reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Rytual przyjecie odczynie jak tylko przestanie padac :wściekła/y:(2 dzien z rzedu).
Kinga ci starsi anglicy sa ok tylko wiekszosc tych mlodych jest po....na i z gory nienawidzi wszystkich emigrantow. Ja bardzo tersknie za Joe i Hilda widzimy sie co jakis czas, ale to nie to jak mnieszkalismy naprzeciwko siebie.
Jutro u nas jest festival wiec mam nadzieje ze nie bedzie padac.
Zoyka pytalas kiedys czy robienie tatuazu boli, ja mam kilka : na nadgarstkach (imona dziewczyn), na lopatce (portret matyldy) ,na karku(ankh) i wokol kostki bransoletke , bolat tylko ten robiony wokol kostki.
Kinga kwiaty piekne.
 
reklama
Irka, Charmain ma 60, Karl chyba ciut mniej. Oczywiscie zaczelo sie od Karola, potem trajki w garazu Karla i juz bylo z gorki. Fajni ludzie, Karl sporo zartuje, taki troche kawalarz... Po drugiej stronie ulicy jest malzenstwo z pieciolatka, niestarzy oboje, tez fajny kontakt. Z tym ze oni dla odmiany motocyklisci, wiec jest jakby wspolna plaszczyzna tematow.
 
Zaszalałam dzisiaj i zrobiłam jakieś kosmiczne zakupy domowe, do tego nabyłam trzy piękne pelargonie i na razie stoją w kuchni na parapecie, nie mogłam nigdzie znaleźć ładnych doniczek do nich więc póki co straszą czarnym plastikiem. Potem przestawię je do salonu mając nadzieję że Wanda jednak zrezygnuje z przesadzania kwiatuszków :-D Powoli wyposażam domek i teraz tylko lodówka jest najpilniejsza, jedna nam uciekła niemal sprzed nosa ale czaję się na inną więc spokojnie. Dzisiaj Robert chyba przywiezie zakupiony stół bo powinien mieć samochód i kuchnia będzie właściwie zrobiona. Zerkałam na niewielki stolik i bym może wzięła, ale wyobraziłam sobie mnie z tym stolikiem, wózkiem, siatami z pelargoniami i miliardem drobiazgów w koszu. Zrezygnowałam widząc jak pcham to wszystko pod górkę do domu :-D
Kłaczek sąsiadów masz fajnych i uczynnych, ja poznałam panią obok przez płot i wydaje się być bardzo miła. Ma przepięknego wielkiego rudego kota! jak nie przepadam za kocurami to ten jest obłędny a poza tym jednak rude to moi faworyci :-D
 
Rude, jesli bez innych lat, to raczej kocur. :tak:Full rude dziewczynki to raczej rzadkosc. Pelargonie gdzies na zewnatrz? Bedzie pieknie. A! Przyszedl list do Ciebie - dzis znalazlam. Urzedowy.
 
Pelargonie pójdą do ogrodu jak tylko chłop grabie mi doniesie bo muszę posprzątać miejsce na nie. Urzędowy to z ChB, że mi przyznali bo dzwonili do mnie celem potwierdzenia. Teraz czekać na kaskę:))
 
Fajnie mieć fajnych sasiadów Tobie kłaczku po fujowych chinolach należało się:tak:ja tez mam niefajnych sasiadów więc zazdraszczam okrótnie.Byłam z Amelka w lesie nawet grzyba znalazłam ale pozostawiłam cóz mi po jednym grzybie:szok::-(ale stwierdziłam ,że brak mi kondychy codzień jak tylko lało nie będzie wycieczke rowerowa robię (byłam na rowerze) i w kierunku lasu bo kask za duży więc bez kasku polnymi ścieżkami.Amelia zachwycona lasem najbardziej szyszkami i śpiewem ptaków.Gdzies pod wieczór zaczeło sie rozpogadzać bo wyglądało jakby miało lunąć mam nadzieje ,że w końcu zrobi sie kilka ładnych dni:tak:
 
Witam się po bardzo aktywnym dniu ;-)
Schodziliśmy dziś całe warszawskie zoo z Florentynkową rodzinką, bardzo było miło, koniecznie musimy to powtórzyć :-)
Kacper dziękuje za super prezent na roczek:sorry2:
Widzieliśmy żyrafę, słonie, hipopotama, nosorożca, jaka, wielbłąda, tygrysy, lwa i sama już nie wiem co jeszcze - pogoda dopisała, nie było upału, więc zwiedzało się naprawdę super :tak:
Kilka migawek telefonicznych :-)
Zobacz załącznik 566110Zobacz załącznik 566111Zobacz załącznik 566112Zobacz załącznik 566113Zobacz załącznik 566114

A potem poszliśmy do Parku z sąsiadką karmić kaczki w parku - Felicja dość sceptycznie podchodzi do zalotów Kacpra :-D

Zobacz załącznik 566115

Potem doczytam, idę jeść sushi :-D Jak nie zapomnę, to potem Wam coś napiszę na GZ :-D
 
Hełoł :-)
foty świetne :-)
zazdroszczę Wam tego dnia Dziewczyny oraz siedzących w wózkach dzieci. U nas wózek stoi i się kurzy - Kubula biega ... biega i ucieka :baffled:
Idę prasować ... i w końcu muszę spakować rzeczy Kubuli i wysłać do znajomego kolejną transze ubranek bo już 2 kartony mam spakowane ale tak mi się nie chce iść na pocztę mam aż 100 no 150 metrów :zawstydzona/y:
 
reklama
Kłaczek odbiorę sobie przy jakiejś okazji. To ChB bo tylko oni mieli Twój adres a wiem że wszystko w porządku bo gadałam z facetem. To pewnie decyzja o przyznaniu, bo teoretycznie za kilka dni powinnam mieć pieniądze.
Andzike fajnie macie :-D Takie spotkania są niezapomniane :)) no i chłopcy jakoś się dogadywali między sobą :))
Misia poprasuj za mnie przy okazji :-D nie powiem jak dawno tego nie robiłam i się rozleniwiłam a tutaj czekają na mnie metry zasłon... aż mam drgawki :baffled:
Wandeczka śpi, czekam na Roberta. Jutro ma urodziny a ja dalej nie mam pomysłu na prezent dla niego. Będzie kombinowanie na szybko jutro rano jak pojedzie do pracy.
 
Do góry