reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Hej,
Ania, Andzike, Zoyka weterynaria to moje marzenie zawsze bylo ale nigdy nieosiagalne jako, ze nie umiem chemii i matmy. Jak pojechalam do USA to tam zaczelam studiowac Technika Weterynarii ale przerwalam ze wzgledu na kase (gdyby nie moja glupota juz dzis pewnie pracowalabym tam w zawodzie).
Do Poli musialam sie przyzwyczaic, nadal odkurzam codziennie ale juz nie 5 razy dziennie;) Na tarasie brudzi? nie mamy tarasu;) a jak byla mala to sami ja przyzwyczailismy do zalatwiania sie na balkonie zeby nie biegac 10 razy dziennie na zewnatrz, wiec to nasza wina. Teraz juz nic takiego nie ma miejsca.
W kazdym razie moze mi sie kiedys spelni.

Zoyka nie czuje obrzydzenia grzebiac zwierzetom w tylkach, bez przesady. Za to czuje obrzydzenie jak mam zmienic obcy pampers czy umyc obca pupe... 2 razy mialam 'przyjemnosc' i 2 razy wisialam nad kiblem.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hełoł :-)
Kubula łaskawie pospał do 9 z minutami wieloma. Niestety ale zamknięte drzwi nie stanowią już dla niego żadnej bariery :-( a Bazylia nie jest dobrym strażnikiem więc gdy tylko znika z horyzontu i nastaje wielka cisza trzeba gnać za nim :-D
Anko ostatnio mi Kubula przestawił czas pieczenie - łosoś byłby delikatnie przepieczony :-( ostatnio siedzieliśmy przez piekarnikiem i obserwowaliśmy pieczenie.
Ollena z tego co pamiętam Ciebie irytowała cieczka twego psa osobistego i futro wszędzie więc podpisuję się dziewczynami - jakoś Cię w tym zawodzie nie widzę. Np. nasz kocur namiętnie obsikiwał każdego kto się do niego zbliżał :eek: pomyśl sobie o świerzbie na sobie, grzybicy - tym od zwierzaków łatwo się zarazić i innych żywych "kulturach" bakterii, wirusów. Poza tym masz do czynienia ze zwierzakiem dla którego jesteś wrogiem i rozhisteryzowanym właścicielem - przeżyjesz taką kumulacje ?
Majuska moja znajoma wysadziła kiedyś swego męża kilka kilometrów od domu - uprzedzała go lojalnie ale jakoś nie uwierzył. Znalazł się po prawie 3 godzinach (ok. 23 chciała się złamać i wyruszyć z akcją poszukiwawczą). Okazało się że to było ok 18 km od domu - :baffled: i tak jej m. miał dobre tempo - wyszło mu ok 6 km na godzinę.
Zoyka, Ania jestem pod wrażeniem możliwości konsumpcyjnych Waszych dziewczyn :-D Kubula jada ja wróbelek tylko że non stop pysiem rusza. Ostatnio pokochał ketchup.
A nowe forum mi się tak sobie podoba.
Miłej niedzieli - obawiam się że nic nie wyjdzie dziś ze spaceru - chyba że do jakiejś bawialni pójdziemy. Pogoda barowa zdecydowanie. A ranek znaczy ok. 9 był bardzo ładny, nawet świeciło słońce.
 
Zoyka nie czuje obrzydzenia grzebiac zwierzetom w tylkach, bez przesady. Za to czuje obrzydzenie jak mam zmienic obcy pampers czy umyc obca pupe... 2 razy mialam 'przyjemnosc' i 2 razy wisialam nad kiblem.

Ja mam dokladnie odwrotnie. :-D Owszem sprzatam po kotach, czasem musze pozbierac obok kuwety bo bywa ze sie kotku nie trafi, ale wole umyc d... cudzego dziecka, niz obsprawiac psa lub kota. Przy dzieciach mnie nie bierze na spawanie.
 
klaczku a mnie przy zwierzetach nic nie bierze wlasnie, owszem nic milego ale bez odruchu wymiotnego.
Zmienic kupe obcego dziecka..nie wazne czy kuzynki czy siostry dziecka to dla mnie hardcore, lzy w oczach i odruch wymiotny..
 
Moje dziecię jest niesamowite :) Od kilku tygodni, czeka do rozłozenia dziecięce łozeczko Staska. Oczywiscie D nie ma kiedy tego zrobić i tak sobie stoi i zawala pól pokoju. I dziecko moje zarzucilo sobie narzutę na to łozeczko, powsadzał wszystkie maskotki i mówi, że idzie do siojego domku :)
I teraz juz D na pewno łozeczka nie zlozy, "no bo dziecko tak ładnie się bawi" :)

Majuska
widzę, że Paćka to charakterna jak mój Stasiek :) Musi być po jego myśli, bo jak nie to jest źle :) Małe dyktatory :)

Kłaczku podziwiałam na fb Twoją roślinność i powiem Ci, ze pod wrażeniem jestem Twego zapału

Ollena a lubisz zwierzęta? Już tak abstrahując od tych kup ;-)

Zoyka
coś mało Cię coś. Odrabiacie z J zaległości? ;-):tak::-D

Miłego popołudnia dziewczęta!
 
Dziekuje angelko. Te rosliny to dla mnie troche odkrywanie innego swiata, troche ucieczka przed mysleniem o tym, czego nie udalo sie i chyba juz nie uda osiagnac. Takie zajecie sie czyms. Lubie rosliny w domu - wiosna byly fuksje, a teraz, kiedy one zeszly na zimowisko, bawie sie roslinami pokojowymi. Hoje to wdzieczny temat.
 
Hej, ja na szybko , bo tkwię przy garach, mamy mieć gości na kolacji.
Andzike - zazdroszczę sypialnianych rewolucji. U nas drugą dobę trwa wieszanie kinkietu... ale to temat dla matki frustratki.
Co do kogla mogla - raczej nie dawałabym. Ale ostatnio mi się przypomniało coś co uwielbiałam jako dziecko, poprosiłam moją mamę, żeby Maksiowi zrobiła. Co prawda Maksio to wklepał w stół, ale może Kacperkowi podejdzie:
Gruszka w kremie, się toto nazywa. Gruszkę obrać, pokroić na kawałki i obgotować w małej ilości wody. Zrobić kogel mogel, Domieszać łyżeczkę mąki ziemniaczanej, zalać mlekiem ( około szklanki) wymieszać i zagotować razem. Polać tym odcedzoną gruszkę. Myślę, że bez gruszki też można.
Majuska - spokojnie, cierpliwości, nie morduj, bo kto Ci będzie za kierowcę robił? Miłej konsumpcji tortu.
Anko - narobiłaś mi ochoty na karpatkę. Może być plaskata. Ja lubię, ale nie robię, bo Adam nie lubi, to mi się nie chce robić tylko dla siebie. Zwłaszcza, że tylko świeża jest dobra, zanim rozmięknie.

reszta później, jakaś katastrofa wisi w powietrzu... ;)
 
wczoraj kupiłam wyborczą a tam przepis na ogórkową no i sobie przypomniałam starożytną zupę.
Przy okazji popytałam znajomych kiedy jedli ogórkową? I co się okazało - jak jeszcze rosół to tak, pomidorową to ogórkową nikt nie pamięta kiedy jadł ostatnio. A pewien znajomy już mnie "zabił" ze 30 lat temu - padła odpowiedź :eek:
Przy Kubuli przeprosiłam się z zupami.
a ciast takich kremowych nie piekę bo to trzeba zjeść :-D
 
reklama
Do góry