reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Marzena, ja do szpitala zawsze jechałam wtedy kiedy odeszły mi wody w domu. Z pierwszym miałam bardzo złe doswiadczenia , bo wywoływali mi poród i powiedziałam sobie ,ze jak ciąza przebiega dobrze to na pewno wczesniej nie pojade do szpitala, takze doskonale Cie rozumie. Lepiej czekać w domu.
Od kilku dni mam kaszel a teraz jest coraz gorzej, juz od kaszlenia boli mnie brzuch i wszystko na dole. Zrobiłam sobie syrop z cebuli , moze cos mi pomoze. Obym tylko noc dobrze przespała.
 
reklama
Dziewczynki odpoczywam cały czas jak nie siedze to leze jak nie leze to siedze i tak w kółko bo cały czas nie uleze nie ma mowy nawet mimo ze grubas ze mnie to bym cos robiła ale wiem ze nie moge i nic kompletnie nic nie robie nawet pranie zalega nie piore , córka przyjedzie to bedzie prała , mam nadzieje ze po lekach cisnienie spadnie bo obrzeki sa mniejsze uf

Aniu kaszlu nie lekcewaz idz sobie kup syrop sa dla ciezarnych i przebadaj sie moze jakis antybiotyk ci przepisze ja tez brałam zeby nie miec tego kaszlu
 
Ostatnia edycja:
Basiu -ja juz wyniki mam, biopsje mi zrobili jak tylko sie skonczyl 11 tydzien a wyniki mialam po niecalych 10 dniach. Na drugi dzien juz daja wstepne. Teraz jeszcze tylko mnie czeka polowkowe usg. Gratuluje wynikow testu pappa. Wlasnie rozmawialam z sasiadka ktora tez miala amnio i powiedziala ze juz po lekarz jej powiedzial ze wlasciwe to z usg mozna wszystkie wady wykryc, i jak usg wyszlo dobrze to nie ma sie czym denerwowac. I wez tu czlowieku badz madry, to po co te badania inwazyjne??
Co do dluzszych tunik to tez mam ze dwie, nie ciazowe ale wlasnie sie nadaja. Mam nadzieje ze ponosze i po ciazy, chyba ze sie moda zmieni. I guzik w spodniach na gumce do wlosow :-D

Gosiu - ja mieszkam w USA, no i tutaj robilam oczywiscie. W obydwu ciazach mialam to badanie. Moga pobierac material przez brzuch, jak w amnio, albo przez szyjke, zalezy gdzie lozysko. U mnie bylo przez szyjke, bolec nie boli, troche tylko nieprzyjemne, mniej wiecej jak normalne badanie cytologiczne. Przy amnio troche chyba gorzej bo igle ci w brzuch wkluwaja, slyszalam ze nie boli, ale na sama mysl o wielkiej igle w brzuch mi sie troche slabo robi. Przy biopsji wyniki sa wczesniej, po 10-14 dniach, bo pobieraja komorki od razu gotowe do badania. Przy amnio najpierw je musza wychodowac z tego co bylo w pobranych wodach plodowych, a to trwa z tydzien czy dwa.
U mnie poszlo bardzo latwo, zadnego bolu, plamienia, skurczow, nic. Ale oczywiscie sie balam, bo chociaz ryzyko zmniejsza sie wraz z doswiadczeniem lekarza, a moj byl bardzo doswiadczony, to zawsze jest. Zastanawialm sie tez czy robic biopsje czy amnio, bo amnio niby troche bezpieczniejsze, ale nie dalabym rady tyle czekac.

Marzena - ja tez wierze w intuicje, ale po 3 straconych ciazach to intuicja zaczyna platac figle, i same czarne mysli przychodza do glowy. Niby w glebi ducha wiedzialam ze wszystko ok, ale nie moglam jakos w to uwierzyc. Dalej nie moge, ciagle czekam na jakas katastrofe. A ty z tym szpitalem to wez nie zartuj, przynajmniej masz do kogo zadzwonic w dzien czy w nocy zeby cie zawiozl na pogotowie jakby co? Mam nadzieje ze nie bedziesz chciala sama prowadzic, bo to by byl glupi pomysl. Kiedy rodzinka wraca?
 
Aniu, ale jak ten kaszel Ci nie przejdzie to może zgłoś się do rodzinnego - bo nie wiadomo co Ci tam w gardle siedzi - może zwykłe przeziębienie a może jakiś wirus. Ale trzymam kciuki, żebyś nie musiała nigdzie chodzić i żeby ta cebula pomogła. A masz podwyższoną temperaturę?

Marzenko, dobrze, że uważasz na siebie i dobrze, że córka Ci pomaga. A jak radzisz sobie z zakupami teraz, kiedy nie ma córki?

