Florentyna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2011
- Postów
- 1 794
co za dzień... Pojechaliśmy na basen. Rozbieram Maksia w szatni - kupa. No uwielbiam takie akcje, po prostu uwielbiam! Maksio szaleje, bo chce otwierać i zamykać te szafki basenowe, co się odwrócę to zamyka naszą i muszę lecieć na drugi koniec szatni piknąć tym kretyńskim zegarkiem, żeby się otworzyła, czasu mam mało, przebrać muszę bachora (naubieranego na cebulkę, bo zimno) i siebie i w tym wszystkim jeszcze kupa. No ale jakoś opanowałam sytuację, zajęcia basenowe się odbyły, Maks pływa zupełnie sam, już nawet nie biegam wzdłuż, ustawiam się na jednym końcu, nadaję dziecku kierunek, mówię "płyń do taty" i Maksio zasuwa przez cały basen ( taki dzieckowy, rzecz jasna) ! No i wychodzimy po basenie, ubieram Maksia i nagle strzeliło mi zapięcie od pieluchy, urwało się całkiem, no doopa blada. Jak na złość pieluchę miałam jedną ( a zawsze mam więcej). Wpakowałam Maksa w majtki do pływania - tych miałam całą paczkę - w nadziei że jakoś dojedziemy do domu. Chcieliśmy się jeszcze po drodze zatrzymać w sklepie, ale jak wyciągnęłam dziecko z fotelika to stwierdziłam, że ocieka! Wrzuciłam szybko z powrotem i do domu. Przesikane wszystko - body, bluza, spodnie, kurtka no i wyściółka fotelika - właśnie skończyłam ją prać.
Majuska - :-) to by dopiero było niezłe jajo, ciąża, hihi! A tak serio to pogoda jest tak obrzydliwa, że trudno czuć się dobrze.
Maksia kochają wszystkie psy, a Balbina nie odstępuje go na krok.
Mam nadzieję że stłuczka nie jakaś poważna i bez większych strat?
Zoyka - Julia jest ślicznym dzieckiem, a przy tym ma wyraz, zdjęcia są super! Maks też sobie brał różne rzeczy, w tym suchy chleb, ale zdaje się że ostatnio altruizm się w nim obudził i psiny wygłodzone karmi. Poza tym jak się zdarzyło że babcia kupiła chałkę to nie było zmiłuj się - latał do tej szafki co chwilę, urywał sobie kawał chałki i tylko tkwił pod lodówką głaszcząc chałkę, co oznacza że należy mu posmarować masłem. Niekoniecznie chcę żeby mi się dziecko odżywiało samą chałką.
Katrina - bardzo ładne buciki!
Ollena - a mnie się zdawało że Ty z natury jesteś blondynka? I co zrobicie, jeśli się zaczną problemy z powodu psa?
Majuska - :-) to by dopiero było niezłe jajo, ciąża, hihi! A tak serio to pogoda jest tak obrzydliwa, że trudno czuć się dobrze.
Maksia kochają wszystkie psy, a Balbina nie odstępuje go na krok.
Mam nadzieję że stłuczka nie jakaś poważna i bez większych strat?
Zoyka - Julia jest ślicznym dzieckiem, a przy tym ma wyraz, zdjęcia są super! Maks też sobie brał różne rzeczy, w tym suchy chleb, ale zdaje się że ostatnio altruizm się w nim obudził i psiny wygłodzone karmi. Poza tym jak się zdarzyło że babcia kupiła chałkę to nie było zmiłuj się - latał do tej szafki co chwilę, urywał sobie kawał chałki i tylko tkwił pod lodówką głaszcząc chałkę, co oznacza że należy mu posmarować masłem. Niekoniecznie chcę żeby mi się dziecko odżywiało samą chałką.
Katrina - bardzo ładne buciki!
Ollena - a mnie się zdawało że Ty z natury jesteś blondynka? I co zrobicie, jeśli się zaczną problemy z powodu psa?