reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

O kurcze jaki tu ruch..chyba was nie nadrobię:-D:-D

Kłaczku podziwiam Karola, zresztą jacy to obcy, przecież się znacie:-D

Ollena nie dziwię sie Patrykowi, w tym wieku juz do szkoły nadoopczać to horror:baffled: o blogach pojęcia nie mam:-)

ja dziś strasznie zmęczona wróciłam, to strzyżenie to ciężki kawał chleba:sorry2:będę szła się odmoczyć do wanny zaraz....
 
reklama
Majuska, ale on widuje Charmaine rzadziej niz Karla - czasem raz, czasem dwa razy w tygodniu, czasem dluzszy czas wcale. Swoja droga musze sprawdzic czy poszedlby z kims zupelnie nieznanym. Jeszcze jeden detal - Charmaine nie mowi po polsku, wiec tez jakby "obcy" czynnik.
 
Majuska tyle, ze ta szkola to zabawa, jak z niej wychodzi to jest zadowolony bo robia rozne fajne rzeczy ale najgorsze rozstanie sie pod szkola i wejscie do szkoly bez mamy..
Btw zla jestem bo Patryk mowi, ze Pani nie pozwolila mu popijac jedzenia woda, nie pozwolila mu sie wysmarkac w chusteczke, czy wyrzucic papierka po kanapce do smietnika tylko do plecaka.. jakas czarna magia dla mnie:/
 
Hej, a co tu tak głucho?
Andzike - na noc nie zostawiałam , ja mam ciągle jeszcze problem żeby zostawić na dłużej niż 2 - 3 godziny w ciągu dnia!!! W przyszłym tygodniu mnie czeka dzień próby, bo mam służbowy wypad na który nie mogę Maksia zabrać. Nie żebym na koniec świata jechała, bo raptem do Kielc, ale ni cholery w 3 godziny nie obrócimy.
A w ogóle to co za pomysł, że po kiblowaniu w pracy non stop to niby mało zintegrowani jesteście i musicie jeszcze troszkę pobyć razem?
Kłaczku - Karol jest niezły numer...A to zasypianie "od kopa" mnie fascynuje. Maks to się pół godziny nieraz przewala po łóżku zanim zaśnie, na kolanach to uśnie jak jest chory.
Majuska - ja kupuję hasło, że na wsi to są problemy z wodą! Dobre!
Ollena - może porozmawiaj z tą panią o smarkaniu, piciu wody i wyrzucaniu śmieci i zapytaj o co chodzi?
 
Flo Mia tez sie przewala dlugo zanim zasnie dlatego te kolana to dla mnie kosmos ;-)
A co do Pani to porozmawiam jak bede miala kiedy bo narazie to oni wchodza do klasy i sa wypuszczani i nawet nie ma kiedy z ta pania pogadac...
 
Ollena, z pogadaj z nauczycielka o co chodzi z tymi obyczajami. Jak sie nie mozna wysmarkac w chusteczke, to gdzie? A kosz jest na smieci, czy na co? Dziwne to!
Flo, Karol jak jest zmeczony, to przytula sie i zasypia w momencie. JEsli nie jest, to faktycznie "walczy" - kreci sie, gada, zaczepia... W ciagu dnia nie ma opcji, zeby zasnal jak nie jest zmeczony.
 
Ollena - o co kaman z dmuchaniem nosa - nie wiem, z wodą o ile nie była gazowana też nie wiem, ale jeśli chodzi o śmieci po lunchu, to u nas tez dzieciaki przynoszą w lunch boxie do domu. Chyba boją sie gór śmieci i dlatego.
 
Katrina, troche to niepowazne z tymi smieciami. Dasz dziecku jogurcik i przyniesie kubeczek z powrotem do domu? W upieprzonym resztkami lunchboxie??
 
Cześć,

To był fajny dzień, były róże (cztery czerwone) i kolacjo-obiad w kanapie rybnej w Ustce ,potem spacer nad morzem ( i to wszystko tylko we dwoje)

Za to Jula przechodziła dzisiaj w wyciu, potykaniu, i wywalaniu się samą siebie.

Olena a czemu Patryk nei lubi szkoły ? Chodził przecież do przedszkola i jest przyzwyczajony do rozstań z Tobą.
 
reklama
Kłaczek - no ja to wiem, wczoraj Alince wylała się resztka picia, bo źle zamknęła butelkę. Cały lunchbox mokry, trochę w plecaku. Ale co zrobię - takie durne pomysły tu mają. Daję jej specjalnie picie w woreczku, ale jak to dziecko - zapomniała juz jak ma zamykać.

Jogurty daję jej w takich saszetkach - torebkach zakręcanych.
 
Do góry