reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Azula nie mam kurtki przejsciowej. tu Mia w chlodniejsze dni chodzi juz w zimowej a w cieplejsze w plaszyku wlasnie tym powyzej albo w kamizelce pikowanej. Apaszka moja;)

Majuska Mia tez nienawidzi inhalatora, ucieka jak tylko widze, ze wlewam sol do srodka i chowa sie po pokojach a pozniej caly czas sie wyrywa, jeczy i placze, mm pali głupa przy niej to chwile siedzi ale tak to jest szał.
Mia tez zdzierala apaszki ale juz sie przyzwyczaila.

Wlaczylam pierwszy raz kaloryfer i susze pranie, w domu mam ukrop z tego powodu. Katar mnie przydusza, Mii ida wielkie bulki z nosa, no cyrk bedzie dzis w samolocie.
 
reklama
Ollena na razie w takiej jak Mija ma na zdjęciu by było OK ale kto wie jak wiatry powieją?W PL różnie bywa raz w listopadzie jeszcze grzyby w lesie da się zbierać ,a kiedy indziej już potrafi być mroźno.Po spacerku zjadła talerz zupy pomidorowej i poszła spać jak się obudzi dam jej rybę.No i dzwoniła pielęgniarka .Amelce we wtorek jeszcze raz będzie trzeba krew pobrać tym razem z żyły .Zrobił się skrzep:eek::-(Obym nie zapomniała ,że mamy iść:rofl2:
 
Mia wyglada fajnie - nietuzinkowo po prostu, oryginalnie, a zarazem ladnie.

Skonczylo sie rumakowanie, moje dziecko przepelza pod bramka do kuchni i urzeduje w niej w najlepsze. :crazy:
 
Ojej, a co tu taka posucha:szok:

troszke padnięta jestem, wypucowałam dzis górę w domu, potem będąc "na fali" w gabinecie zrobiłam błysk i jeszcze na koniec dnia miałam strzyżenie....
Jako, że nie miałam dziś fury do południa i lało, nie poszłam do sklepu, a w lodówce tez miałam prawie tylko światło:laugh2:, wyszukałam sobie taki obiad w necie, bo akurat takie produkty miałam;-)
A menu please!: Placuszki ryżowe
i powiem Wam, że całkiem dobre:tak:tak myślałam dosypac do tej masy trochę curry, ale w związku z Paćkowymi sensacjami żołądkowymi odpuściłam, myślę, że pasowałoby, jak ktos lubi oczywiście, ja lubię;-)

ide zaraz spać, Paćka ostatnio kiepsko sypia, przez te choróbska i zwykle w połowie nocy mamy jakiś koncercik:confused2:
 
No nie. Prawie południe a tu nikt na kawę nie woła.

Piję już drugą. Zapraszam :tak:

U nas tylko pięć stopni. Rano były białe trawniki. Za to świeci słońce. Obserwuję drzewa pod oknami. W ciągu jednej nocy dwa zgubiły liście. Jesień.

Majuska rzeczywiście, kochany ten Fifutek. Słodziak. Jak noc ? Lepiej spaliście?

Olena Ty juz w PL. Z teściem OK ? Jak podróż ?
 
Melduję się weekendowo, póki Kacper śpi i lecę doczytać co u Was :-)
Jeszcze tu wrócę :tak:

No to wróciłam.
Po pierwsze - qrde, przeoczyłam urodziny Flo... :no:
Asieńko kochana! Oby Ci się wszystko ułożyło tak jak sobie wymarzysz, oby mężczyźni Twojego życia stawali na głowie, aby spełniać każdą Twoją zachciankę, oby przyjaciele byli najlepsi, a zwierzęta rozbestwione tak jak teraz :-D (bo wiesz, że w przyszłym życiu chcę być Twoim psem lub kotem?
biggrin.gif
)
I życzę Ci też oczywiście, aby uprawianie sztuki dla sztuki przyniosło wymierne efekty w postaci pięknego dzieła :rofl2:

