reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

co za dzień... Pojechaliśmy na basen. Rozbieram Maksia w szatni - kupa. No uwielbiam takie akcje, po prostu uwielbiam! Maksio szaleje, bo chce otwierać i zamykać te szafki basenowe, co się odwrócę to zamyka naszą i muszę lecieć na drugi koniec szatni piknąć tym kretyńskim zegarkiem, żeby się otworzyła, czasu mam mało, przebrać muszę bachora (naubieranego na cebulkę, bo zimno) i siebie i w tym wszystkim jeszcze kupa. No ale jakoś opanowałam sytuację, zajęcia basenowe się odbyły, Maks pływa zupełnie sam, już nawet nie biegam wzdłuż, ustawiam się na jednym końcu, nadaję dziecku kierunek, mówię "płyń do taty" i Maksio zasuwa przez cały basen ( taki dzieckowy, rzecz jasna) ! No i wychodzimy po basenie, ubieram Maksia i nagle strzeliło mi zapięcie od pieluchy, urwało się całkiem, no doopa blada. Jak na złość pieluchę miałam jedną ( a zawsze mam więcej). Wpakowałam Maksa w majtki do pływania - tych miałam całą paczkę - w nadziei że jakoś dojedziemy do domu. Chcieliśmy się jeszcze po drodze zatrzymać w sklepie, ale jak wyciągnęłam dziecko z fotelika to stwierdziłam, że ocieka! Wrzuciłam szybko z powrotem i do domu. Przesikane wszystko - body, bluza, spodnie, kurtka no i wyściółka fotelika - właśnie skończyłam ją prać.
Majuska - :-) to by dopiero było niezłe jajo, ciąża, hihi! A tak serio to pogoda jest tak obrzydliwa, że trudno czuć się dobrze.
Maksia kochają wszystkie psy, a Balbina nie odstępuje go na krok.
Mam nadzieję że stłuczka nie jakaś poważna i bez większych strat?
Zoyka - Julia jest ślicznym dzieckiem, a przy tym ma wyraz, zdjęcia są super! Maks też sobie brał różne rzeczy, w tym suchy chleb, ale zdaje się że ostatnio altruizm się w nim obudził i psiny wygłodzone karmi. Poza tym jak się zdarzyło że babcia kupiła chałkę to nie było zmiłuj się - latał do tej szafki co chwilę, urywał sobie kawał chałki i tylko tkwił pod lodówką głaszcząc chałkę, co oznacza że należy mu posmarować masłem. Niekoniecznie chcę żeby mi się dziecko odżywiało samą chałką.
Katrina - bardzo ładne buciki!
Ollena - a mnie się zdawało że Ty z natury jesteś blondynka? I co zrobicie, jeśli się zaczną problemy z powodu psa?
 
reklama
Flo - dziękuje za miłe słowa na temat Julii :)

Katrina - Ty już któryś raz pogadałaś z Panią w sklepie i obniżyła cenę. Powinnaś być handlowcem :)) Buciki fajne.

My to mamy taki problem z JUlią ,ze Julia jak widzi dziecko to do neigo biegnie z wyciągniętą rączką pokazując swoją zabawkę albo chcąc dać listka. A dzieci najczęściej reagują ucieczką. Dzisiaj byłam świadkiem jak gonił 5 latka a on zwiewał. Julka tupała głośno coś gadając po swojemu i było widać ze się złości. Dla mnie i Mamy to było komiczne. Julce do śmiechu nie było.
 
Zoyka - teraz pogadałam, bo... buciki o rozmiar mniejsze (ten sam fason) były o 5 Euro tańsze. Ja wiem, że te buty są warte swojej ceny, ale skąd ta różnica??? No to Pani mi spuściła o tego piątaka.
 
