Wiecie, że ja jestem ZENowa, lubie jak jest mało, mam przez cały rok na grobie jeden sztuczny bukiet i 3 lampki, nie latam tam sprzątać i myć, jak potrzebuje kontaktu z mamą czy babcią, bo tylko one dwie były mi bardzo bliskie to sobie z nimi pogadam u siebie w domu. Ja sama nie wymagałabym od moich dzieci, żeby mi kiedyś jakies pomniki wystawiały i znicze tam paliły, ale jak ktoś lubi to włala:-) w niedzielę na cmentarzu przyjrzałam się grobom, ludzie rzeźbią w kamieniu twarze zmarłych, wygląda to fatalnie, takie białe zębiska, powiedziałm staremu, żeby mi czasem z czyms takim nie wyskoczył paskudztwo.
Dziś idąc w potoku ludzi poruszających sie cmentarnymi alejkami słyszałam strzępki ich rozmów, dyskuje o tym ile , za ile, gdzie kupili chryzantemy, ile zniczy postawić i gdzie, pośpiech, zdenerwowanie, narzekanie na drożyznę, zresztą wyżej Azula pisze jaki to mają problem z zieleniną..czy to ważne jest ???
Dziś idąc w potoku ludzi poruszających sie cmentarnymi alejkami słyszałam strzępki ich rozmów, dyskuje o tym ile , za ile, gdzie kupili chryzantemy, ile zniczy postawić i gdzie, pośpiech, zdenerwowanie, narzekanie na drożyznę, zresztą wyżej Azula pisze jaki to mają problem z zieleniną..czy to ważne jest ???