reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Wszystkiego najlepszego dla Mii :-D
Misia jestem pod wrazeniem gibkosci :-)
Zoyka nie ma zdjec Julki :eek:
Dziewczyny dzieki, w kwietniu bede w PL to wtedy wyrobie sobie nowe prawko, licze na cud uczciwego znalazcy... Moj Mars jakos trzyma wage i brzuch na swoim miejscu mimo ze podobno dobrze gotuje i wcina dosc spore porcje obiadowe. Swego czasu mial brzuchola, ale pozbyl sie balastu jak mu nagadalam :)
 
reklama
Ja tez nie widze fotek Julki.

Ania to musisz miec dobrze gadane. Dla mojego Marsa zarcie jest zbyt wazne i zadne gadki nic nie dadza.
 
Metoda byla prosta: jest brzuch to nie ma seksu bo nie bede sie staczac z jakiejs tlustej gorki a tym bardziej nie dam sie przygniesc nadmiarowi kilogramow :-D
 
Zoyka ja nie widze :(

Ania dobre!! Ja wiem, ze nie podziala, ale wyprobuje przy najblizszej okazji, wszystkiego musze sie czepic;-)
 
Buuu...mamy jakiś problem z Maksiową kanalizacją :no:. Biedactwo łapie się za siusiaka jak sika, zachowuje się jakby go coś tam piekło. No i posikuje po odrobinie. Rano lecimy do lekarza.

ja tam mojego męża wielbię w każdej postaci, jak nie za cielsko to za duszę ;) Aczkolwiek cielsko ostatnio zyskało, schudło mu się kilkanaście kilo, bo wreszcie dał się przekonać do picia herbaty i wody. Zawsze pijał jakieś takie słodkie paskudztwa, kiedyś soki z kartonu , ale przestał bo miał po nich zgagę, przestawił się na wodę smakową i jakieś jogurty pitne. Potrafił wyżłopać na 5 minutowej trasie ze sklepu do domu 1,5 litra maślanki truskawkowej. No i jak wreszcie zamiast paskudztw zaczął pić mineralną to tak po prostu ślicznie zjechał z wagi, że aż mu zazdroszczę, bo ja nie cierpię takich słodzonych napojów i nie mam czego odstawić w związku z tym.

Zoyka, nie widać zdjęć
 
reklama
Do góry