Hejj :-)

Flo cieszę się, że jesteś w dobrej formie :tak: , będzie dobrze.. You know

Muszę mieć ten śpiwór, bo z wózkiem n i e b y ł o .. kocyk odpada,za bardzo wylata przy wierceniu się Niny :-D Wahałam się pomiędzy polarem a wełną, bo przeczytałam opinie,że kombinezon plus śpiwór wełniany = upocone dziecko:szok:

Kupię zatem polarowy i cześć. Z chodzikiem mam tak, że mój M przytachał zadowolony, bo od kolegi dostał i co teraz??? Fochnął na mnie, że "truję" :wściekła/y: o obciążeniu kręgosłupa u od niedawna dopiero siedzącej Niny itp. ... Bo on "wszystko robi źle",on "już nie wie co ma robić, bo ja ciągle krytyka i krytyka" ...essu..nie mogę mówię Wam z tym chopem już. :no:

Nina już zajada zupki mojej roboty, słoikom na razie mówimy nie ... chociaż ich zaletą jest to,że są z królikiem, jagnięciną, cielęciną itd..... a mnie najprościej w markecie kupić fileta z kurczaka,reszty się boję ... jak się słyszy o marketowym mięsiwie ..:baffled:

Wcina teżziemniaczki z masełkiem (tu dzięki dla Olleny ), dawałyście kaszki mleczno-ryżowe? Zastanawiam się, czy podawać je skoro Nina jeszcze na piersi jest???? Co w ogóle takiemu 7 mies. dziecku dawać jeszcze do jedzenia ? Nie byłam jeszcze u pediatry, bo odwlekam szczepienie p/w żółtaczce (szpitalu mnie w domu i boję się,że Nina coś złapie),dlatego nawet nie wiem kogo spytać.. Jajca mam ze wsi i ziemniaki to już sukces, M gdzieś załatwił od znajomego w pracy .. Reszta marketowa...marchew itp.


Sorry,że ja zawsze tak tylko o sobie , ale nawet nie mam kiedy porządnie doczytać tego, co piszecie :zawstydzona/y:

Aha ....w zimie taki śpiwór, a co z nóżkami dziecka coby nie zmarzły ? Buty zimowe? Pewnie gupio pytam haha, ale pojęcia nie mam, jesteście moją wyrocznią :-D
 
Hej Dziewczyny, sprawę mam... jaki radzicie śpiwór do spacerówki na zimę, z polara czy owczej wełny? I od kiedy dziecko może brykać w chodziku, czy Wasze dzieciaczki miały, a jeśli tak to od kiedy wsadzałyście ?
Asia bo zapomne :-D Kubula miał jakieś ciepłe pikowane ale zabij mnie nie wiem co w środku było. Ogólnie jak wg mnie mało istotne to jest bo jak jest naprawde spory mróz to i tak na spacer nie wyjdziesz a przecież Nina będzie włożona w kombinezonie do wózka no i zawsze możesz jakiś kocyk wziąć jeszcze. A chodzików się teraz nie poleca, Kubula nie miał, dostał jeździko - pchacz jak już chodził.
 
Dzięki Zoyka, tylko poszukam schematu dla dzieci karmionych piersią :-), w sumie to zależałoby mi na takim ..jadłospisie, co w jakich porach dnia podawać,ale mam wymagania,co ? :-D Nina jeszcze w nocy chce cyca, nad ranem też, tak że przed wstaniem porannym pije mleko ze 3 razy ( śpimy do 10)
 
Dzięki Zoyka, tylko poszukam schematu dla dzieci karmionych piersią :-), w sumie to zależałoby mi na takim ..jadłospisie, co w jakich porach dnia podawać,ale mam wymagania,co ? :-D Nina jeszcze w nocy chce cyca, nad ranem też, tak że przed wstaniem porannym pije mleko ze 3 razy ( śpimy do 10)


poprawiłam linka na dzieci karmione piersią :)
 
Asia - moją biblią żywieniową była ta stronka:
Feeding Your 6 To 9 Month Baby - Ideal Foods And Tasty Recipes

http://www.homemade-baby-food-recipes.com/baby-food-chart.html

trzymałam się tego w zakresie wprowadzania nowości i chyba nam wyszło na dobre. Są też fajne przepisy na różne jedzonka. Maks był też na cycu do 11 miesiąca ( potem zaczął podle gryźć).
Bardzo mu smakowały bataty ( upieczone w folii, w całości, ze skórą, miąższ wybrany, rozgnieciony widelcem można dodać odrobinę masła), uwielbiał awokado (samo albo z żółtkiem). Kaszki kupowałam takie 100% kaszki, bez cukru i dodatków smakowych i robiłam na mleku modyfikowanym. Starałam się dawać te kaszki na kolację, bo miałam wrażenie że z pełniejszym brzuszkiem Maksio dłużej śpi.

Edit: przypomniałam sobie jeszcze jeden Maksiowy przysmak - papryka! Piekłam, obierałam ze skóry i miksowałam.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry