reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

obejrzałam kilka odcinków na TLC i dochodzę do JEDNEGO wniosku - mamusie leczą tym swoje kompleksy !! Najbardziej mnie rozwala bełkotanie o osobowości i talentach :-D Przecież pod ta toną makijażu, nakładkami na zęby, sztucznymi rzęsami, tipsami i słońcem w spreju ciężko jest nawet urodę zauważyć :-D
 
reklama
dzień doberek.:-)
Dlatego napisałam tylko konkursy naturalne ,a nie robienie z dziecka "kosmity" przebieranki za małpkę,baletnicę,księżniczkę (dzieci to kochają:tak:),tańce,występy przy okazji można urodę oceniać .No ale wiadomo z czegoś fajnego zawsze robią coś nie zawsze dobrego:-(
U nas pochmurno bolą mnie plecy i inne odnóża potrzeba mi wyjazdu gdzieś gdzie stare kości można wygrzać;-)
Ollena tez ciekawam co z ta paczka czy czekanie się opłaciło ?
 
Cześć
ręce mi opadają, Wanda śpi jak zając pod miedzą, płacze w nocy, wędruje z łóżka do łóżka albo się drze NIE godzinami. Nie wiem co z tym zrobić a dzisiaj chyba pobiła już wszystkie rekordy. Zasnęła tak naprawdę przed 5 i pospała do 7.30. Kuźwa mam dość, moje dziecko to koszmarek:no: Gdyby była opcja niespania w dzień to jakoś bym ją przetrzymała, ale ona w pewnym momencie odpływa i nie ma siły która by ją obudziła a potem są cyrki w nocy.
Konkursy Małej Miss to pożywka dla zboków i chorych psychicznie mamusiek, które ciągną z tego kasę zaspokajając swoje ambicje. Przy tym dość często nawet zwykłe konkursy taneczne, śpiewu itp też są przykrywką dla tego typu zachowań walniętlllych na umyśle rodziców. Jak czterolatek jest w stanie zdecydować czy na pewno chce tańczyć? To są odgórne nakazy matek czy ojców zadręczających dzieci godzinami ćwiczeń i treningów, bo może potem wyrośnie primabalerina albo diva operowa :baffled:
Zapowiada się ładny dzień, wczoraj spędziłyśmy go do 18.00 w ogrodzie i dzisiaj liczę na powtórkę :-D
 
cześć
Kawa już wypita, mam przerwę technologiczną w pracy, to zaglądam.

Anko - ale to stan permanentny u Wandy, czy nagle jej się tak porobiło? Spanie w dzień w sumie nie powinno rzutować na nocny sen. Maks sypia w dzień, jakieś 2 godziny to standard, a w nocy generalnie śpi. Aczkolwiek dziś przylazł do nas o drugiej w nocy. Co prawda spał, a nie rozrabiał, ale i tak się czuję wymięta.

Azula - ja jeszcze wrócę do tego gryzienia - może Amelka gryzła dla zabawy, skoro Ci się udało przekształcić to w całowanie. Maks, niestety, gryzie w ramach protestu. Nie sądzę, żeby był w nastroju do całowania w takich chwilach :no:

co do linka wklejonego przez Andzike - cóż, macierzyństwo jest frustrującym zajęciem. Myślę, że samego wrzaśnięcia na dziecko nie ma co demonizować ( komu się nie zdarzyło niech pierwszy rzuci kamieniem), raczej chodzi o to kiedy i jak się wrzeszczy. I co.
Zaraz wrócę i skończę, bo oczywiście wykryto że mam przerwę w pracy i mały człowiek czegoś ode mnie chce.
 
Flo koszmar ma różne oblicza... czasami jest to kręcenie się i szukanie smoczka, czasami dziki płacz, dzisiaj było nieludzkie NIE połączone ze złośliwym kopaniem ojca w nerki, zawsze jest wyłażenie z łóżka i wędrówki z rozpaczliwym "mama". Tylko że jak wlezie do mnie to nie zasypia a kopie, kładzie się na mnie, dłubie mi w oczach itp.
Ugryźć tego nie umiem, chłopcy po prostu spali całą noc i nie było problemów a co siedzi w biedronce? Myślałam że może ma braki mojej osoby bo za mało się z nią bawię, albo że za dużo zabraniam gdy broi. Zmieniłam postępowanie i co? rozbrykała się jeszcze gorzej a noce sa tragedią... Zamkną mnie w psychiatryku za moment :baffled:
Nie powtórzę co powiedział tatuś o 3.30 gdy zszedł na dół i robił sobie kawę... jechał rano do pracy...
 
No, wróciłam. Po umyciu kaloszy ( bo były zabłocone, a argument że się wyczyszczą w trawie nie skutkował) oraz akcji zakrapiania półdzikiego kota z sąsiedztwa preparatem na pasożyty.

Anko - no faktycznie, masz przechlapane... A w dzień to Wanda o której sypia? Może jak już musi spać w ciągu dnia to ją spróbować jakoś w miarę wcześnie utłuc, żeby potem po dziennej drzemce do wieczora zdążyła się zmęczyć? Maks przychodzi do nas w nocy tylko czasem, z reguły jak coś go męczy - zęby czy jakiś katar.

