reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Andzike ja też nie ogarniam braku gotowości na romans i to jeszcze firmowy :-D
Zoyka należy Ci się opieprz za brak badań!!!! nie wiem do jakiego ginekologa i diabetologa chodziłaś ale samo mierzenie poziomu cukru to za mało. 6 tygodni po porodzie wizyta u gina + krzywa cukrowa dwupunktowa to podstawa.
Myslałam o SI i Kubuli ale :baffled: po konsultacji mego pomysłu z dwoma lekarzami w tym neurologiem odstapiłam od owego pomysłu :-D Mina ich bezcenna a słowa ... cóz cytować nie bedę czego się dowiedziałam o swym małym rozumku :-D
Majuska masz komu przekazać fach :-D
Azula gdzie Amelka złapała kleszcza ?
 
reklama
Zoyka no to super, że w sumie udana wizyta konsultacyjna.
My też już po drugim spotkaniu, na którym Stasiek był testowany przez pełną godzinę. 21 pazdziernika mamy omowienie diagnozy. W mega skrócie babeczka juz mi powiedziała, ze tragedii nie ma, ale trzeba go wspomóc. Bo ma problemy z integracją wzroku i słuchu.
Wszystko fajnie, tylko taka terapia półroczna 1800zł :(
 
Misia - gin o krzywej cukrowej ani pisnął. Diabetolog coś tam mówił przed porodem ale po porodzie sie już z nim nie widziałam.

Z Kubulą bym poszła na konsultację SI bo to pomaga stymulowac rozwój takz edziecie bez problemów,wiec zawsze warto.

Angelka u nas wizyta kosztuje 60 zł., gdybym chciała. Poszłabym na Twoim miejscu kilka razy i myślę ze potem robiłabyś w domu to samo co Pani na terapii.
 
Specjalnie umówiłam się, żeby D. byl ze mną na odebraniu diagnozy, bo on twierdzi, że ja wymyślam dziecku problemy. Jak posłucha co pani ma do powiedzenia, to mam nadzieję, że sam będzie za zajęciami terapeutycznymi.
 
Zoyka z tego co pamiętam to ja Ci wspominałam o krzywej - bo sama przez to przechodziłam.
Zoyka on jest wystarczająco wystymulowany - od pewnego czasu robi ku mej radości :no: fikołki na naszym łóżku. Na razie do przodu - czekam na fikoły w tył. Dzień rozpoczyna od narysowania serii kółek :-D albo lektury Mamoko. Jak mnie coś zaniepokoi to poproszę "ciotki" o diagnozę :-D Zresztą wiesz, że ja każdą diagnozę sprawdzam u min. trzech specjalistów :-D Takie moje małe zboczenie zawodowe.
 
A sie dzisiaj dziewczyny rozpisały.

Muszę się Wam pochwalić (a co?!!!), Kubus bardzo ładnie potrafi się sam bawić. Jak Alinka jest w szkole, a ja robie obiad, to mały sobie spaceruje po całym dole, oczywiście opróżni całą szufladę z resoraków, a potem chodzi na czterech, a łapkami jeździ autkami po całym domu. Wczoraj znowu biegał chyba z godzinę z balonikiem i za balonikiem. No i oczywiście wszelkie piłki i piłeczki. Jedyny minus zbaw jest taki, że trzeba bardzo ostroznie poruszac się po domu (zwłaszcza wieczorem), co by orła nie wywinąć zwłaszcza na tych samochodzikach, które parkują w różnych miejscach, dość często bardzo niespodziewanych miejscach.
 
Jeszcze co do SI - Staś ma nadpobudliwy układ nerwowy. Normalne sytuacje, które nie wzbudzają nic wielkiego u innych dzieci, u Stasia są np. powodem do płaczu. Chociażby gdy dziecko nagle, nieoczekiwanie go mocno dotknie. Ta Pani stwierdziła, że warto mu pomóc, żeby jakoś odnalazł się w tym zwariowanym świecie, pełnym bodźców. Tym bardziej, ze lada chwila przedszkole.
Ale wiecie co, kurcze, 20 lat temu nikt nie słyszał o integracji sensorycznej, a jakoś te dzieci wyrosły na zdrowych ludzi ;-)
 
reklama
Angelka jesteś pewna ze te dzieci sprzed 20 lat wyrosły an zdrowych ludzi ? Ja nie jestem pewna. Czy dzisiejsi 20 kilku latkowie potrafią się odnaleźć w społeczeństwie ? Są agresywni, zakompleksieni, jest dysleksja, dysortografia. Wg mnie gdyby SI było jak byli mali albo jak my byliśmy mali byłoby lepiej nam dzisiaj.

Staś nie radzi sobei z dotykeim, Julka z dzwiękami. Wystarczy ze sasiad cos upuści na podłogę i Julka już reaguje. Odkurzacz- panika. Od razu z krzykiem na kolana do meni. Mikser, blender,suszarka - to samo.
 
Do góry