslalam że to owulacja, potem że torbiele a teraz nie wiem co to..może wyrostek? Wkurzam mnie to że znów trzeba gdzieś iść do lekarza:mad:

Chloe chloe witam Cię serdecznie i gratuluję wyczekiwanego Maluszka:)nudnej ciąży Ci życzę.:tak:
Mamcik6 myślę że lekarz zrozumie sytuację i uda Ci się przejść na cały etat. Przecież najważniejsze że dyrekcja to akceptuje. Trzymam kciuki.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny dziękuję za modlitwy, kciukasy dla Alicji. Na razie stan się nie bardzo zmienia. Jeżeli miną dwa tygodnie od wypadku to stan będzie cieżki ale stabilny czyli nie zagrażający życiu więc czekamy do poniedziałku. W przyszłym tygodniu zrobią jej operację składanie połamane szczęki.
Trwamy na modlitwie.
A u mnie nie ma już torbieli.:tak:w końcu nie wzięłam leczenia tabletkami anty bo poszłam do innego gina i on zalecił czopki do zadku:pmało to przyjemne ale zobaczcie jaki efekt. Miałam mieć 3 miesiące leczenia a tu po 2 tygodniach nie ma śladu po torbielach. I mamy już zielone światło na działania:) tylko jedna rzecz mnie martwi- pobolewa mnie w podbrzuszu po prawej stronie. Myślałem wcześniej że to te torbiele ale teraz już ich nie ma a ból jest...

Maggy jestem z Tobą w oczekiwaniu na dobre wieści:tak:
Kika bardzo się cieszę że badania wyszły dobrze i gratulacje córci- to moje marzenie:biggrin2:
Dziewczyny przepraszam, wiem że przegapiłem ważne dla wielu z Was informacje.. nie dam rady wszystkiego nadrobić...
Dużo zdrowia dla ALICJI. Pozostaje w modlitwie :-*
 
Hej dziewczyny. Jakoś tak nagle zamilkłyscie :-( lubię Was czytać bo to jakoś tak pozytywnie mnie nastraja. A dziś z rana żadnych nowych wpisów. Mam nadzieję że u Was wszystko ok. Pozdrawiam.
 
Hej dziewczyny. Jakoś tak nagle zamilkłyscie :-( lubię Was czytać bo to jakoś tak pozytywnie mnie nastraja. A dziś z rana żadnych nowych wpisów. Mam nadzieję że u Was wszystko ok. Pozdrawiam.
Masz rację mamcik też na forum lubię chodzić,niekiedy trochę się milknie z różnych życiowych problemów..Wczoraj miałam imprezę i mnie nie było
 
Właśnie się dowiedziałam, że w 90% noszę pod sercem dziewczynkę. Czyli babiniec 4 dziewczyny i 1 chłopak ;-) mam nadzieję, że mimo to mój rodzynek nie zniewiescieje ;-)
 
reklama
Do góry