reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Ollena, zadnego darcia ryja! Buduj w nim poczucie winy - powinien poczuc, ze czujesz sie upokorzona, kiedy on porzuca brudy byle gdzie, a Ty jak sluzaca musisz za nim zbierac. Opcja jest tez zostawienie tego tam, gdzie padlo. Zdziwilabym sie, gdyby wieczorem nie zauwazyl.
 
reklama
Haha klaczku zauwaza i dorzuca nowe... jak sie uzbiera z 2 dni to wynosi. Czasami jak mu przypomne to mowi Patrykowi zeby sprzatnal co mnie wkur... najbardziej. Eh krew mnie dzis zalala przez to, dowale mu walentynkowo dzis.
 
Ollena kota se weźcie:-)..mój stary tak koszulki rzucał pod drzwiami pralni na glebę, podobnie jak u ciebie, żeby otwieranie drzwi nie budziło Paćki mającej pokój naprzeciwko..no i kot mu na to nalał, koszulki do kosza poszły, teraz wszystko jest w koszu z praniem:-D

No tak Aniu, Katrina to ma rozmach:-D:-D:-D, ale myślę, że i Andzike nie poprzestanie dziś tylko na piciu piwa, nie wspomnę że i ja na coś liczę:-D Kto jeszcze? Kto jeszcze ?:-D
 
Ja i moze licze a raczej Mars liczy ale przez te gacie moze sie znowu przeliczyc!
Wino bym SE kupila ale tak leje ze nawet nie mam jak..... :angry:
KOta se kupie kiedys ale na ta chwile to moze Pole zmusze do obsikania gaci swego pana... ja pierdziele!
 
A ja już z rana zaliczyłam Walentego ;-):-).
Ollena wojna nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem jakikolwiek kosz na brudy wstaw nawet kosztem miejsca ,a jak mimo to będzie leżało na podłodze to faktycznie wojna jawna i podjazdowa:tak:
Anko no zakup fantastick :-),a co do uczenia to tez mam majtasów nakupionych ale ciągle Amelka nie gotowa bo nawet jak nocnik ma obok siebie to nasisia byle gdzie i zakomunikuje o tym co zrobiła.Na razie jak idę do WC za własna potrzeba wyciąga nocnik i siada i mówi ,że siusia.Popróbuje jak będzie cieplej:tak:
 
Witam się z rana - tuż po południu,

Ale miałam nosa - dobrze, że zaczęliśmy świętować Walentynki tak tuż po północy, bo niespodziewanie wcześnie "goście" zawitali...

Aniu - pierwszy raz od kiedy jesteśmy razem obchodzimy Walentynki (Św. Walenty to patron ludzi upośledzonych) - w sumie podobny stan...
ale podoba mi się - dostałam od męża bukiet czerwonych róż i karteczkę z życzeniami - a w niej dopisek - "Twój mąż - sprawca dwóch ciąż... Kocham Cię!!"

Flo - wkleję linka z tym czymś ale na Pato
 
Oj tam zaraz PATO Katrina:-D:-D

Ollena dawaj tel. do Marsa to mu SMSka puszczę, żeby Ci wino z roboty przyniósł;-):-D Kota nie kupuj, koty się bierze za darmo, tyle ich jest, jak będziesz chcieć powiedz tylko słowo:-D

Zrobiłam sałatkę na wieczór, browarki się chłodzą, a stary ma jakiś film do oglądania załatwić, aż się boję...w pierwszej wersji zaproponwał mi Lot nad kukułczym gniazdem:szok::szok:...tymczasem zbieram się do gabinetu..
 
Acha, czyli zostalysmy z Flo kompletnie same bo u nas walentynek ani sladu nie ma i nie bedzie.Klamczuszki jestescie :-D Siedze w domu z biedronem, deszcz leje a jak chlop wroci z pracy to juz bede spala slodkim snem :))
Nigdzie nie pojdziemy drugi raz przez pogode i jeszcze wiatr zaczyna podmuchiwac.
Zezloscilam sie, bo specjalnie bralam dwie paczki majteczek bo taniej o 2 funty za dwupak, zerkam w domu na paragon a tam normalna cena :baffled: ide jutro do sklepu z rekamacja i niech mi oddadza kase albo zwracam gatki. Jak beda mili i uznaja ze mam racje to wezme kolejny dwupak :-D
W ramach czasoumilacza wyprobowalam nowy tusz Rimmel Scandaleyes. Fantastyczna szczoteczka! i pomyslec juz plulam w spiralke zeby wytuszowac rzesy :)))
Katrina o rany. PATO :-D
 
Ostatnia edycja:
Czekam aż szef się odmelduje, a ja zaraz za nim będę mogła rozpocząć weekend :-D
My w sumie Walentynek też nie obchodzimy (w końcu kochamy się cały rok :-D), ale może dziś namówię P. na sushi, ale nie z mojego nagiego ciała ;-)
Browar obowiązkowo, chyba nawet ze dwa, a co :tak:
Ollena - P. też ma czasem takie zapędy, jeszcze bardziej wkurza mnie to, że odkłada brudne koszulki/spodnie do szafy, a potem jest lament, że nie ma w czym chodzić. No sorry ... :sorry2:
 
reklama
Dzieckiem sie wysluguje, zeby jego brudne galoty sprzatalo?? Oz... Czyli zostawianie nie dziala.
Rajmund zapomnial o Walentynkach. Rano wstal bardzo wczesnie i pojechal odwiezc kogos do Leeds na lotnisko, tak ze jak my wstalismy to juz go nie bylo. A ja wczoraj w miescie bylam i kupilam mu jego ulubione czekoladki - drobiazg, ale cos bylo. Oczywiscie glupia mina jak dostal. Poszedl cos porobic przy aucie, ktore podjechalo, wrocil i mowi, ze moze bysmy sie do miasta przejechali. No, ba! On mial kupic jakis filtr paliwa do nastepnego auta, ktore grzebie, a ja stwierdzilam, ze przy okazji wpadniemy do Range (ogrodnictwo) i do Wilkinsona bo mi sie dezodorant konczyl. Powiedzialm mu, ze chce Wilkinsona i dezodorant, a on mi ze mi kupi na Walentynki. Oczywiscie poszla pogaducha, ze pewnie mi kupi jak promocje bede "buy one get one", to ja sobie kupie jeden, a on mi da ten drugi, ale... Kupil mi 3 podporki do roslin, takie ladne, metalowe, na jakie polowalam od jesieni. Bo w Wilkinsonie sa sezonowo jak sie okazuje, a wlasnie zaczeli miec ogrod na tapecie. 2 mam dokladnie takie jak chcialam, i jedna taka wielka, na 70cm wysoka, bo potrzebna mi byla dla fungii wariatki.
ZAczynaja mi sie podobac Walentynki... :-D
 
Do góry