A wracając do tematu wrzeszczenia na dziecko:
nie zapomnę widoku znajomej, matki dwójki dzieci, która wrzeszczała na nie zaiste po mistrzowsku :no:. Syn ( lat 4) zaczął kaszleć - wrzask: przestań kaszleć, bo budzisz Karolinę!!!! Przestań kaszleć w tej chwili!!!!
Wrzask narastał, do kaszlu dziecka dołączył wrzask tegoż, obudziła się (i zaczęła wrzeszczeć ) także roczna Karolina. I wtedy mamunia wycięła synka w dziób. Młody zamilkł na chwilę, a potem zaniósł się od płaczu. I wtedy matka rzuciła się na niego z całowaniem, głaskaniem i okrzykami " przepraszam, Michałku, mamusia nie chciała, mamusia cię bardzo kocha..."
I takie coś to jest horror, do leczenia, bo jak nic zostawia ślady na psychice - jestem o tym przekonana.
Natomiast nie sądzę, żeby wrzask typu: zostaw to! - kiedy dziecko sięga po coś niebezpiecznego, albo nawet ryk w stylu "powyrywam ci nogi z d..." kiedy próbuje wyrwać psu ogon, były takie straszne. Oczywiście, jak rodzic wrzeszczy to jest to sytuacja dla dziecka nieprzyjemna, ale trudno, nie wszystko jest przyjemne w życiu.
Bardziej chyba chodzi o to , żeby nie wrzeszczeć ciągle ( bo to guzik daje) i żeby nie wrzeszczeć idiotycznie.

Mi osobiście zdarza się wrzasnąć właśnie w takich podbramkowych sytuacjach - kopanie psa, co poniektóre próby zdobycia nagrody darwina za najbardziej pomysłowe samobójstwo w kategorii do lat 2. Tyle, że są to sytuacje wcześniej przegadane dziesiątki razy, po wszelkich możliwych formach tłumaczeń i próśb. I Maks jest świetnie zorientowany, że właśnie robi coś wywołującego dezaprobatę.
Nie wrzeszczę w sytuacjach biernego oporu , moim zdaniem darcie się w stylu "załóż wreszcie te buty" nic nie wnosi. Wtedy negocjuję , przekonuję albo olewam .
 
Hej,
O paczce nic mi nie mwcie, wczoraj caly dzien przekisilam dzieci w domu a paczki jak nie bylo tak nie ma.. Tesciowa dowiedziala sie o nr to kobitki z PL ktora tymi paczkami sie zajmuje, zadzwonilam a pani, ze ktos zostal wprowadzony w blad, bo ona nie mowila nic o poniedzialku, pod koniec tygodnia powinna przyjsc....pffffffffffff! Ma mi podac dzis lub jutro tracking nr i bede sledzic! szkoda, ze dopiero teraz! ta paczka poprostu nie dojdzie i tyle, sral ja pies.

Aniu wspolczuje mocno.. ale moze faktycznie przetrzymanie biedronki w dzien bedzie lepsze..niech nawet padnie o 18 na noc ale wymeczona? nie wiem, Mia spi w nocy, a jak jeszcze wyszaleje sie na powietrzu to juz w ogole jak zabita spi. Ale ona nie spi w dzien a nawet jak padla w PL na te 30 min ok 15 (budzilam ja po 30min) to o max 20 juz spala.
Moze jej jakas melise na noc dawaj?

Flo hardcore z ta mamuska z kaszlacym dzieckiem :(

Pola znowu przechodzi apogeum na łapach. Uszy juz ok, teraz znowu łapy, wykapalam, zaraz dziada wysmaruje...

Bylam w H&M, kupilam kilka krotkich spodenek cienkich na lato dla dzieci, Mii swietny one-piece, nie wazne ze zatrzaski na tylku, nie wierze w odpieluszenie ;-) no i majty basenowe (stwierdzilam, ze stroj jeszcze jej sie nie przyda)... szał pał, lato idzie :-))
 
Wzięłam żmiję na spacer, w końcu skoro spała do 7.30 to miała się wietrzyć i co? i qrfa zasnęła w wózku i teraz śpi w najlepsze. Jej pory to 11-13 przeważnie do drzemki a zasypia o 20.30 więc ma sporo czasu na zmęczenie się w ciągu dnia. Niestety nic to nie daje, zawsze źle sypiała ale teraz po prostu bije rekordy. Pokój skończony, teraz tylko bramka na schody i panna wędruje do siebie, może to coś da.
Ollena ja dzisiaj kupiłam dwie śliczne sukienki dla Wandy, lato idzie :-D:-D
 
Ciekawa jestem Aniu czy pokoj cos da czy tylko pogorszy sprawe i Wanda bedzie szalala chcac isc do Was..
Ja np spie z Mia i mi wygodnie bo jak marudzi nawet nad ranem to ja przekladam kilka razy na bok i spi dluzej, choc nie zawsze bo dzis chcialam przelozyc a ona juz sie obudzila na cacy o 6.17 ;-)
Lato, lato! Jeszcze 3tyg z hakiem i sie rozbierzemy :-))))
 
reklama
Drzwi oczywiscie będę otwarte więc w razie czego przywędruje do nas, ale jednak mam nadzieję że to coś pomoże. Wariatkowo na mnie czeka ;-)
Wanda dzisiaj w spodenkach 3/4 jechała i na górze bluzka z długim rękawem a teraz wyszło słonce i za chwilę krótki rekawek będzie w ogrodzie :-D
 
Do góry