Zobacz załącznik 588989

Maks robi się coraz przystojniejszy i coraz bardziej podobny do Ciebie. Włoski mu urosły i faktycznie z niego taki rudawy blondyn się robi :shocked2: Kacprowi obcinaliśmy już włosy ze cztery razy, rosną jak szalone!
Ollena - a to niespodzianka, że znów jesteś w Polsce :tak: Mia przepiękna i bardzo elegancka, też bym się za nią obróciła na ulicy.
Majuska - świetnych masz klientów :-) zdecydowanie bardziej przemawia do mnie Ignaś niż yorczek:-)
kłaczek - trzymam kciuki, żeby picie Karola to była tylko jego uroda, nic więcej


Za nami ciężki tydzień... domykam stary projekt, a jednocześnie wgryzam się w nowy, więc w robocie nie wiem w co ręce wsadzić :confused2: na domiar złego Paweł jeździł na noce do roboty do Łodzi ( wykańczają jakieś biuro), wracał nad ranem, przed moim wyjściem do pracy, a wyjeżdzał przed przyjściem, więc prawie w ogóle się nie widywaliśmy :no: w tym tygodniu będzie jeszcze gorzej - we wtorek jedzie do Gliwic i wraca w piątek, potem w kolejnym tygodniu nie będzie go poniedziałek-piątek i tak przez trzy tygodnie... :no:
Nie lubię być "samotną matką", strasznie tęsknię jak go nie ma, ehh.... :sorry2:
 
Ostatnia edycja:
Hej , niedawno skończyłam rabotać...ale nie tyle jestem zmęczona, co prawdopodobnie Paćkowa jelitówka mnie dopadła, kosmicznie mnie muli i flak boli:no::no::no:..nie ma to jak bachor przynoszący ze żłoba wszystkie możliwe wiry:no:, nic nie mogę jeść, tylko co chwila wrzucam jakąś herbatkę gorącą...Boże , za jakie grzechy:no:..a miał byc jakiś seks wieczorem:-D

Andzike łącze się w bólu, wiem jak to ciężko jak małżon wyjeżdża, zaliczyliśmy ten temat, teraz mamy lepiej, bo pracuje stacjonarnie , jest dużym odciążeniem przy Paćce, a i w domu zupełnie inaczej jest we dwoje wieczorem, niz jakbym sama miała siedzieć w tej wiejskiej głuszy:sorry2:

Ollena zamelduj się:tak:
 
Hełoł :-)
Ollena Ty do PL przyfrunęłaś ? a co się stało ?
Majuska - znam ten ból - Kubule dopada jeden egzorcysta a ja umieram przez weekend a ostatnio 5 dni walczyłam ? Trzymaj się :-D
Dziś nam dziecko zrobiło zadymę jak pakowaliśmy go w pampersa :-D nocnik i koniec. No kilka akcji zakończyło się sukcesem :-) jedna mokra podłogą :-) ale nie jest źle :-)
Miłego wieczorka.
 
Hej,
Andzike, kochana. Ja wiem, że Ty mi dobrze życzysz przecież. Dziękuję.
Nad przyszłym życiem to się zastanów dobrze, dziś omal nie podusiłam wszystkich futrzaków.
Oj, współczuję tego bycia "samotną matką". Ale trochę tęsknoty dobrze robi związkowi .
Ollena - Mia piękna, taka niewymuszona elegancja bez sztywności. Wcale się nie dziwię, że się ludzie oglądają. Za moim dzieckiem też się oglądają - na przykład wczoraj, jak Maksio przed centrum handlowym lansował się w polarze i letniej czapce z daszkiem ( sam sobie wybrał te elementy ubioru i się na nie uparł) , w dodatku w pozycji leżącej krzyżem na kratce wentylacyjnej. Jeden facet to się tak oglądał, że aż zawrócił, podszedł do mnie i ze współczuciem kiwając głową powiedział " bunt dwulatka, co? Proszę się nie martwić, moja córka robi to samo..."
Azula - całe szczęście, że Amelka taka dzielna, skoro musicie powtarzać badanie.
Majuska - ojej ojej... Paskudnie, no i tego seksu co miał być szkoda :no:. Trzymaj się biedaku i zdrowiej szybko.
Zdecydowanie wolę Ignasia, wiesz że nie kocham yorków. Który z nich był łatwiejszy w obsłudze?
Misia - gratuluję postępów toaletowych!

Idę mieszać w garach, dżem pigwowy się robi... Dwa lata temu zrobiłam pigwówkę, ale w tym roku za mało obrodziło, będzie dżem.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry