Cześć dziewczęta
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
No to melduję - dzidzia ma się świetnie i waży już około kilograma! A u mnie 11,5 kg na plusie! Pocieszam się, że trochę to opuchlizna czyli woda mi się zatrzymała w organizmie, bo tylko w ciągu 4 tygodni 4 kg przytyłam.
Zażywanie żelaza przynosi efekty - anemia się zmniejsza
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
wprawdzie cukrzycy nie mam, ale w związku z tym, że wyniki na granicy górnej normy to pani doktor zaleciła nieco ograniczyć węglowodany.
Jakiegoś paciorkowca mi znależli i jakąś bakterię w moczu - i w związku z tym kuracja antybiotykowa niestety a ponadto przed porodem mam się upomnieć o jakiś zastrzyk z antybiotyku (tak na wszelki wypadek) żeby ochronić naszą dziewczynkę.
No i ta tarczyca - muszę iść do endokrynologa i pewnie dostanę jakieś hormony. Jeszcze dzisiaj robiłam badania ft3 i ft4, żebym miała na jutro, jak do lekarza pójdę. A i tak dzisiaj wieczorem sprawdzę na internecie jakie są wyniki.
To tyle o nas
Gosiu, to u mnie podobnie tylko pojedyncze F, a jaką miałaś wcześniej miseczkę, bo mi się z D tak urosło
Ja na zwolnieniu ma sporo czasu, bo trochę mam ograniczeń - w związku z problemami dmuchamy na zimne a mąż nie pozwala mi prowadzić samochodu! Boi się, że hamując uderzę w kierownicę i coś się stanie. No i tym sposobem trochę jestem uwiązana - jedynie autobusem i to niedaleko. No i zajmuję się różnymi moimi hobby - czyli różnego rodzaju dłubaniną - na szczęście to lubię, więc czas mi się nie dłuży.
A ja dzisiaj kupiłam spódnicę na takim pasku bawełnianym i to nie ciążową - więc i potem pochodzę. A zapominałam zawsze - bo jestem roztrzepana jak mało kto
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Potrafiłam na koncert bez biletów pojechać i na miejscu się zorientować, że ich nie mam. I w ciąży nie byłam
Ewuś, myśmy niedawno kupili ekspres, więc ja moją kawkę bardzo lubię i żadna się z nią nie równa
Marzenko, jak tam dzisiejsza wyprawa, wszystko ok?
Buziaki