reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

reklama
Ollena to normalny dom ale tak czasem bywa ,że twoje dzieci np odziedziczą po połowie i jedno zamieszka na górze ,a drugie np w jakiś zawirowaniach swoją część odda ,sprzeda obcym i już tak różowo nie będzie ,a nawet rodzeństwo potrafi żyć ze sobą wcale nie tak zgodnie.Dom jest naprawdę duży, nasze mieszkanie co prawda sporo to poddasza ale mamy 150 m 2 ogródek (nasza część ) to 400 m i wspólne podwórko też spore na nim mam suszarkę na pranie ,huśtawkę ,komórkę .No mam jak mam :sorry:
 
Azula no to faktycznie skomplikowane. Dla rodzenstwa nie widze innej opcji jak sprzedac dom niestety :(
U moich rodzicow nie byloby opcji sprzedania gory czy dolu, calosc i tyle. Z bratem bym mieszkac nie mogla chyba ze obydwoje bylibysmy samotni ale i tak bysmy sie pozabijali.
Takze rozumiem, ze podowkro tez macie podzielone na pol?
No nic, trzeba sie cieszyc z tego co sie ma :)
 
Zoyka, dla dorosłych na pewno się kupuje takie luźne te clogsy, ale nie wiem czy dla dzieci to się sprawdza, bo wiesz, jak bachory szaleją i biegają to te lekko przydużawe butki mogą czasem zawadzać noskami o podłoże i wywrotki murowane..no nie wiem sama....Ollena co myślisz?

Ja grilować lubię, lubię zapach grila, a nie jem nigdy chleba tylko ewentualnie jakies mięsko, kiełbaski i warzywa, więc od tego się nie tyje;-)

Zoyka pytałaś kto normalny przychodzi strzyc psa w święto państwowe...a kto normalny się na to zgadza i strzyże???:-D:-D
Ale to jest tak, że mam spory wzrost klientów, na prawdę super się kręci ( Andzike nie reklamuję się, z polecenia i z gabinetu ), a ponieważ wciąż ciągnę i Łańcut i gabinet wet, to nie mam za bardzo kiedy przyjmować tej sporej liczby klientów, zwłaszcza, że teraz "ruszyły do boju" rasy duże, kąpia się i wyczesują po zimie....no i sama ludziom proponuję te wolne dni, bo po prostu nie wyrabiam...ale jeszcze nie do końca czuję sie ustabilizowana, aby rzucić Łańcut, dlatego tak rypię:sorry:..ale myślę, że już przyszły sezon będę ciągnąć tylko swój biznes;-) i udzielać się trochę w gabinecie u mojej Justynki, bo tam jest super atmosfera i bardzo lubię tam pracować, zresztą tam będzie mój salonik, może niebawem Wam pokażę fotki jak to wszystko wygląda;-)...jutro mam na 8 rano szitzu z sąsiedztwa, oraz na godzinę 10 2x golden:sorry:...a potem już tylko grill i browarki:-D..no i za tydzień odpocznę troszke , bo wyjazd mamy. A przed chwilą wyczytałąm na onecie, że jutro u nas 15 stopni i leje:szok::sorry:

Strzygłam teraz takiego "szybkiego " fajnego shitzu, ludzie siedzieli na kanapie obok, coś tam sobie gadamy, a tu nagle drzwi sie otwierają i wchodzi Paćka z kanapką : Czeeeść...no to ludzie: Cześć..i siedziała z nami, gadała, przynosiła im książeczki, rozścielała ścierki kuchenne na podłodze, żeby Beza i Maja się tam kładły, opowiadała, że przed chwilą widziała w bajce w TV bukę..no cuda..płakaliśmy ze śmiechu:-D:-D:-D

Andzike a Tobie wczoraj pisałam, że masz sobie ostro pogadać z kijanką i oznajmić jej, że jak jeszcze raz odwali Wam jakiś numer, to ją sprzedasz, a jeżeli sobie tego nie weźmie do serca to to zrób, bo to najwyraźniej nie jest "ta" fura;-)

Misia ...heloł...żyjesz ?
 
Heelloooo....
Wściekłam się dzisiaj niemożebnie, bo mi klientka napisala, że zwraca mi 150szt. spersonalizowanych! zaproszeń, bo są ZA MAŁE!!!! Szlag mnie najjaśniejszy trafił! Oczywiście babsko nie doczytało, albo nie zrozumiało, bo mam dokładne opisy rozmiarów i gramatury... :angry: Cały dzień zrypany!