Dziewczyny, ja sobie dzisiaj kupiłam nowe 2 biustonosze - Wy wiecie - z miseczki D zrobiła mi się miseczka F!!! Koszmar, brrr... Chociaż mąż jest zadowolony ;)

Miłego wieczoru a ja wracam do oglądania "Misia". Uwielbiam ten film :)
 
Ewuniu, no bo usg i ten test PAPPA nie dają 100% pewności, tylko określają prawdopodobieństwo. Ale faktycznie te badania (zwłaszcza usg) są coraz dokładniejsze i pewniejsze. No ale jak mi wyszło prawdopodobieństwo wady 1:1800 to już nawet wskazań nie ma (choć gdybym się uparła, to by mi zrobili nawet w ramach NFZ - ze względu na wiek).
A co do ciuchów to kupuję teraz takie, żebym i potem mogła nosić - po pierwsze tańsze a po drugie nie będą mi za rok zalegać w szafie tylko wykorzystam. A do przyszłego roku to mam nadzieję, że moda się tak bardzo nie zmieni ;)
 
Ewciu ja nie jestem mobilna nie mam samochodu ale sa taksówki i sasiedzi w razie potrzeby o to sie nie martwie , córki wracaja pojutrze a jak by naprawde była taka sytuacja ze bym musiała do szpitala isc to bym sie nie ociagała , jednak póki moge isc na kompromis to wole w domu odpoczywac z nogami do góry

Basiu zakupy mam zrobione za duzo nie jadam bo mam diete wystarczy mi mleko i cos tam przekasci jakies warzywa i kilogramy pomidorów a to mam w domu . córki wróca to mi zakupy zrobia , ja tam nie wymagam duzo bo i nie moge ze wzgledu na diete

A ja chodze w sukience mam ja tylko jedna to piore susze i dalej chodze , na zimniejsze dni mam spodnie ciazowe i kilka bluzek , ale w te upały najlepiej chodzi mi sie w sukience , ze mam mało chodzic tylko lezec to i szmatki nie za bardzo sa potrzebne
 
To dobrze, że nie musisz wychodzić do sklepu :)

No bo tak już to jest, że największym problemem kobiety w ciąży (poza zdrowiem własnym i dzieciątka oczywiście) są ciuchy ;) Rozmiary nam się zmieniają a wiadomo, że kobieta chce ładnie wyglądać, w ciąży też. Jutro spróbuję sobie właśnie upolować jakąś spódnicę nie ciążową na gumce, żebym pasowała do tych kilku bluzeczek, które mam. A na upały to rzeczywiście sukienka najlepsza - mi mama uszyła dwie, jedną dokupiłam a jedną mam taką starą z czasów, kiedy ważyłam trochę więcej - i teraz jest jak znalazł ;) Ja wprawdzie niedaleko, ale jednak do ludzi wychodzę codziennie to i parę ciuszków muszę mieć na zmianę. Ale też nie szaleję z ilością a koszulki czy bluzeczki to w zasadzie wszystkie mam sprzed ciąży poza jedną tuniką i dwoma bluzkami, które mama kupiła sobie ale na nią za ciasne (tak, tak - bo moja mama jest puszysta ;)) - bo mam nadzieję, że rozmiar mi nie zostanie ;)

Ale się o ciuchach rozpisałam ;)
 
BASIU ja tez naleze do puszystych jak zaszłam w ciaze to wazyłam 95 kg teraz mam 110 te moje dolegliwosci moga byc spowodowane moim wygladem i tusza , jednak mam motywacje odchudzania jak tylko urodze i zamierzam mojego Miska do tego zmotywowac mi sie juz kiedys udało schudnac 25 kg tylko leki mi zas dzwigneły wage ale cio tam teraz bede młoda mamusia hehe to sie za siebie i Miska trzeba wziasc,

Jesli chodzi o ubrania to nie bardzo moge sobie pozwolic ze wzgledu na finanse to co mam musi mi do konca ciazy wystaczyc
 
No właśnie, poza wszystkim te dzieciaczki nas jeszcze odmładzają :) Dodatkowy plus późnego macierzyństwa.
Ja wprawdzie nigdy nie wyglądałam jak źdźbło trawy, ale ważyłam przed ciążą 67,5 kg. Wiadomo, że w ciąży ciało się zmienia i ja też mam takie mocne postanowienie, że po ciąży będę ćwiczyć i wrócę co najmniej do poprzedniej wagi (choć fajnie byłoby ją poprawić) A za Ciebie trzymam mocno kciuki - żebyś po pierwsze urodziła w terminie zdrowego dzidziusia no a po drugie wróciła do formy na tyle ile będziesz chciała ;)
Ale póki co dzidziuś najważniejszy.
A jeżeli leki powodują, że waga Ci wzrasta, to czasem nie ma rady, no ale czasem trzeba się pilnować - to już Ty wiesz najlepiej.
No a kilka tygodni przed rozwiązaniem to rzeczywiście nie ma sensu nic kupować, bo to wyrzucona kasa ;)
 
reklama
Witajcie spioszki ja juz wstałam bo nie mogłam dolezec , jak na złosc mam dzisiaj do podpiu do bezrobocia ale nie bede szła z buta bo to daleko to podjade autobusem zeby sie nie przemeczac za bardzo a pod nosem staje

A szmatek juz nie bede kupowac dochodze w tym co mam , po za tym cała szafa ładnych rzeczy w które si nie mieszcze , ale mam nadzieje ze po ciazy jakos dojde do siebie i w wiekszosc z tego sie zmieszcze
 
Do góry