Hej
Katrina . A swoją drogą - wychodzą, bez maszynki do lodów?
Fakt, że trochę to straszne co dzieci mogą znaleźć w necie. Cóż, przed wszystkim się ich nie uchroni. Przypomniałam sobie zresztą historię - jedna znajoma lament wielki wzniosła, że jej syn ( wczesne naście) ogląda porno w necie. Do rodziny dzwoniła i wszystkich krewnych i znajomych i do psychologów i pytała co ona ma robić, rozpętała aferę na pół miasta, a wtedy jej mąż przyznał się że to on korzystał z komputera syna
.
Zoyka - powodzenia, jak już będziesz widzieć cokolwiek to się zamelduj natychmiast.
Andzike - o rany... jeszcze disco polo na domiar złego. Nie można ich zepchnąć z rusztowania?
Misia - a ja właśnie miałam wrażenie, że wygodniej nam będzie w opcji kurtka i gacie. A bardzo mi się podobał ten model jednoczęściowy. A Maksiowi się spodobały spodnie, bo mają jeża na kolanie.
Sandałki piankowe beppi wielbię, a co do reszty to nie wiem, bo brak mi doświadczenia. Do Lidla akurat to ja mam daleko i nie po drodze, ale może zajrzę.
Edit: e, nie dla nas śniegowce z Lidla - mają rozmiary od 24 wzwyż.
Dobrze, że Ci już lepiej.
Majuska - i czym to się zamierzasz zajmować w długi weekend ( że się tak zapytam w nawiązaniu do obrazka ):-)? Relaksy... przypomniałaś mi traumę z dzieciństwa. Ale takich dla niemowląt to nie było, nie mów.
Angelka - ja wczoraj nie wypiłam nic, prócz herbaty, a też się czuję jak na kacu gigancie
Idę dłubać, ciężko przerażona że o czymś zapomniałam i nie jestem dostatecznie przygotowana na jutrzejszy koniec świata. Nie wiem, jakieś mam stany lękowe przy takich świętach, muszę zapasów narobić jakby się wojna zbliżała.