Majuska
dzisiaj Stasiek też odwalił tekst. Pojechaliśmy do hurtowni po koperty, patrzę - zamknięte. Wsiadam do auta i mówię: że zamknięte, a Staś: oj niedobre ludzie zamknęli sklep mamusi :laugh2:

Idę sączyć drina sobieski wanilia + pepsi! Pychaaaa!!!! i 28 kokardek jeszcze musze zrobić ;)
 
Ostatnia edycja:
Angelka może tak babon zwrócić? ..no chamstwo..współczuję , ile to pracy w piz..u:no:

Cos Ty! Zaproszenia są przygotowane na indywidualne zamówienie, z osobistymi danymi. Nie ma takiej opcji. Nie jest to moją winą, że nie doczytała prawidłowych informacji. Zresztą juz mi na allegro negatywa wystawiła! :angry: A zobaczcie co mi w mailu napisała: "Czy moglibyśmy odzyskać chociaz część pieniędzy? Jeżeli poszłaby Pani na tę ugodę zostanie to wszystko między nami, jeżeli nie, będę zmuszona wystawić bardzo negatywną i szczegółową opinię na ich temat" Nie spotkałam się przez 4 lata z czymś takim!
 
Uff
po godzinnej zabawie w polowanie na diabła tasmańskiego ( uwieńczonej fikołkiem prosto w ścianę i guzem na czole) oraz godzinnym czytaniu moje dziecko wreszcie padło i śpi. Ja, jakimś cudem, jeszcze nie.
Andzike - ja też jestem wielbicielką lasów. A ten na Twoich fotach wygląda bardzo zachęcająco. To co mamy w naszej okolicy bywa zbyt pagórkowate dla małego człowieka, takie bardziej płaskie byłoby pewnie lepsze, ale i tak lubimy bardzo.
Majuska - no pewnie, opłaca się trochę porypać żeby zbudować sobie "markę ". Cieszę się, że Ci tak dobrze idzie, no normalnie tak się cieszę jakby to mi szło !
Fajna taka Paćka gadająca do ludzi. Czekam na ten moment, kiedy Maks zacznie gadać jak człowiek. Bo z jednej strony mamy w ostatnich dniach erupcję gadania, codziennie się pojawiają nowe słówka, dzisiejsze zdobycze to " jest" i "iść", wczoraj pojawiła się perfekcyjnie wyartykułowana "Amelia" ( do tej pory zwana "Niam") oraz jakaś tam forma "Doroty" - Maks zaczął się do niej zwracać "Kotko" , ale z drugiej mamy mnóstwo nowych słów po maksiańsku i nie nadążam z rozkodowywaniem, a Maksio się złości że go nie rozumiemy.

Angelka - ojej... i co, musisz się zgodzić na taki zwrot? Paskudnie...
Edit: o już widzę że Majuska o to samo pytała. Bezczelne babsko jakieś.

Co do grillowych klimatów to nie mam wiele do powiedzenia, not mine cup of tea :-)
 
Ostatnia edycja:
Angelka ale wiesz, jak masz same pozytywy i jednego negatywa, to kto to zauważy i weźmie sobie do serca;-)...ludzie są psychiczni:no:

Flo dzięki, że się cieszysz :-D, zobaczysz jak Maks ruszy z gadaniem, będziecie boki zrywać, to jest fajowski okres strasznie :))).. a powiem Ci, że powinnaś sie z grillem polubić, bo na pewno wyczarowałabyś nieziemskie pyszności, gril to nie tylko kiełbacha i karkówa :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam się wieczorową porą. P. wpadł na szatański pomysł zrobienia Kacprowi świateł w samochodzie uruchamianych pstryczkiem i coś mi tu lutuje pod nosem, więc chyba nie mam co liczyć na wieczór z uniesieniami :-D
majuska - kijanka już z powrotem na parkingu - tym razem zawinił alternator (przypominam wymieniany niecałe 2 tyg. temu:no:), jakaś nieudana sztuka... mechanicy stanęli na wysokości zadania, podobno specjalnie dla nas otworzyli zakład, a po wszystkim przyprowadzili kijankę pod blok. I oczywiście nie wzięli za to ani grosza, poczuwając się do winy:-D więc nadal ich chwale:sorry:
Super, że interes tak się kręci, trzymam kciuki, żebyś w przyszłym sezonie mogła rzucić Łańcut w cholerę :tak:
Aaaa.... chyba się uśmiechnę do Twojego mechanika o znalezienie mi zimówek do kijanki (o ile będzie jeszcze wtedy na chodzi:laugh2:), bo też usłyszałam, że mogę sobie z nich zrobić co najwyżej rabatkę :tak:
angelka - z tego co wiem to na allegro możesz odpowiedzieć na komentarz - więc jak Ci babon faktycznie negatywa, to możesz się z niego wytłumaczyć, że wszystko zaakceptowała. Fakt, sytuacja słaba, może napsuć krwi:no:
Flo - Kacper też się złości, jak nie rozumiem o co mu chodzi, ale wtedy szuka sposobu, żeby mi to jakoś pokazać ;-) i jakoś się dogadujemy :-D
a misia to właśnie obczaja nam miejscówkę na zlot, więc nic dziwnego, że się nie odzywa:tak:
 
Ostatnia edycja:
Do góry